![]() |
|
![]() | |||||||||
Dzień 27 septembra
Sesja 69
Za przybyciem JKMci marszałek sejmowy zagaił sesją, podnosząc do decyzji projekt sądu bankowego. Skarszewski biskup chełmski zabierał głos, ale oponujący się tamowali mu jego. Kimbar upicki tak się tłumaczył: podług oświadczenia mojego na dniu wczorajszym uczynionego, nie dozwolę żadnej innej przedsiębrać materii, pokąd projekt JP Frankowskiego podlaskiego nie wyjdzie z deliberacji i decydowanym nie będzie. Z tej przyczyny wszczęty spór trwał długo. Jedni o głos dla Skarszewskiego biskupa dopraszali się, drudzy mu jak najtężej i mówienie, i wprowadzanie materii bankowej tamowali. Po długotrwałych sprzeczkach, gdy się nieco izba do spokojności zwróciła, JMKs. biskup Skarszewski chełmski w ten sposób mówił: rozumiałem, że na dniu wczorajszym wniesione kwestie już umorzone zostały. Gdy zaś słyszę JP upickiego wznawiającego ten spór, powinienem powiedzieć jak senator: quidquid nocivi scivero avertam. Kiedy szła okoliczność rozbioru kraju, stanowione prawo duch patriotyczny dyktował w rozumieniu, że tym odporem zatrzymywania dalszego posłów uczyni się tama przemocy. Lecz teraz w interesie własnym używać tego prawa byłoby przeciwko patriotyzmowi, byłoby przeszkadzać najzbawienniejszym dla ojczyzny zamiarom. A zatym gdyśmy w interesie z obcymi oprzeć się im nie byli zdolni, zostawmy te próżne formalności, a weźmijmy się do pracy, której od nas ojczyzna oczekiwa. Przedsiębiorę więc mówić o wprowadzenie do decyzji stanów materii...
Dalszy ciąg głosu przerwał upicki Kimbar i sam tak się
tłumaczył: v. nr 1 Skarszewski biskup chełmski kontynuując głos przerwany dalej w nim jako prezydujący w deputacji ułożeniem projektu sądu bankowego zatrudniającej się po przymówieniu się do układu tegoż projektu żądał czytania onegoż. Wzburzyła się znowu izba między domagającemi się głosów a żądającemi czytania projektu przez wszczęte spory. Nareszcie, gdy się nieco uciszyło, czytał JP sekretarz projekt bankowy wyżej czytany.
Po przeczytaniu jego mówił Łobarzewski czerniechowski w te
właśnie słowa: v. nr 2 Na końcu głosu żądał zapytania się o zgodę albo dania ad turnum propozycji, gdyby jej uniwersalnej nie było. Marszałek sejmowy oświadczył, iż przystępuje do dawania głosów żądanych od godnych kolegów dla wyświecenia tej, co wniesiona, materii. Jankowski sandomirski mówił: nie jestem przeciwny projektowi, ale że chcę, aby skutek odpowiadał chęci i zamiarom, tłumaczę się. Jest napisano w projekcie po 3 komisarzy od dworów sąsiedzkich. Obawiam się, aby z tego nie wypadło, że egzekucja dekretów będzie od dworów mitrężona, albowiem ze strony Rosji jednej widzę tylko zapewnienie, minister pruski jaśnie się nie determinował, a cesarski cale dotąd nic nie mówi. Moim więc jest zdaniem, aby nie wprzód decyzja tego projektu następowała, aż kanclerze przez notę w tej mierze od dworów finalne odbiorą zapewnienie. Grodzicki krakowski przymówiwszy się nieco do tego projektu i uwagi drobniejsze przełożywszy, upraszał króla JMci, aby nominując komisarzy w ich liczbie ani winnych bankom, ani też mających należytości w bankach nie przeznaczał. Młodzianowski rożański w ciągłym głosie nad projektem wspomnionym następne uczynił zastanowienia się: 1. aby komisarzom ze stanu miejskiego, ile najlepiej naturę interesów bankowych znającym, vox decisiva dozwolona była;
2. w punkcie determinującym rozpoznanie transakcji od czasu protestu
zaszłych, aby podług prawa 1588 roku
3. względem dłużników nie mających lat zupełnych, aby prawo
1778 roku 4. wyłączeniu osób składających sąd od kupowania dóbr, gdy tych przedaż dostatecznie jest dostrzeżona, sprzeciwił się. A pomniejsze uwagi tym podobne uczyniwszy, zakończył głos mieniąc one być bardzo potrzebnemi dodatkami. Drewnowski łomżyński nie zezwalając na żadne dodatki prosił, aby projekt sądu bankowego brał bez nich decyzją.
