![]() |
|
![]() | |||||||||
Dzień 13 lipca
Sesja 23
Po przybyciu króla Imci i odbyciu zwykłej formalności wołania na ustęp arbitrów, a tych w większej części pod pokrywającym nazwiskiem konsyliarzów konfederacji w znacznej części pozostaniu się marszałek sejmowy wyraził w zagajeniu sesji, że ile ma sposobności, ile mu ludzkie siły wystarczają, tyle poważenia dla każdej osoby to szanowne zgromadzenie składającej zachowuje. Lecz często zdarza się, iż musi gorliwość sejmujących ze ścisłą jego powinnością walczyć. Prosił więc kolegów, aby go swymi światły oświecali i wspierali nie mającego nigdy chęci woli powszechnej opierania się. Wyraził potym spodziewanie się swoje, że potrzeba wzajemnego porozumienia się nastąpi. Dziękował dalej Opatrzności, że usunęła zdarzenia przykre, którym roztropność sejmujących zaradziła, zachęcał wreszcie stany sejmujące, aby całą usilnością zwróciły się ku celom zmierzającym do uszczęśliwienia ojczyzny. Doniósł na końcu, iż w dniu dzisiejszym pierwsza była deputowanych z JP ambasadorem konferencja i że mało deputacja, że jeszcze są potrzebne konferencje, z których by dopiero można było jakie res ultimatum do stanów sejmujących przynieść i że jeszcze ciż deputowani muszą i swoje udzielne mieć konferencje dla zupełniejszego stanów sejmujących uwiadomienia. Przekładał w dalszym ciągu mówienia, iż znają dobrze delegowani, że jest zachowana w ich czynnościach do króla Imci i do stanów referencja, a ufni są, iż gdy przyniosą całe dzieło ułożone, pochwali publiczność obór JKMci. Lecz że to przeciągłe dzieło potrzebuje do układów czasu, przeto oświadczył się, że nie swój, ale mu dany prorogacji sejmu dalszy projekt wnosi i o pozwolenie czytania jego doprasza się. Krasnodębski liwski rzekł do JP marszałka: jest jeszcze u laski projekt limity sejmu JP Kunickiego chełmskiego. Proszę, aby i ten był przeczytanym. Czytał JP sekretarz projekt prorogacji sejmu do dnia 30 lipca. Marszałek: wiem ja dobrze o projekcie limity podanym, ale tak się co do niego nie czyniąc mu tamy eksplikuję. Właśnie teraz rozpoczęte są negocjacje z referencją do stanów, a że w poniedziałek dopiero termin z limity pierwszej wypada sejmu, wcześnie dla tej potrzeby został i projekt prorogacji podany. Albowiem sejm dla tych samych robót powinien być przeciągniętym, bo może wyznaczona delegacja do traktowania potrzebować w ważniejszych rzeczach decyzji sejmujących stanów. A to w prorogacji sejmu załatwionym być może, gdyż limita z natury swojej zawieszając do czasu wszelkie czynności zawiesza razem i tok interesów. A mogą wypaść takie zdarzenia, iż od momentu jednego dalsze szczęście w zaradzeniu prętkim, nieszczęście zaś w opuszczeniu jego na całą zlać ojczyznę. Powiedziawszy potym, iż nie narzutem wnosi projekt, gdy się godnych kolegów zapytuje, czy ma iść zaraz do decyzji, czy też na deliberacji pozostać. Jedni z JPP posłów odezwali się za deliberacją, drudzy koniecznie go zaraz decydować żądali. Marszałek zgodziwszy się i sam na zostawienie w deliberacji projektu prorogacji dalszej sejmu oświadczył, iż wiadomo jest samym stanom sejmującym, iż potrzeba przez notę odpowiednią dać rezolucję na notę w dniu 11 lipca przez JP ambasadora rosyjskiego podaną. A radził, ażeby JPP kanclerze odebrali zalecenie ułożenia projektu noty odpowiedniej na poniedziałek, do którego można się będzie przymówić. Kossakowski biskup inflancki obszernie w tym sposobie swoją myśl tłumaczył, że należy, aby była dana od stanów treść rzeczy kanclerzom, w jakiej mają wygotować notę odpowiednią, a z okoliczności umieszczonych w plenipotencji wyrazów konfederacji targowickiej obrazę sprawujących i wytkniętych w nocie podanej przez JP ambasadora i dowodził, iż lubo sejm za uniwersałem JKMci z radą przez konfederacją targowicką wskrzeszoną zwołany, lubo posłowie na sejm pod marszałkami konfederackimi obrani zostali, lubo przysięga marszałkowi sejmowemu przez tęż konfederację przepisana została i pierwsze tejże konfederacji systemata w nocie odpowiedniej użyte były, jednak przez to nikt wnosić sobie nie może, iż by król JMć i sejmujące stany mogły pod czyjążbądź władzą zostawać. Kto albowiem tego nie zna, że sejm jest najwyższą narodową władzą, że mu nikt ani reguły ani prawa przepisować nie może. Oświadczał potym przed całą publicznością i Bogiem zaręczał się, że i sam czystą myślą poszedł do konfederacji targowickiej, że mu ani powstały w umyśle te nieszczęśliwości, które ze zbiegu fatalnych okoliczności wyniknęły. Oświadczył się potym do świadectwa całej prowincji litewskiej, iż przez czas trwania tej konferencji żaden obywatel nie był prześladowanym ani żadnej szkody Rzplta nie poniosła, co sam najlepiej wiedzieć oświadczył się, ile zawżdy znajdując się na sesjach i każdą podpisując. Dalej