Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Dzień 5 lipca

Sesja 16

Stan rycerski uskuteczniając zgodzenie się swoje przy solwowaniu sesji wczorajszej zapadłe na czas oznaczony zebrawszy się do Izby sejmowej zaczął około poprawy projektu rzeczonego pracować w przytomności marszałka sejmowego i JPP pieczętarzów wraz z deputowanymi do konstytucji, na którym to zgromadzeniu rzadko któren z JPP posłów nie znajdował się. Kilka godzin to poprawianie trwało, a gdy zgodnie i jednomyślnie wszelkie dodatki umieszczono, oddano potem tak poprawiony projekt instrukcji od pieczętarzów ułożony do kancelarii dla przepisania. Około godziny szóstej dopiero z południa król Jmć przybył do Izby sejmowej, gdzie po zaproszeniu JPP arbitrów na ustęp przez JP marszałka WLit. Tyszkiewicza marszałek sejmowy zabrawszy głos zagaił sesję sejmową w ten sposób: Kiedy uważam tor postępowania sejmowego, widzę jednomyślną stanów sejmujących staranność do uszczęśliwienia kraju dążącą i lubo wypadają czasem urazy osobiste, znam jednak, że one z gorliwości o dobro narodu pochodzą, a także koniecznie nawzajem sobie darować należy. Kończył nareszcie głos swój zachęcając Izbę do kontynuacji projektu instrukcji po trzykroć już przerabianego dodając, iż może się jakie wynajdą strzodki do zmodyfikowania oponujących się umysłów, a przeto chce mieć czytane projekty poprawione i oryginalnie ułożony jeden po drugim, a najprzód przez ministrów ułożony, a potem przez deputację poprawiony. O trzecim zaś, co się przed dzisiejszą sesją ułożył i poprawił, ani wzmianki nie uczynił.

Nie zgodzono się na to, wniósł zatem znowu marszałek, że gdy zgody nie ma na pierwsze moje przełożenie, niechże będą czytane oba projekta poprawione. I na to, gdy się nie zgodzono, Skarżyński łomżyński przymówił się w ten sposób, że gdy dwa projekta miały być czytane, niechże będzie i trzeci czytany JP czerniechowskiego właśnie do tej materii stosowny.

Po długich sporach zezwolono na czytanie obu poprawionych projektów punktatim, o co gdy się skończyła sprzeczka, ile za przełożeniem uczynionym, w te słowa Służewskiego sandomirskiego, któren mówił: niepotrzebne być sądzę czytanie projektu podług poprawy przez deputację konstytucyjną na dniu wczorajszym wniesionego, gdyż ten z woli stanów został dnia dzisiejszego łącznie przez wszystkich prawie sejmujących poprawiony, objaśniony i najdogodniej podług myśli tychże stanów sprostowany, a JP Suffczyńskiego chełmskiego przymówieniem się i podaniem strzodka, aby projekt wczoraj poprawiony, a potem podobny i dzisiaj z poprawami i dodatkami ułożony punktatim były czytane. Co gdy JP sekretarz uskutecznił, JP Ankwicz krakowski żądał na obydwa zapytania się o zgodę, a gdyby ta na pierwszy lub na drugi nie nastąpiła jednomyślna, upraszał o uformowanie propozycji ad turnum.

Mimo to wniesienie JP marszałek zapytał się Izby, który projekt ma być wzięty do decyzji. Gdy się rozdwojone słyszeć dały zdania, JP Suffczyński chełmski żądał podania propozycji ad turnum, o co i cała Izba żądanie swoje zanosiła.