Syruć smoleński zabrawszy głos tak się tłumaczył: v. nr 3
Bogucki wyszogrodzki w te mówił słowa: v. nr 4 Na końcu głosu podał projekt do laski w treści, aby wszyscy ministrowie, senatorowie i posłowie tak przytomni, jako i nieprzytomni wezwanemi zostali do wykonania przysięgi, iż od nikogo ku szkodzie ojczyzny żadnego nie wzięli datku. Spór straszny w izbie się zrobił. Jedni domagali się ultro czytania projektu JP Boguckiego, drudzy tamowali, domawiając się decydowania projektu sądu bankowego będącego aktu materią traktującą się w izbie. Nareszcie ukończył się spór przeczytaniem przez sekretarza projektu JP Boguckiego. Kimbar upicki po przeczytaniu projektu tego w te mówił słowa: gdzie idzie o honor narodu, tam nad zbytkiem użycia sposobów do okazania onego zastanawiać się nie przystoi. Występnym tylko jest niemiłe zaręczenie przysięgą cnoty, lecz nie myślę, aby wstrzód nas podobny znajdował się. Najpierwszy zgadzam się na projekt podany od JP Boguckiego i idę do zaręczenia przysięgą niewinności postępowania mojego i wszytkich równie myślących za sobą zapraszam. Część cała posłów patriotyczną zwana takowe oświadczenie powtarzała, ale JP lidzki zabiegł skutkowi jego, biorąc projekt ad deliberandum. Miączyński lubelski mówił: gdy projekt bankowy przez godnych posłów ułożony, a przez deputacją tym końcem wyznaczoną poprawiony, dla niektórych jeszcze popraw i dodatków żądanych nie znajduje jednomyślnej zgody, przeto podaję propozycję ad turnum. Jankowski sandomirski powtórzył swoje obawy, dla których wstrzymania się od decyzji tego projektu poprzedniczym głosem swoim żądał. Zaczęto potym zewsząd domagać się głosów. Marszałek sejmowy mówił: projekt podany dla uszczęśliwienia i uspokojenia tylu obywateli, mam nadzieję, że przejdzie jednomyślnością. Co do mnie, moim jest obowiązkiem przypomnieć, iż ten projekt upoważniony zapewnieniem JP ambasadora przez notę dnia 15 praesentis, w którym oświadcza się być autoryzowanym do nominowania komisarzy, wniesienie zaś JP Jankowskiego sandomirskiego, aby i ode dworu cesarskiego takoweż nastąpiło zapewnienie, ja mniemam, że się takową ułatwia uwagą, iż gdy dwór petersburski swoich komisarzów ulokuje w tym sądzie, i inne dwory tychże przysłać nie omieszkają. Teraz zaś na żądanie niektórych posłów, proszę JP lubelskiego, aby chciał wstrzymać swoją propozycją, aż poki przyobiecanych nie rozdam głosów. Skirmontt piński w materii bankowej tłumaczył się, przekładając te uwagi, którymi deputacja w przyniesieniu projektu była powodowana, dodając, co się tycze komisarzy miejskich, aby cum voce consultiva tylko zasiadali, a to z przyczyny, że była wprzódy rekwizycja, aby komisarze krajowi nie więcej jak tylko jednym prezydującym zagranicznych przewyższali. Tudzież przyłączył uwagę względem sumy w Holandii przez JP Stana dla Rzpltej negocjowanej, a w banku JP Prota ugrzęzłej. Narbutt lidzki strofowany od kolegów o wzięcie ad deliberandum projektu JP Boguckiego wyszogrodzkiego, oświadczył się przez głos, że odstępuje deliberacji żądanej na projekt Boguckiego, że i sam chętnie przysięgę proponowaną projektem wykona, teraz zaś o podniesienie jego do decyzji uprasza. Miączyński podaną swoją do laski propozycją popierał. Kimbar zaś i inni utrzymujący projekt JP Boguckiego decydowania go niezwłocznie domawiali się. Stąd między stronami spornemi wszczęła się sprzeczka. Umawianiom się żwawym przyczynę dała, a razem i izbę z porządku wyprowadziła. A gdy w tym powszechnym zamieszaniu Rokossowski bełzki, Zaleski lubelski z deliberacją na ten projekt wyjeżdżać zaczęli, sam JP Bogucki wyszogrodzki pominąwszy już swój projekt do projektu sądu bankowego podał inną propozycją do laski. A w tym czasie jeszcze się tęższe wszczęły