mówił, iż zna konfederacja, że jest pod władzą sejmu i żąda zdać mu sprawę z czynów swoich, że w mocy jest sejmu rezolucje jej i sancita odmieniać, poprawiać, potwierdzać, lub kasować, samą nawet tegoż momentu rozwiązać, czego nawet każdy poczciwy obywatel żądać dlatego powinien, ażeby dłużej kraj pod rządem rewolucyjnym nie zostawał, ile że każde lekarstwo jest przykre. Konfederacja zaś właśnie takim jest zaradzeniem. To powiedziawszy mówił w ciągu dalszym, że słowo konfederacji targowickiej umieszczone w akcie plenipotencji nie podobało się JP ambasadorowi, chociaż to nie z nią, ale z sejmem jako najwyższą władzą krajową ma do czynienia. Dalej znowu tłumaczył się, że każda nowa konfederacja czy inna z tej utworzona byłaby rekonfederacją i musiałaby targowicką zaskarżać, że to nic cale nie znaczy ani odejmuje udzielności władzy sejmowi, iż on jest pod związkiem tejże konfederacji, że różne w tej materii chodzą teraz opinie i że co do niego wolałby raczej, gdyby mu Bóg dni życia skrócił, niż by się miał jeszcze do jakiej łączyć konfederacji innej lub i tej samej przekształconej. Wie to także dobrze, iż z samej gorliwości cnotliwi obywatele chcą projekta nowej jakiejściś formować i przynosić konfederacji, a drudzy przysięgę nową do konfederacji targowickiej dodawać. Spodziewa się wszelako, że nowego związku formować nie zechcą. Tłumaczył potym, że wyraz konfederacji targowickiej w plenipotencji wyrażony jest wyrazem ślubu całego kraju. A kto by teraz do takich ślubów chciał obywateli obowiązywać, musiałby wojny zapalić ogień, wypowiadając ją mocarstwom i obrażając dwory, co się ani z okolicznościami ani z sytuacją nieszczęśliwą kraju naszego nie zgadza. Radził na końcu głosu, ażeby kanclerze odpowiadając na punkt do konfederacji targowickiej ściągający się, jak najjaśniej troskliwość JP ambasadora zaspokoili. Bo to cale nic nie znaczy - mówił - że ta konfederacja posłów wysyłała i inne czynności rządowe odbywała będąc wtedy tylko sama jedyną władzą rządową. Mimo to wszelako zawżdy jest sejm najwyższą władzą wszytkiemi innemi, jakie się tylko w kraju znajdują, zarządzającą. Na samym ostatku powiedział, że się spodziewa, iż jasne tłumaczenie się zaspokoi ze słów położonych urosłą troskliwość, gdy kanclerze w nocie powiedzą, że choć są stany sejmujące pod konfederacji targowickiej związkiem zebrane, jednak zawżdy nie ona, lecz sejm jest najwyższą władzą krajową, że żaden związek nie może sejmowi przepisywać prawideł, któren jest wolen, co sam tylko chce jednowładnie czynić, i że słowa w plenipotencji w prawo zamienionej wyrażone jako niesamowładności sejmu nie ubliżające z prawa wymazanemi bez ostatecznej nieprzyzwoitości być nie mogą. Łobarzewski czerniechowski niemal w tej samej myśli co i Jks. biskup inflancki tłumaczył się i podaniem odpowiedniej noty rzecz wytłumaczyć doradzał.
Skarżyński łomżyński mówił w tejże materii w te niemal słowa: v. nr 1 Gołyński czerniechowski wnosił, aby tąż notą przełożone było JP ambasadorowi co do wyrazów w nocie jego umieszczonych odpowiadając na znajdowanie się u nas osób jakubinizmem tchnących, że w Polszcze nie ma rządu demokratycznego, lecz arystokratyzmem rządziemy się, a przeto posądzenia nas o jakubinizm są płonne.
Karski płocki mówił w te słowa: v. nr 2 Marszałek sejmowy mówił w te wyrazy: kwestia w nocie wyrażona, a tu do rozpoznania izby wprowadzona, jeśli nie może być załatwioną przez sposób ode mnie podany zalecenia kanclerzom, czas może do poniedziałku przedłużony poda sposoby, jakie mają być użyte do odpisania. Zebrawszy albowiem wszytkie myśli od sejmujących przełożone, może się które z nich znajdą dogodne do jasnego wytłumaczenia się. Teraz z powodu zwrócenia się aż w poniedziałek do tej materii bardziej rozważonej i przez wzgląd na zdrowie WKMci potrzebujące spoczynku, które narodowi teraz potrzebne jest i nieskończenie szacowne, proszę WKMci, abyś solwować raczył sesję do poniedziałku. Król JMć wezwał ministerium do tronu, a JP Narbutt lidzki przymówił się w ten sposób: prawo chce, aby była przytomność JPP delegowanych na sesjach delegacyjnych do protokołu zapisowana. Prosimy WPana, MP marszałku, kto był na dziesiejszej sesji. Na to mu w gniewie odpowiadać zaczęto, że mało kto z delegowanych był ostrzeżony, że dziś sesja złożona będzie, a przeto wielu nie znajdowało się. Marszałek zaś oświadczył JP lidzkiemu, iż jeszcze tej regularności nie należy żądać, kiedy jeszcze nawet i protokóły ku temu celowi służyć mające nie były sporządzone na dzisiejszą sesją. A w tych odpowiedziach czyniących się przez JP marszałka i niektórych z delegowanych JP Narbuttowi lidzkiemu sesja od tronu solwowana została na dzień poniedziałkowy, tj. 15 Julii, na godzinę jedenastą z rana.
| |||||||||||
![]() |
|
![]() |