|
Dzień 17 czerwca
W tym dniu zgromadzeni w drobnej liczbie senatorowie , ministrowie
i pozostających się krajowi województw posłowie, tudzież przytomni obywatele
nie wedle zwyczajów otwieraniu się dawniejszym sejmom powagi, okazałości i
ludności na pokoje IKMci do zamku grodzieńskiego nowym zowiącego się udali
się za królem JMcią idącym w zwykłej asystencji ministrów krajowych i
zebranych osób do kaplicy zamkowej na mszą świętą mianą przez JW Imść X.
Kossakowskiego biskupa inflanckiego koadiutora biskupstwa wileńskiego. Po
niej nastąpiło zwykłe przedsejmowe kazanie miane przez Jmść X. Kossakowskiego
prałata wileńskiego a koadiutora biskupstwa inflanckiego i komisarza Komisji
Edukacyjnej Litewskiej . W nim dowodził każący najprzód, że
uszczęśliwienie każdego człowieka w szczególności, a każdego narodu w
ogólności jedynie na cnocie zasadza się i gruntuje. Potem: iż Bóg będąc
najwyższą dobrocią nie stworzył człowieka na inny koniec, tylko żeby był
wiecznie i docześnie nawet na tej ziemi szczęśliwym. A to oboje wywodząc
długą rzeczą taką położył konkluzją: że z tych miar wypada, iż wszystkie
nieszczęścia i klęski, na które świat się użala, są własnym dziełem
człowieka.
Po skończonym kazaniu JKMć powrócił do swoich pokojów, a JPJP posłowie na sejm zgromadzeni udali się do Izby Poselskiej.
Sesja 1 w Izbie Poselskiej
Stan rycerski gdy zwykłym porządkiem w Izbie Poselskiej zasiadł miejsca
swoich województw, ziem i powiatów, JP Ankwicz ex-kasztelan sądecki, a teraz
pierwszy poseł z województwa krakowskiego, jako z porządku zwykłego do
podniesienia starej laski marszałkowskiej obowiązany zagaił sesją
sejmową
następującym głosem: Vide numero 1-mo. Gdy zaproszeni tym
sposobem na ustęp
JP. J. panowie arbitrowie wyszli z Izby, a ta w samym tylko obecnym składzie
reprezentantów zawierała się, za podaniem do marszałkostwa sejmowego za
kandydata przez JP Ankwicza jako podnoszącego starą laskę JP Bielińskiego
cześnika koronnego posła ziemi warszawskiej nastąpiło zgodne i jednomyślne
jegoż obranie . Wszczął się tylko żwawy spór o rotę przysięgi dla
obranego
marszałka. Trzeba albowiem wiedzieć, iż konfederacja generalna targowicka na
dniu 16 czerwca, tj. dniem przed zaczynającym się sejmem, najprzód poważyła
się nominować z postrzodka swoich konsyliarzów za posłów z Inflant księcia
Adama Ponińskiego rotmistrza kawalerii narodowej, Manuzzego starościca
opatowskiego, Jozefowicza starostę mereckiego, Snarskiego i Szteyna konsyliarzy
generalności litewskiej, jako też na zapytanie się uczynione przez JP
Ankwicza posła krakowskiego, na jaką przyszły marszałek sejmowy ma przysięgać
rotę, taką co do słowa wydać rezolucją: ,,Konfederacja generalna ON
odpowiadając na notę podaną ur. Józefa Ankwicza posła województwa krakowskiego
starą laskę marszałkowską w sejmie podnosić mającego względem roty przysięgi,
jaką ma dyktować przyszłemu marszałkowi sejmu ekstraordynaryjnego, jest w
tej opinii, że rota w prawie 1768 roku przepisana być może użytą z odmianami
do aktualnych okoliczności stosownemi; tym końcem kancelarii swojej niżej
położoną aryngę wspomnionej roty wydać ur. Ankwiczowi zaleca." Ja, N., przysięgam
Panu Bogu Wszechmogącemu etc., iż obranym będąc marszałkiem sejmowym Najjaśn.
