![]() |
|
![]() | |||||||||
Jaśnie Wielmożnego Antoniego Suchodolskiego Kasztelana Województwa Smoleń. na Sesyi Sejmowej dnia 16 Julii 1793 roku miany Najjaśniejszy Królu, Panie Mój Miłościwy! Najjaśniejsze Rzpltej Skonfederowane Stany! Nie masz Obywatela, a więcej powiem, nie masz w całej Europie człowieka, który by nie czuł w sercu swoim żalu z dzisiejszych okoliczności, w jakich my, nieszczęśliwi Polacy, zostajemy. O których, gdy winienem przed wami, Najjaśniejsze Stany, śmiało mówić to, co mi Bóg, sumnienie i miłość Ojczyzny dyktuje, na samo wystawienie w umyśle tych wszystkich nieszczęść tak mocnym przerażony zostaję uczuciem, iż w tym momencie, kiedy mówić zaczynam z sił do mówienia pozbawionym być się widzę. Nie na osnowę więc, ale na rzecz i na wierną radę, którą podawać będę, raczcie uważać, Najjaśniejsze Stany. Projekt do traktatu podany, żąda cesyi, a nota do tegoż projektu stosowna, jeszcze więcej dodaje nieszczęść, bo w niej mówi Ambasador, że wprzód cesyą krajów Rzpltej niech Sejm uczyni, czyli do tego deputacyą umocni; a w ten czas będę opatrzonym i umocowanym plenipotencyą do traktowania z Rzpltą pozostałą. Przed cesyą zaś, że nic traktować nie chce, i umocowanym nie jest, jawnie się oświadcza. Więc gdy dziś przy naleganiu do podpisania cessyi, jeszcze JW. Ambasador nie jest umocowanym do czynienia z nami traktatu, który by bronił od równego przez kogokolwiek zaboru, który by ulepszył handel, i los w reszcie Ojczyzny naszej poprawił. Jakżeż moglibyście, Najjaśniejsze Stany, spodziewać tego wszystkiego, po dokończonej cesyi. Mówi projekt traktatu w artykule piątym, że Rzplta ustanowi Rząd na Sejmie, przez prawnie zwołanych Posłów, jednomyślnością. Więc razem mówi, że pozostały kraj Rzpltej rządu mieć nie będzie, bo czyż podobna do ustawy jakiegokolwiek Rządu mieć jednomyślność, którą sąsiadujący psuć mają interes. Otóż Najjaśniejsze Stany, macie przed oczyma co was, co kochaną Ojczyznę waszą czeka, więc natężajcie umysł do obmyślenia śrzodków, któremi byśmy mogli ujść zbliżonych do nas nieszczęść. Co do mnie, ja byłem i jestem w tym zdaniu, iż pośpiech traktatu cessyi, do którego moc zniewala, będzie przyczyną zguby Ojczyzny naszej. Więc nie należy nam ulegać mocy do pośpiechu naglącej, ale powinniśmy oczekiwać odpowiedzi od tych wszystkich Dworów, do których z prośbą o pomoc odezwaliśmy się. Gdyż wzywać ich pomocy, a nie czekając odpowiedzi, śpieszyć do ukończenia z Potencyami nas dzielącemi, jest jedno, co z wezwanych żartować, a tym samym, o większą zgubę siebie przyprowadzać. Czyniona na dniu wczorajszym relacya z Departamentu Interesów Zagranicznych przeświadczyła mnię, że jeszcze na posłane od Sejmujących Stanów reprezentacye, Dwory rezolucyi nie dały. Przeto powtarzam moje zdanie, iż oczekiwać tejże rezolucyi należy. Szczególniej posłane są żądania i oświadczenia Rzpltej od Dworu petersburskiego, aby Poseł Rzpltej przy tym Dworze rezydujący, przełożył nasze prośby, nasze oświadczenia. Gdy więc nie mamy nawet jeszcze od Najjaśniejszej Imperatorowej na to odpowiedzi, a jakże bez niej spieszyć się możemy do powiększenia mocy deputowanym, a mocy czynienia w tym, w czym sami mocy nie mamy. Na koniec, gdy JW. Ambasador nie zaprzeczył posłanie kuryera z tym od Rzpltej oświadczeniem i przełożeniem, które deputacya z podpisem prezydującego podała, przeto jest moim zdaniem, aby toż samo posłać do Posła naszego u Dworu petersburskiego rezydującego, gdyby imieniem Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Najjaśn. Imperatorowej podał, azaliż Bóg nie zrządzi serca tej wielkiej Monarchini, która czuje zawsze większe ukontentowanie z uszczęśliwienia krajów, aniżeli z onych podbicia. Otoż to są moje rady wam, Najjaśniejsze Stany, do rozwagi i decyzyi podające się. Najjaśniejszy Panie! Strapieni synowie twoi, jak wiele czują, niepodobna wyrazić. Lecz ty, Królu dobry, że więcej nad wszystkich czujesz i czuć powinieneś, wszyscy przyznajemy. Ty też, Najjaśniejszy Panie, z wysokości tronu więcej widząc, jaśniej poznając sposoby do ratowania, dodawaj światła swojego i doradzaj, żebyśmy za radą twoją idąc, poprawili los nasz nieszczęśliwy. My zaś oświadczamy, że tam, gdzie będzie szło o dobro kraju, nie będziemy oglądać się na prześladowania, na stratę majątku i życia. Lecz co już spominam o życiu, kiedy widzę na pół rozciętą Rzpltę, a ostatki jej bez rządu. Więc widzę w bliskim skonaniu moją Ojczyznę, razem z nią żyć radbym przestał.
| |||||||||||
![]() |
|
![]() |