Kossakowski biskup inflancki w zabranym głosie tak się tłumaczył: Gdy widzę pierwszy raz przyniesiony projekt przez kanclerzów, którzy stali się onego z rozkazu stanów sejmujących autorami, pewnie nie uwłaczam ich sentymentom i cnocie sądząc ten projekt nie trafiającym do mojego przekonania i potrzebującym dokładniejszej poprawy. Pewniej mówić mógłbym o projekcie poprawionym przez deputację w dniu wczorajszym, która stosownie już do myśli sejmujących podług wystawionych przez nich uwag wraz z tymiż JPP kanclerzami starała się zbliżony do woli powszechnej uczynić. Najpewniej zaś o projekcie dziś przychodzącym z poprawami i dodatkami wielu osób sejmujących, gdyż autorów onego szczegółów nie znam. (Na te słowa gdy wielu z powtórzeniem odezwało się: my wszyscy jesteśmy autorami, Jmks. biskup do przerywających mu głos tak mówił): Dziwi mnie to mocno, że w tak poważnym składzie nie znajduje się ta modestia, jaką zachować wzajemnie jedni dla drugich winniśmy. Proszę zatem, aby ta modestia winna tronu uszanowanie, powadze senatu i dostojnością Izby zachowana w tym miejscu została, iż bym z tą powolnością był słuchany, z jakim respektem ja sam słucham każdego z sejmujących tłumaczącego swoje myśli i przekonanie.

Po tej admonicji nastąpiło milczenie, a Jmks. biskup zaczął czynić uwagi nad niezgodnością projektu dziś poprawionego do myśli prawa determinującego ułożenie instrukcji. Najprzód, iż wybór osób do delegacji z osób tylko w skład sejmowy wchodzących zastrzeżony, do którego miałyby stany sejmujące wezwać osoby cnotliwe i zdatne, lubo w składzie sejmu nie będące. Po wtóre, elekcji sposób przez sekretne podkreślenie determinowany nie jest dokładnie objaśniony czyli sposobem obierania rady czyli komisarzów. Po trzecie, traktaty za prawidłowo przyznane, te zaś pro basi tylko winny być uważanemi, inaczej nie byłoby traktowaniem, gdyby nieodstępne trzymanie się traktatów być miało zastrzeżone. Punkt handlu niestosownie mienił być złączonym z ewakuacją wojska, które w oddzielnym projekcie przechodzić powinny. Dalej warunek sub fide conscientia et honore w dalszym ciągu projektu mienił niepowinnym tam mieć miejsca, gdzie nic bez referencji czynić nie wolno, oraz plenipotencję wcale nową rzeczą uważał, a w całym projekcie z zapadłym prawem niestosowność dowodził. Na ostatek żądał, aby JPP pieczętarze uczynili objaśnienie powodów kierujących ich przekonaniem w układaniu przez nich projektu, który przez deputację dnia wczorajszego poprawiony nie czyniący jest żadnej obawy, owszem mogący przyspieszyć ojczyźnie pomyślne skutki. Uznawał przy tym dokładność onego, rozbierając każden szczegół, zamiary i myśl projektu. Po wszytkim mówił, że ponieważ widzi silny spór w Izbie, prosi JKMci, aby światłej swojej i przychylnej dla narodu dodał rady, któren projekt radzi być wziętym do decyzji, czy od pieczętarzów pierwiastkowie ułożony, czy w dniu wczorajszym poprawiony, ile gdy z dzisiejszymi poprawami z przyczyny niedogodności w nich umieszczonych powinien być uchylonym.

Plater podkanclerzy lit. tłumaczył się, jakie mieli pieczętarze w układaniu przez się pierwszego projektu pobudki, a jakie przy poprawie drugiego łącznie już z deputacją konstytucyjną. Oświadczył, iż chociaż oba projekty nic w sobie szkodliwego dla Rzpltej nie mają, jednak gdyby przyszło do decydowania tych projektów, przychyliłby się raczej do poprawionego przez deputację.

Służewski sandomirski oświadczył się, że gdy miał obawę nader wielką o słowo delegacji czyli deputacji, to tym ją mu większą sprawuje obok położona plenipotencja, a zatem pokąd jej nie będzie ułożony i przeczytany projekt, na żadnego projektu decyzję nie pozwoli.

Włodek gostyński obróciwszy głos swój mówił do marszałka WLit. Tyszkiewicza jako z urzędu porządek Izby utrzymującego, że widzi sam, iż trwające spory nie mogą być inaczej rozwiązane jako per turnum, do czego prosił, ażeby się przyłożyła. Do JP marszałka sejmowego wyraźnie powiedział, aby uformował propozycję ad turnum.