spory. Wstrzód zagłuszenia prawie izby od sprzeczających się JP marszałek sejmowy nie czytając, ani komunikując izbie propozycji JP Boguckiego, ogłosił w takim hałasie, jaki sobie tylko najtęższy można wystawić, propozycją JP Miączyńskiego. JP Wołłowicz referendarz lit. tęż samą propozycją ogłosił ad turnum dla senatu. Czytania onej nie można było słyszeć. Długo nawet sprzeciwiający się tamowali turnum senatowi. Na koniec, gdy się izba uciszyła, wotował senat. Po senacie, gdy już marszałek dla turnowania się stanu rycerskiego przeczytał, wtedy wiadomą została, te zaś miała do rozwiązania zapytanie: czyli projekt komisji bankowej przez deputacją uformowany ma być przyjętym, lub nie. Ma być przyjętym - affirmative, nie ma być przyjętym - negative. Turnus senatu: książę Massalski biskup wileński aff., Skarszewski biskup chełmski aff. Kossakowski biskup inflancki wnosił konieczność przyjęcia projektu i żądał, aby osoby z prowincji litewskiej do tegoż sądu były wyznaczone, ile że wielu obywatelów z tej prowincji mają interesa z bankami upadłemi. I pisał się affirmative. Ożarowski kasztelan wojnicki wyraził, iż go zastanawia nota JP Buchholtza, która tak nie wymienia jak nota JP ambasadora interesu z bankami. A przeto wyraził bojaźń swoją, aby bez skutku ta komisja nie została. W czym wszelako oświadczył, iż czyni mu nadzieję doniesienie deputacji, że oba dwory do równego wymiaru sprawiedliwości skłonią się. Dalej przekładał bojaźń swoją, aby Rzplta nie szkodowała na tym, co JP piński wnosił, tj. iż wdana jest w kwestię długu holenderskiego, którego nigdy nie zaciągała, w czym radził ułożenie osobnego projektu ostrzeżenia, aby podskarbiowie dali baczność, by Rzplta niewinnie nie szkodowała. Do materii zaś pisał się affirmative. Suchodolski kasztelan smoleński radził odesłanie do poprawy tego projektu z dwóch przyczyn: najprzód, aby w nim umieszczonym było, gdyby ci nominowanemi nie byli, co w krajach zajętych kordonami mają posesje, tylko sami w Polszcze osiedli obywatele, bo pierwsi nie byliby panami swego zdania; po drugie, aby i z prowincji litewskiej byli umieszczeni komisarze dla pilnowania tejże prowincji obywatelskich interesów. I pisał się negative. Oborski kasztelan ciechanowski affirmative.
Moszyński marszałek WKor.: smutną sytuacją kredytów bankowych
wystawował Tyszkiewicz marszałek WLit. pochwaliwszy deputacją, która dość wypracowane dzieło tego projektu przyniosła, dodał jednak, że wzgląd mieć należy na uwagi JP kasztelana smoleńskiego, w zaufaniu wszelako tym, że JKMci nominacja jest powierzona, a przeto osoby zdatne będą zanominowane. I razem dogadzając publicznej potrzebie im gwałtowniejszej, tym prędszego wymagającej lekarstwa, pisał się affirmative. Książę Sułkowski kanclerz WKor. zapewniwszy, że deputacji komunikował swoje myśli oraz że zamiary i chęci dworów sprzymierzonych do ułatwienia i przyspieszenia tego interesu przychylają się, radził i zaklinał bez odwłoki ten projekt przyjąć. I sam oświadczył, że się pisze affirmative. Plater podkanclerzy lit. odpowiadał na zarzuty JP Młodzianowskiego rożańskiego, iż kiedy idzie o zbankrutowanie bankierów żadne obligacje nie poprzedziły protestów. Przeto niepotrzebna jest obawa stąd krzywdy dla wierzycielów. Co zaś, by żony i krewni bankierów nie ucieli czego z masy ich majątków, kiedy już przez zalecenie jest ostrzeżone zwrócenie funduszów, to i wierzyciele od krzywdy są zabezpieczeni. Co zaś do wniosku JP Jankowskiego sandomirskiego eksplikował się w ten sposób, że gdy JP ambasador za tym projektem oświadczył się, ze strony zaś Rosji jest pewność, co zaś do ministra pruskiego nie masz pewności. I dał się słyszeć, iż sądy miejscowe wentylować będą dekreta, to się ma rozumieć tylko co