Królowi Jmści Stanisławowi Augustowi PNMił. i skonfederowanym Rzpltej stanom
wierny będę, te tylko materie, które od sejmujących stanów unanimitate vel
pluralitate udecydowane będą w zbiór praw sejmowych, przyjmę, w rachunku
kresek i ogłoszeniu pluralitatis wiernie się zachowam, sesje sejmowe aby się
semotis arbitris agitowały (wyjąwszy konsyliarzów konfederacji generalnej ON
i Rady Nieustającej, tudzież w magistraturach krajowych ultimae instantiae
zasiadających, którzy równie jako i urzędnicy wielcy obojga narodów
przysięgli przytomni sesjom być mogą), przestrzegać będę i we wszystkim wedle
Boga, sumnienia i praw krajowych sprawować się będę. Tak mi, Boże, dopomóż
etc. Dan w Grodnie na sesji konfederacji generalnej ON dnia 16 czerwca 1793
roku" .
Gdy spory o przysięgę takową wielkie wzmagać się zaczęły, jak się wyżej
powiedziało, i zaburzenie Izby wszczęło się, które gdy czas niejaki trwając
zdawało się nieco ustawać, odemknięto drzwi Izby Poselskiej, wpuszczono
arbitrów, a JP Ankwicz podnoszący laskę starą wzywał JP Bielińskiego cześnika
koronnego jako jednomyślnie obranego marszałkiem za poprzedzić mającą
przysięgą do odebrania laski sejmowej tymi słowy: v. nr 2.
Po skończonym przez JP Ankwicza mianym głosie Służewski sandomirski, książę Adam Poniński inflancki, Mikorski wyszogrodzki, Karski płocki, Wyganowski brzeski lit. i wielu innych posłów spór żwawy nie dopuszczając tą rotą przysięgać marszałkowi obranemu ponowiło, a ruszywszy się z miejsc swoich już klękać do przysięgi zabierającego się nie dopuściło i na strzodku Izby zostając wykonać ją tamowało, naganiając najprzód samowładność konfederacji sobie na wierność przysięgę przepisującej, potem terminów semotis arbitris w rocie umieszczanie. Co gdy czas niemały w największym zaburzeniu się Izby trwało, JP Ankwicz poseł krakowski starą laskę podnoszący zaprosiwszy JPJP posłów na miejsca porządek Izbie, z którego wyszła, przywrócił, a za zupełnym uciszeniem się w te słowa mówił: ,,Wtenczas kiedy chciałem wrócić się do miejsca poselskiego oddając styr obrad temu mężowi, któregoście jednomyślnie obrali, wstrzymują mnie wasze rozkazy, w tym miejscu końcem porozumienia się w kwestii, która niech się tobie, prześwietna publiczności, nie zdaje skutkiem niechęci jakiej w Izbie panującej. Idzie tu o zabezpieczenie dalszego sukcesu obrad i o porozumienie się, aby użytecznie usłużyć krajowi i ile można dźwignąć z nieszczęścia ojczyznę. Końcem tego porozumienia się upraszam znowu JPJMP arbitrów na ustęp."
Trwała jeszcze takowa sine arbitris sesja blisko nie godzinę, spór i
niedopuszczanie przysięgać JP Bielińskiemu obranemu marszałkowi na rotę przez
konfederacją przepisaną z równą żwawością utrzymywał się, ile że oponujący
się wyrzucenia koniecznie domagali się umieszczonych przez konfederacją
dodatków do przysięgi z prawa 1768 roku wziętej . Zatem gdy
ułagodzić
rozróżnione zdania żadnego sposobu nie było, JP Ankwicz poseł krakowski starą
laskę podnoszący końcem porozumienia się na prowincjonalnych sesjach
lepszego, solwował sesję sejmową na dzień jutrzejszy na godzinę 11 z rana.
| |