Król Jmć odwołując się do poprzednich głosów swoich, że projekt po kilkakroć może być poprawionym, oświadczył, iż gdy słyszy tyle głosów z opozycją przeciw projektowi, mniema, że może dalsza poprawa gdy onego nastąpi, umysły rozróżnione połączy. Wzywał przeto JMks. Kossakowskiego biskupa inflanckiego i JP Platera podkanclerzego lit., aby chcieli stosownie do przepowiedzianych myśli i pobudek swoich poprawić jeszcze projekt przez deputację poprawiony.

Kossakowski biskup inflancki sądząc być cale dogodnym projekt przez deputację poprawiony wymawiał się od dalszych poprawek i że przy turnowaniu nawet innego nie da zdania, zapewnił. Po czym gdy Skarżyński łomżyński chciał mówić, a partia jedna żądająca turnum, druga dania głosów serio na marszałka sejmowego nalegali, wielu zaś za projektem dziś poprawionym najsilniej stawało, Jmks. biskup Kossakowski znowu insubsystencją jego wielu racjami dowodził, mianowicie zaś umieszczonym w niego sposobem wybieralności deputowanych, co być mienił nową cale rzeczą, a jako w pierwszych projektach nie było dziś deliberacji, z prawa potrzebującą i do decyzji przychodzić nie mogącą.

Marszałek sejmowy uwielbiwszy zdanie Jmks. biskupa inflanckiego względem projektu instrukcji, a za niego opinią idąc i łącznie z nim oświadcza się za projektem kanclerzów, a gdy między projektami nie znajduje jednomyślnej zgody, ad turnum przystąpić oświadcza się.

Kuczewski wiłkomirski tłumaczył się w te słowa: v. nr 1.

Skarżyński łomżyński prosił o głos, inni żądali, aby im bez dawania głosów podana była propozycja ad turnum.

Marszałek sejmowy: Gdy słyszę, że jedni żądają po mnie, abym dał głos JP Skarżyńskiemu łomżyńskiemu, drudzy, abym podał propozycję ad turnum, oświadczam, iż po skończonym głosie JP łomżyńskiego ani sam mówić nie będę, ani głosu nikomu nie dam, ale wprost do podniesienia propozycji przystąpię. Daję głos JP łomżyńskiemu.

Skarżyński łomżyński tłumaczył, skąd niejednomyślne zdania w składzie sejmujących pochodzą, że kilka projektów w jednej materii mamy do Izby wprowadzonych, a te właśnie rozróżniają umysły. Najprzód projekt z wyroku sejmujących stanów kanclerze ułożyli, lecz że być przeciwny ułożonemu prawu, zgodzić się na niego nie mogliśmy.

Podał potem swój projekt JP Gołyński czerniechowski, a podług mego zdania najdogodniejszy. Lecz gdy i ten opór od niektórych osób z sejmujących znalazł, cóż się stało? Oto wniesiono, aby wzięte były projekty do poprawy i z obydwóch, aby jeden uformowany został przez JP kanclerzów wraz z deputacją konstytucyjną, gdzie wolno było każdemu z sejmujących przymawiać się i zdanie swoje otwierać, do czego i sam WKMć swoje zdanie połączyłeś. Zgoda na tym okrzyknięta, dopełniło się więc żądanie, a na następną sesję projekt poprawiony gdy przyniesiono i przeczytano, jeszcze nie wszystkim z sejmujących stanów umysłom zdało się dogodnym, a zatem dopraszano się dalszej poprawy. Zezwoliłeś i na to, Najj. Panie, głosem swoim, a cała Izba do twojej przychyliła się rady, na co przy solwowaniu sesji zaszła zgoda. Wyznaczono miejsce - Izbę sejmową, a czas do zejścią się 9 ranną godzinę. Stało się tak. Zeszli się posłowie i deputacja konstytucyjna, przybył i JP marszałek sejmowy, zgodnie więc i jednomyślnie projekt poprawiony został. Żądam więc, aby ten był rozdrukowany i rozdany. A gdy słyszę teraz konieczne naleganie, iż by dziś decyzja następowała, tedy nie mogę pozwolić na inne turnum, tylko między dwoma projektami, wczoraj i dziś poprawionymi, albowiem pierwszy projekt ułożony przez JPP pieczętarzów upadł już sam przez się i podnosić go nie można, bo z woli jednomyślnej stanów sejmujących przez deputację konstytucyjną wraz z kanclerzami, co go układali, poprawiony został.