do egzekucji. Co zaś do funduszów w krajach cesarskich będących, gdy strony pryncypalne Rosja i Prusy jako mający największy obiekt ułożą się, to i ten dwór przystąpi i akces zrobi. Przymówił się na końcu o nominacją osób z prowincji litewskiej i pisał się affirmative. Ogiński podskarbi WLit. powiedział: chociaż bym czuł za powinność za bratem moim JP Protem Potockim umieszczonym w rzędzie bankierów upadłych przymówić się, jednakże nie chcąc tamować przejścia projektu, nie wspomnę w tem miejscu. Proszę tylko WKMci o nominacją osób z prowincji litewskiej i daję votum affirmative. Zabiełło hetman polny lit. affirmative. Załuski podskarbi nadw. lit. przymówił się do troskliwości kasztelana wojnickiego o skarb Rzpltej względem umieszczonego jakoby długu jej w bankach. Oświadczył się, iż nie będąc w złączonych skarbach urzędującym, nie wie toku tego interesu, ale najlepszą o nim może dać informacją JP Tyszkiewicz marszałek WLit. jako wtedy qua podskarbi WLit. w skarbach złączonych zasiadający. Doniósł wszelako, że miał rekwizycją do siebie od komisji skarbu WKor. ze strony sumy u JP Stana w Holandii negocjowanej, a dotąd skarbowi z banku JP Potockiego nie oddanej. I w tym celu warunek do projektu umieścić żądał. Co zaś do wniosku JP sandomirskiego Jankowskiego sądził go być nader potrzebnym, aby komisarze od dworów sąsiedzkich nieodwłócznie byli wyznaczeni, i o to zamówiwszy zalecenie, aby się kanclerze od ministrów dworów zagranicznych domagali, pisał się affirmative. Dziekoński podskarbi nadw. lit. popierał wniosek Suchodolskiego kasztelana smoleńskiego, aby za kordonem mający posesje nie byli nominowani komisarzami, dowodząc przykładami, jak książę Lubomirski i Małachowski mający posesje w kordonie cesarskim wiele ucierpieli za opinią w radzie. I pisał się affirmative. Turnus stanu rycerskiego: krakowscy - Ankwicz affirmative. Mieczkowski najprzód obawy JP Jankowskiego sandomirskiego tym znosił, iż chociażby dwór, który nie nominował teraz komisarzów, to władza wykonawcza po sejmie nastąpi i o to się dopomni. Co do sum skarbowych w banku JP Prota i Tepera za depozyt one tłumaczył winny przed wszytkiemi kredytorami być zaspokojonym. I pisał się affirmative. Głębocki affirmative. Grodzicki naganiwszy propozycją, że cale jest zła i pospiesznie ogłoszoną była i że przez to najzbawienniejsze zastrzeżenia czyniące się przez sejmujących są na próżno wnoszone, a nie widząc sposobu poprawienia niedogodności w projekcie będących, mając nadzieję, że król JMć zanominuje światłe osoby, idzie za przyspieszeniem sprawiedliwości obywatelom, pisząc się affirmative. Wileńscy - Jazdowski neg., Górski aff.; lidzcy - Narbutt aff., Aleksandrowicz aff., Skinder neg.; wiłkomirski - Nowomiejski aff.; sandomirscy - Jankowski aff., raczyński aff., Ożarowski aff., Błeszyński aff.; kowieńscy - Domeyko aff., Kozakowski aff.; upicki - Brunow neg.; chełmski - Kunicki aff.; wołyńscy - Walewski aff., Cieszkowski aff., Szemioth aff.; smoleńscy - Aleksandrowicz aff., Syruć neg.; lubelscy - Miączyński aff., Stoiński aff., zaleski aff.; bełzcy - Cieszkowski aff., Orański aff., Dunin-Łaskarzewski aff., Rokossowski aff.; płocki - Grzegorzewski aff.; nowogrodzcy - Łopott aff., Wojniłowicz aff., Tuhanowski aff.; Niezabitowski słonimski aff.; czerscy - Staniszewski aff., Ostroróg aff.; warszawscy - Bieliński marszałek aff., Klicki aff.; zakroczymscy - Wilamowski aff., książę Poniński aff.; ciechanowski - Szydłowski naganiwszy propozycją odsuwającą poprawy, pisał się aff.; łomżyński - Drewnowski aff.; rożański Młodzianowski z żalem wymówiwszy JP marszałkowi podanie propozycji usuwającej potrzebne i pożyteczne dla obywatelów poprawy a projektowi bankowej komisji, do ulepszenia jego