![]() |
|
![]() | |||||||||
miany na Sesyi Sejmowej dnia 12 lipca 1793 Obniski Lubelski [dopisane atramentem] Najjaśniejszy Królu, Panie Miłościwy! Prześwietne Sejmujące Rzeczypospolitej Stany! Ta jest nieszczęśliwa Narodu Naszego pozycya, że Polak ani zdania swego Panem, ani prawa przez siebie uchwalonego wykonywaczem być nie może. Czucie to moje wzbudziła Nota na dniu wczorajszym przez JW. Ambassadora Rossyjskiego podana, w której żądanie przeistoczenia uchwalonej Plenipotencji, czyli w niej wyrazu pod węzłem Konfederacyi Targowickiej umieszczonego; Niedogodność przydanego obowiązku wykonania dla Deputowanych przysięgi i wyrzut Jakobinizmu są obiektem. Co do pierwszego, biorąc rzeczy, w jakim się dzieją położeniu, chybiać nie powinny ani swego celu, ani przyzwoitego zamiarom sposobu. Nie ma być do wymówienia, że Polak chce mieć Ojczyznę swoją szczęśliwą, a tę zakłada najpierwej na całości zupełnej, bo nie miałbym tego za prawdziwego Rodaka, który by kontent przyjmował zabory, dzielące ciało ogólne, jakim względem nas jest Polska. Taki sentyment nie tylko nas samych niegodny, ale u dzikich narodów wart byłby pogardy. Chęć dobra dla Narodu jest w mocy naszej, choć skutek zależy od okoliczności, albo pomagających nam dojść zamiaru, albo odsuwających od dobroci przez nas szukanej. My jednak stygnąć w duchu życzenia dobrze Ojczyźnie nie mamy, abyśmy zasłużyli na nieuprzedzonej potomności sprawiedliwość, żeśmy chcieli dobrze, choć nie mogli. Węzeł Konfederacyi Targowickiej jest nam sposobem (jak rzadko słyszałem którego z Kollegów inaczej myślącego) stawania, abyśmy nasze zaufanie utrzymania nas przy całości Państwa w Wielkiej Katarzynie składając, od tej całości nie odstępowali. Bo Związek Konfederacyi Targowickiej był nam prawidłem Sejmowania, gdy nam fundament obrad, to jest legalność Marszałka, przez przepisanie jemu przysięgi założył. Kiedyśmy w Izbie Poselskiej powszechnym prawie odgłosem badali się o własność Sejmu naszego, mieliśmy odpowiedź gotową; że ten Sejm nie jest wolny, ale pod Konfederacyą, i póki in passivitate Posłowie byliśmy, póty tej jako Magistratury Najwyższej pod jej hasłem wiążąc się, słuchać nam przepowiadano. Sam JW. Ambassador w Nocie swojej pod dniem 28 czerwca podanej, umieścił wyraz zgromadzenia naszego na Sejm Skonfederowany, który rozumieć należy, nie mając obok innego związku pod węzłem Konfederacyi Targowickiej. A jako rozsądne postępowanie w ten czas jest, kiedy jednego raz zajętego prawidła, do końca trzyma się najmniej od niego nie ustępując; tak trafiając do sposobu naszego w akcie Sejmu urzędownym, jakim jest plenipotencya dla Deputowanych, przyzwoicie i koniecznie to być powinno było umieszczone, że jesteśmy pod węzłem Konfederacyi Targowickiej. Skąd nie widzę widoku podstępu w Nocie JW. Ambassadora wyrażonego, bo tam, gdzie idzie o szczere traktowanie z Dworem podstęp publiczny miałby za cechę haniebną. Co do przysięgi dla Deputowanych; nie wiem czy JW. Ambassador może ją istotnie brać za ubliżenie swego charakteru, i podejrzenie dla Deputowanych? Deputowani skoro z wyboru lub nominacyi wchodzą w takowe urzędowanie, nie idą bez zaufania, jakie cnocie i dobremu myśleniu sprawiedliwie się należy, czemu przysięga żadnej nie przynosi ujmy, która ich zaręcza w opinii potomności, że nie prywata, ale korzyść Dobra Publicznego czynnościami ich kierowała. I lubo cnota i miłość Ojczyzny sobie samym zostawione piękniej się wydają, kiedy nie będąc ściśnione, przypominać mogą Deputowanym to zaufanie, które by prosto w nich Sejm położył, aby dobrze interes Ojczyzny sprawowali, najdawniejszy jednak prawami opisany zwyczaj jest tamą, abym uchwalonej przez nas dla Deputowanych przysięgi nie odstępował. Jeżeliby przysięga miała robić podejrzenie Deputowanym do czynności wielkiej wagi to jest: Narodu; za cóż nie mamy za krzywdę sędziego lub deputata, który obejmując swój urząd przy mocnym cnoty i sumnieniu zaufaniu przysięgę wypełnia? Na koniec nie chciałbym wierzyć temu, aby kto z Sejmujących podłe nazwisko Jakobina bezczelnie chciał nosić; bo wszyscy tu zgromadzeni dla odwrócenia nieszczęścia, znamy dobrze, że nędza Narodowi Polskiemu przyniesiona, plonem jest tego Jakobinizmu, który Sejmu zeszłego był nasileniem. Że Polak mówi za Ojczyzną, że broni swobód i wolności, że chce być niepodległym tylko Prawu Narodowemu, mam to za sentyment prawdziwego Polaka, mam za cnotę Republikancką. Wszelako duchem prawdy prowadzony, nie chcę przemilczeć tego wyrzutu z okazyi nie zdobiącej nas nieskromności, która w żwawości zapalonej daje pozór tego o nas mniemania, żeśmy burzyciele: To jest w mocy naszej poprawić, a zgładziemy takowe myśli, jakie poznawaniu prawdziwego sentymentu są przeszkodą. Kończę tedy głos mój otwarciem zdania, że jako Plenipotencya pod tym związkiem, w jakim Sejmujemy, jest Deputowanym napisana, tak wymazania wyrazu Konfederacyi Targowickiej chcieć i dopuścić nie można, a przysięga Deputowanym nie psująca cnoty i charakteru stać powinna; i przeto do wykonania jej JWW Deputowanych zapraszam.
| |||||||||||
![]() |
|
![]() |