Kossakowski hetman WLit.: Gdy w projekcie dziś poprawionym między dodatkami widzę wciśnięte niektóre, a nawet niestosowne nowości, na mocy prawa 1768 roku, które na nierozważaną materię zdania dawać nie dozwala, żądam projektu takowego deliberacji.

Ożarowski kasztelan wojnicki: Uznaję ja sam niedogodność dziś poprawionego projektu, uważam albowiem w nim domieszczone nowości, jako to: ewakuację wojska, plenipotencję itp., lubo myśl gorliwą umieszczającą te dodatki pochwalam. Jednakże pozwolić na takie domieszczenia w tym projekcie nie mogę, albowiem one osobnymi projektami przechodzić powinny. Do materii zaś toczącej się podaję zdanie moje: za taką propozycję, czyli projekt przez kanclerzów przyniesiony i ułożony, czyli przez deputację konstytucyjną poprawiony ma być przyjęty?

Gdy wielu z sejmujących nie chciało przystać na taką propozycję, Kossakowski biskup inflancki takie uwagi przełożył: instrukcja dana delegacji nie zamknie drogi odzyskiwania upadłych dodatków w trakcie nawet samej negocjacji, gdyż i po zdecydowaniu niniejszej instrukcji wolno będzie każdemu swoje dodatki i warunki przez oddzielne projekty umieszczać.

Służewski sandomirski na zdaniu Jmks. biskupa inflanckiego przestać przyrzeka, gdy takowy warunek przez prawo w końcu instrukcji umieszczony zostanie, oraz oświadcza, iż ani na jeden, ani na drugi projekt instrukcji nie pozwolim, gdy obok ich plenipotencji nie zobaczy[m].

Gdy na podanie wniesionej przez JP marszałka sejmowego propozycji nie zachodziła zgoda, a jedni za propozycją, a drudzy przeciwko niej w zgiełku i zamieszaniu Izby czas długi trwającym odzywali się, Tyszkiewicz marszałek WLit. mówiąc do powrócenia Izby z porządku wyszłej, aby weń powróciła, zachęcając rzekł: Głos najmocniejszy w nieporządnym wołaniu nie mam za zdolny do wstrzymania lub zniewolenia marszałka sejmowego odmienić propozycję. Sądzę jednak, że przyzwoiciej i skuteczniej rzecz ułatwiona będzie sposobem w prawie 1768 roku przepisanym, tj. uformowaniem propozycji na propozycję. Trzeba albowiem wiedzieć, że los w prawodawstwie jak i w prawności jest jednakowy, jedni wygrać, drudzy przegrać muszą, a którakolwiek strona niedogodność swej myśli wypadłą przez sposób z prawa wzięty przyzwoity, tj. większością zdań zaszłą, znieść musi spokojnie.

JP marszałek sejmowy czytał propozycję uformowaną przez siebie w tej osnowie: czyli projekt wczorajszy JPP pieczętarzów ma być przyjęty z poprawami przez deputację konstytucyjną uczynionymi, czyli bez poprawy? Ma być przyjęty z poprawami - affirmative, bez poprawy - negative.

Służewski sandomirski, Szydłowski i Karski płoccy, Mikorski wyszogrodzki, Skarżyński łomżyński, Młodzianowski rożański, Rakowski wizki, Stoiński lubelski, Bleszyński sandomirski, Gołyński czerniechowski i inni mieniąc być obydwa projekta niedogodnymi i niedoskonałymi, na taką propozycję nie pozwalają, a kilkakroć to powtarzając propozycji między projektami wczorajszym i dziś poprawionym uformowania żądali.

Miączyński lubelski, Wołyński, Włodek, Gostyński i inflanccy przeciwnie, za propozycją uformowaną wołali.