najstosowniejsze, pisał się affirmative. Liwski - Oborski aff.; nurski - Zambrzycki aff.; mielnicki - Szydłowski aff.; bielski - Drągowski aff.; rawscy - Kamocki aff., Descour aff.; sochaczewscy - Plichta aff., Skarbek aff.; gostyński - Włodek aff.; piński - Skirmontt tak się przymawiał: Iż co do JP Stana bojąc się, gdyby on nie sądził, że ją ma przez Rzpltą zaaprobowaną, a stąd nie miał nic winnej do skarbu Rzpltej pretensji, albowiem ona zupełnie w bankach ugrzęzła, należy aby JJPanowie podskarbiowie dali potrzebne objaśnienia. Co zaś do nominacji przekładał, iż gdy JP ambasador nie chce, aby przez prowincje byli nominowani komisarze, a dlatego nawet w projekcie jest położony ogólny termin z państw Rzpltej, przeto prosił, aby i z Litwy komisarze nominowanemi byli. I pisał się affirmative. Inflanccy - Modzelewski aff., Jozofowicz aff, Manuzzy aff., Snarski aff., Szteyn aff.; czerniechowscy - Fabrycy aff., Łobarzewski aff. Po obliczeniu wotów ogłoszoną została pluralitas: z senatu i ministerium było wotów affirmative 13, negative 1; ze stanu rycerskiego affirmative 57, negative 4. Iunctim zaś affirmative 70, negative 5.
Ogiński podskarbi WLit. tłumaczył się w te słowa: v. nr 5 W końcu głosu stosowny projekt oddał do laski i o czytanie prosił. Zatamował takowe czytanie JP łomżyński Drewnowski, mieniąc ten projekt teraz zapadłemu prawu przeciwny. A co większa - i inni go wsparli i zamieszania nieco zrobiło się. Król JMć mówił tak: słyszany głos JP podskarbiego WLit., który wyobraża chwalebne czystej duszy obywatelstwo, któren przekładać umie obowiązki tegoż obywatelstwa, od tego zaczął i na tym skończył, aby kara nie uprzedzała winy. A w tej to myśli JP podskarbi podaje projekt. Nie przeszkadzam ja nigdy czytaniu projektów, bo to jest prerogatywą podającego. Ale teraz niech mi się godzi zanieść prośbę do tegoż JPana podskarbiego, aby insistendo principiis zawżdy okazowanym i teraz oświadczonym, odstąpił tego projektu nie dla niego samego, ale dla przykładu innych. Zawsze byłem i jestem z szacunkiem zupełnym dla JP Potockiego wojewody kijowskiego, nicht mnie posądzać nie może, iż bym to z niechęci dla niego czynił, lecz wielu poszłoby podobnym przykładem, a przez takowe projekta moc prawa osłabiłaby się. Tu JP Ogiński będąc u tronu, chciał się udać na miejsce swoje i eksplikować się, ale król JMć zatrzymał mówiąc: powiedz WPan to, co masz mówić, i na tym miejscu. Zaczął więc u tronu stojąc tak się tłumaczyć JP Ogiński podskarbi WLit.: jak nieśmiało mówiłem za interesem brata mojego, tak równie nie byłbym śmiały w popieraniu podanego projektu. Cofam go natychmiast i o jedną tylko rzecz proszę WKMci i najjaśniejszych stanów, abym nie zostawując nikogo w obojętnym rozumieniu projekt mój przeczytał, a zamiast wzięcia go w deliberacją, sam go cofnę. Kossakowski biskup inflancki przypominał wyrazy aktu konfederacji grodzieńskiej, gdzie sancita niezaskarżone konfederacji targowickiej są w mocy i egzekucji zostawione. Sancitum wyznaczające komisją w interesie JP Prota Potockiego nie będąc od nikogo zaskarżonym, podawałoby niepewności zapadłe dziś prawo, a zatym na zniesienie onego, że wyraźnego trzeba prawa, przekładał, równie jak tyż że projekt JPana Ogińskiego czytanym i decydowanym być powinien, utrzymował. Ogiński podskarbi WLit. tak się tłumaczył: z żalem mi to przychodzi wyznać, żem się nie spodziewał, aby projekt mój zagaił izbę, albowiem zagajeniem nazywam czas bezpożytecznie strawiony. Na przełożenie WKMci cofam mój projekt, lecz żebym nie dał nikomu powodu do obojętnego myślenia, czytać ten projekt będę.
(Czytał projekt v. nr 6 Poczym sesja solwowaną została od tronu na dzień jutrzejszy na godzinę 4 po południu.
| |||||||||||
![]() |
|
![]() |