Przymówienie się

Szymona Szydłowskiego

Posła Województwa Płockiego

na Sesyi Sejmowej dnia 12 lipca 1793 roku w Grodnie

Rzekłeś, Wasza Królewska Mość, na dniu wczorajszym, iż nominacyą osób do Deputacyi, której sobie poprzedniczo nie życzyłeś, jedynie dla dobra Ojczyzny, jedynie mówię dla zagrożenia uczynionego przez JW. Ambassadora kilkudziesiąt osobom, radbyś pozyskać od Narodu, bo jako prawdziwy Ojciec skwilonych i męczonych Twych Dzieci, czujesz najwięcej, co jest ich jęk i ucisk. Długo bardzo opieraliśmy się, i gdy nakoniec oddał Ci Naród to, co dla ulgi naszej chciałeś mieć, Królu. Nie idzie zatem, by to co na wczorajszej Sesyi Prawem pozwolone zostało, i do dzisiejszej w pomnażaniu tychże Tobie Miłościwy Panie służyło. Na wczorajszej albowiem punkt położyliśmy Sesyi i nie możem pozwolić, Najjaśn. Panie, abyś tychże liczbę dziś nam pomnażał. Dobry Królu! Przestań na tym. A JW. zaś Marszałek Sejmowy, którego impertynencye i ten hardy, ciągle od niedziel kilku onemuż towarzyszący, a nam sprzykszony, i dziś w nieprzyjęciu propozycyi ad turnum z prawa być mogącej i powinnej, którego ten mówię, w klar nam się już być wydaje. Oświadczam publicznie, co wiedzieć ma, bez żadnej bojaźni: Że nie ugniemy karków naszych pod wielkością i przemocą, którą w cudzej zyskuje broni, ale raczej o złożenie Laski, i Sąd dopraszamy się. I tego nie ustąpię, choćbym sam jeden tylko paść miał w zemście tegoż ofiarą.