Gdy długo trwający spór żwawy długo nie mógł się ułatwić, marszałek sejmowy oświadczył, że chcąc zaspokoić troskliwość przeciwiących się uformowanej przez niego propozycji, podaje inną w tych wyrazach: czyli propozycja od laski podana ma być przyjęta albo nie. Ma być przyjęta - affirmative, nie ma być przyjęta - negative.

Wyżej oponujący się przeciwili się i takowej propozycji, a Karski płocki, Choinowski i Rakowski wizcy zastrzegali na potem sekretne wota, gdyby gwałtem wpartą była takowa propozycja. Na koniec po długich sporach Tyszkiewicz marszałek WLit. dał ks. referendarzowi lit. głos do przeczytania senatowi propozycji ad turnum. Czytał Jmks. Wołowicz referendarz w tych słowach propozycję: czy podana propozycja od laski ma być przyjęta ad turnum, albo nie. Ma być przyjęta - affirmative, nie ma być przyjęta - negative. Po przeczytaniu zaczął się turnus.

Turnus senatu. Skarszewski biskup chełmski aff., Kossakowski biskup inflancki aff., Ożarowski kasztelan wojnicki aff., Suchodolski kasztelan smoleński neg., Oborski kasztelan ciechanowski aff., Mniszek marszałek WKor. aff., Tyszkiewicz marszałek WLit. aff., Kossakowski hetman WLit. aff., Plater podkanclerzy lit. aff., Zabiełło hetman polny lit. aff., Dziekoński podskarbi nadw. lit. aff.

Turnus stanu rycerskiego.
Krakowscy: Ankwicz aff., Dębiński aff., Ożarowski aff., Głębocki aff., Mieszkowski aff., Grodzicki neg., Bobrownicki aff., Kossakowski aff.
Wileńscy: Jazdowski neg., Górski aff.
Oszmiańscy: Hutorowicz aff., Biekuński neg., Chodźko neg.
Lidzcy: Narbutt aff., Aleksandrowicz aff., Skinder neg.
Wiłkomirscy: Kuczewski neg., Nowomiejski neg., Bolcewicz neg., Walentynowicz neg.
Brasławscy: Kadłubicki aff., Rudnicki aff.
Sandomirscy: Załuski aff., Jankowski neg., Raczyński aff., Ożarowski aff., Gosławski neg., Błeszyński neg., Służewski neg.
Troccy: Godaczewski neg., Kleczkowski neg., Szołkowski neg., Karłowicz neg.
Grodzieński: Żynica neg.
Kowieńscy: Kossakowski aff., Blinstrub aff., Domeyko aff., Kozakowski aff.
Upiccy: Brunow aff., Kimbar neg.
Żmudzcy: Giełgud aff., Białłozor aff., Billewicz aff., Kossakowski aff., Chrząstowski aff., Puzyna aff.
Chełmscy: Kunicki neg., Suffczyński aff.
Wołyńscy: Walewski aff., Cieszkowski aff., Szemioth aff., Podhorski aff.
Smoleńscy: Aleksandrowicz aff., Syruć aff.
Starodubowscy: Romanowicz neg., Szwykowski aff.
Lubelscy: Miączyński aff., Stoiński neg., Zaleski aff., Brzeziński aff., Obniski aff., Gałęzowski aff.
Bełzcy: Cieszkowski aff., Orański aff., Dunin-Łaskarzewski aff., Rokossowski aff.
Płoccy: Rokitnicki neg., Dębowski neg., Szydłowski neg., Karski neg., Grzegorzewski aff.
Nowogrodzki: Wojniłowicz aff.
Słonimski: Niezabitowski neg.
Wołkowyski: Suchodolski aff.
Czerski: Ostroróg aff.
Warszawski: Bieliński marszałek aff.
Wizcy: Rakowski neg., Chojnowski neg.
Wyszogrodzcy: Mikorski neg., Bogucki neg.
Zakroczymscy: Wilamowski aff., ks. Aleksander Poniński aff.
Ciechanowscy: Szydłowski neg.
Rożańscy: Młodzianowski neg., Ciemniewski neg.
Liwscy: Oborski aff., Krasnodębski neg.
Nurscy: Zambrzycki aff., Dzierzbicki aff.
Drohobiccy: Zaleski neg., Pudłowski neg.
Mielniccy: Szydłowski aff., Frankowski neg.
Bielscy: Ołdakowski neg., Drągowski neg.
Rawscy: kamocki neg., Descours neg.
Sochaczewscy: Plichta neg., Skarbek aff.
Gostyńscy: Włodek aff., Lutoborski neg.
Brzescy lit.: Buchowiecki aff., Wereszczaka neg., Wyganowski neg., Oziębłowski neg.
Pińscy: Kurzeniecki neg., Skirmontt aff., Orda neg., ks. Lubecki neg.
Inflanccy: Ks. Poniński neg., Modzelewski aff., Jozofowicz aff., Snarski aff., Szteyn aff.
Czerniechowscy: Rohoziński neg., Gołyński neg., Fabrycy aff., Łobarzewski aff.

Po obliczeniu wotów tak senatu jak i stanu rycerskiego ogłoszona pluralitas taka: z senatu affirmative 11, negative 1; ze stanu rycerskiego affirmative 63, negative 58. Iunctim zaś w złącznych wotach było kresek affirmative 74, a negative 59.

Po ogłoszeniu pluralitatis znowu powstały silniejsze niźli wprzódy spory, w trakcie których zabrawszy głos Narbutt lidzki, a zaspakajając obawę Izby, a szczególnie tych posłów, którzy za dodatkami, oponowali się, od siebie napisany do laski podał projekt o wolność robienia dodatków, których przyjęcia deputacja odmawiać nie będzie mogła. Podawszy zaś takowy projekt warował to sobie, iż na decyzję projektu instrukcji dopóty nie pozwoli, dopóki JP marszałek imieniem Izby nie da zaręczenia, iż po zadecydowaniu projektu instrukcji od niego podany projekt zaraz swoją brać będzie egzekucję i wziętym zostanie do decyzji, na co powszechnie zgodzono się. Do tegoż samego projektu JP Narbutta Frankowski mielnicki swój do laski oddał dodatek, aby takowe poprawy przed elekcją deputowanych od stanów decydowane były. Tu znowu sprzeczki rozpoczęły się, albowiem oponujący się zamówionych przez JP Karskiego i obu wizkich posłów sekretnych wotów domawiali się.

Szydłowski płocki mówił: Nie byłem wraz z kolegami dla zatrzymania mnie przez obcego żołnierza przytomny przysiędze JP marszałka. Od WP, MP Krakowski, jako z porządku pierwszeństwa starą laskę podnoszącego szukam świadectwa, jeżeli w przysiędze marszałka sejmowego dyktowałeś jemu zakaz sekretnych wotów.

Ankwicz krakowski: Nie czuję się przyzwoicie być obowiązanym do dawania świadectwa, lecz zapytany przez godnego kolegę JP płockiego mam honor wskazać drogę dokładnego zapewnienia się o rzeczy od JP Tyszkiewicza marszałka WLit., któren ma u siebie ekstrakt tej przysięgi złożony.

Tyszkiewicz marszałek WLit. wraz okazał w ekstrakcie rotę przysięgi marszałkowi sejmowemu przepisaną z akt konfederacji generalnej ON wydaną, podług której decyzja wotów głośnych tylko jest wolna, i takowy ekstrakt do przeczytania w Izbie głośno sekretarzowi sejmowemu oddał.

Czytał JP sekretarz takowy ekstrakt w słowach:

Służewski sandomirski oświadcza, iż w tej przysiędze dnia drugiego sejmu czytanej dostrzeżoną omyłkę niby kancelarii w opuszczeniu słów - i sejmującym stanom - która później poprawioną została, nie jest więc pewnym, jeśli i względem innych punktów nie były poprawy jakie. A zatem do JP Ankwicza krakowskiego zwraca prośbę, aby honoru i poczciwości dał rzetelne świadectwo, jaką dyktował przysięgę.

Ankwicz krakowski odpowiedział: Stan Izby w poruszeniu nie z mojej przyczyny wszczętym był i w takim zamieszaniu, żem sam wyznał przez JP sandomirskim, iż ani słyszałem, gdy mówił marszałek przysięgę, ani mogłem pamiętać i słyszeć, com sam dyktował. Nie pozostaje mi tylko odwołać się do świadectwa aktów konfederacji generalnej, jakim jest ekstrakt. I do tego sposobu, którego użył godny kolega do mnie, o to zapytuję się przytomnych w tę porę, jeśli słyszeli przysięgę JP marszałka zgodnie z tym ekstraktem wykonaną.

Karski mówił w te słowa:

Jedni odzywali się: tak jest, drudzy oświadczali, iż nie. Inni zaś żądali przyniesienia aktu konfederacji dla zobaczenia sancitum.

Na ostatek JP Skarżyński łomżyński mówił, iż gdy rezolucja konfederacji targowickiej odjęła kreski sekretne, nie zabroniła głośnych podwójnych prawem 1768 roku dozwolonych. Cytował potem wyrazy prawa i o powtórne kreski dopraszał się, co wyżej oponujący się najtężej popierali.

Król Jmć radził niepotrzebnie wtrącone spory usunąwszy do kontynuacji rozpoczętej materii przystąpić.

Tyszkiewicz marszałek WLit. zabrawszy głos oświadczył, że ponieważ odeszły turnus rozwiązał kwestię względem propozycji ad turnum od laski iść mającej, przychylam się więc do prawa i daję głos Jmks. referendarzowi lit.

Czytał propozycją Jmks. referendarz Wołłowicz ad turnum w tych wyrazach: czyli projekt przy WW pieczętarzów podany ma być przyjęty z poprawą wczorajszą deputacji konstytucyjnej, czyli bez poprawy? Ma być przyjęty z poprawą wczorajszą - affirmative, ma być przyjęty bez poprawy - negative.

Po czym zaczął się turnus senatu: Skarszewski biskup chełmski aff., Kossakowski biskup inflancki aff., Ożarowski kasztelan wojnicki aff., Suchodolski kasztelan smoleński aff., Oborski kasztelan ciechanowski aff., Mniszech marszałek WKor. aff., Tyszkiewicz marszałek WLit. aff., hetman WLit. Kossakowski aff., ksżę kanclerz kor. Sułkowski aff., Plater podkanclerzy lit. aff., hetman polny lit. Zabiełło aff.

Turnus tanu rycerskiego:

Krakowscy: Ankwicz aff., Dębiński aff., Ożarowski aff., Głębocki aff., Mieszkowski aff., Grodzicki aff., Bobrownicki aff., Kossakowski aff.
Wileńscy: Jazdowski aff., Górski aff.
Oszmiańscy: Hutorowicz aff., Biekuński aff., Chodźko z przymówienia się w te słowa: v. nr 3 aff .
Lidzcy: Narbutt aff., Aleksandrowicz aff., Skinder aff.
Wiłkomirscy: Kuczewski aff., Nowomiejski aff., Bolcewicz aff., Walentynowicz aff.
Brasławscy: Kadłubicki aff., Rudnicki aff.
Sandomirscy: Załuski aff., Jankowski aff., Raczyński aff., Ożarowski aff., Gosławski aff., Błeszyński i Służewski żadnego votum dać nie chcieli.
Troccy: Godaczewski aff., Kleczkowski aff., Szołkowski aff., Karłowicz aff.
Grodzieński: Żyniew aff.
Kowieńscy: Blinstrub aff., Domeyko aff., Kozakowski aff.
Upiccy: Brunow aff., Kimbar aff.
Żmudzcy: Giełgud aff., Białłozor aff., Billewicz aff., Kossakowski aff., Chrząstowski aff., Puzyna aff.
Wołyńscy: Walewski aff.,Cieszkowski aff., Szemioth aff., Podhorski aff.
Smoleńscy: Aleksandrowicz aff., Syruć aff.
Starodubowscy: Romanowicz aff., Szwykowski aff.
Lubelscy: Miączyński aff., Zaleski aff., Obniski aff., Gałęzowski aff.
Bełzcy: Cieszkowski aff., Orański aff., Dunin-Laskarzewski aff., Rokossowski aff.
Płoccy: Szydłowski affirmative dał votum przymawiając się w te słowa: v. nr 4. Karski nie chciał wotować, Grzegorzewski aff.
Nowogrodzcy: Łopott aff., Wojniłowicz aff., Miternawski aff., Tuhanowski aff.
Słonimscy: Czudowski aff., Niezabitowski aff.
Wołkowyski: Suchodolski aff. Czerski: Ostroróg aff.
Warszawski: Bieliński marszałek aff., Klicki aff.
Zakroczymscy: Wilamowski aff., książę Aleksander Poniński aff.
Łomżyńscy: Drewnowski aff., Skarżyński aff. z przymówieniem się w te słowa: v. nr 5.
Liwscy: Oborski aff., a Krasnodębski nie chciał dać zdania, oświadczając się przez głos in turno: v. signum &&.
Nurscy: Zambrzycki aff., Dzierzbicki aff.
Drohobiccy: Zaleski aff., Pudłowski aff.
Mielniccy: Szydłowski aff., Frankowski aff.
Bielscy: Ołdakowski aff., Drągowski odmówił dać zdania.
Rawski: Kamocki aff.
Sochaczewscy: Plichta nie dał zdania, Skarbek aff.
Gostyńscy: Włodek aff., Lutoborski nie dał zdania.
Brzescy Lit.: Buchowiecki aff., Wereszczaka aff.,Wyganowski aff., Oziębłowski aff.
Pińscy: Kurzeniecki aff., Skirmontt aff., Orda aff., książę Lubecki aff.
Inflanccy: Książę Adam Poniński aff., Modzelewski aff., Jozofowicz aff., Snarski aff.
Czerniechowscy: Rohoziński aff., Gołyński nie dał zdania, Fabrycy aff., Łobarzewski aff.

Po obliczeniu wotów ogłoszoną została pluralitas: z senatu affirmative 11, negative żadnego; ze stanu rycerskiego affirmative 102, negative podobnież żadnego. Wyraziło się, którzy nie dali odmawiając wotować swojego zdania, inni zaś unikając wotowania z Izby wyszli.

Marszałek sejmowy podnosił projekt JP Narbutta lidzkiego z dodatkiem JP Frankowskiego i przystąpić do czytania ich oświadczył się. Służewski sandomirski wnosił projekt w materii obierania delegowanych sekretne kreski przepisujący i żądał onego czytania. Skarżyński łomżyński podobnież do czytania i decyzji podawał projekt oblatowania przez JP marszałka wotów.

Król Jmć żądał, aby projekt JP Narbutta był przeczytany. Czytał go JP sekretarz z dodatkiem JP Frankowskiego, w tych wyrazach zawierający się: v. nr 6.

Skarżyński łomżyński żądał decyzji projektu JP Narbutta z dodatkiem JP Frankowskiego, o co wielu z nim razem dopraszało się. Przeciwnie zaś jedni na deliberację brali, drudzy odłączenia dodatku od projektu żądali pozwalając na decyzję jego jako przez Izbę wręczoną, a to dodatku, że cale się nie ściąga, dowodzili. Spór ten gdy czasu ciąg niemały zabrał, sam JP Narbutt lidzki na koniec się oświadczył, iż chociaż ten projekt podał i uzyskał przyrzeczenie Izby decydowania jego, że jednakże uważa deliberację być potrzebną, przeto samże go bierze do niej.

W czasie tych sporów o projekt JP lidzkiego Podhorski wołyński dla spóźnionej dużo pory prosił JKMci o zasolwowanie sesji, o co i wielu oświadczyło żądania swoje.

Król Jmć po oświadczeniu się JP Narbutta - ponieważ nie zaszła spodziewana na projekt zgoda, a pora czasu już dosyć jest spóźniona, solwuję sesję - wyrzekł - na dzień następny na godzinę 11 ranną.

Sesja ta trwała do godziny 11 w noc.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych