Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Mowa

JW. Boguckiego

Posła Wyszogrodzkiego

dnia 16 lipca miana

Najjaśniejszy Królu, Panie M. Miłł.

Przekonany będąc o dobrej chęci narodu naszego, dążącego zawsze do łączenia się ściśle z Dworem Najjaśn. Imperatorowej Imci, mniej zważałem na gwałt i ucisk od przemocnej ręki czyniony osobom sejmującym, bom podchlebiał sobie, że ta ręka, która nas dotyka, taż sama i osłodzić nam potrafi, doświadczywszy cnotliwej, szczerej i prawdziwej chęci naszej.

Naj. Stany! Postanowiłem był wprawdzie u siebie w milczeniu ducha zostawać, a słuchać tylko tak światłych i zacnych mężów zdania i stosować zdanie moje z zdaniami tych, których zgadzać się z moim przekonaniem będzie. Czego dałem dowody, gdy pośrzód przemocy i gwałtu, jakiego nie praktykowanego, doświadczenie nauczyło nas, jednak nie uchybiłem nigdy z przekonania pójść za zdaniem gdzie tylko szło o dobro Ojczyzny mojej, dążąc jednak zawsze do jak najprędszego traktowania z Dworem rosyjskim w nadziei będąc dobrych skutków dla narodu naszego.

N. Królu i Naj. Stany! Dziś zupełnie tracę nadzieję, aż widząc kochaną Matkę już stojącą nad otchłanią przepaści, w takiej postaci nieszczęśliwej oglądając swą Ojczyznę, milczeć mi dalej nie pozwala sumnienie, usta mi rozrywa powinność obywatelska, obowiązek Posła mówić mi nakazuje.

Najjaśniejsze Stany! Kiedy zważam, że JW. Ambasador rosyjski, Sejmu teraźniejszego pod związkiem Konf. Targ. uznawać nie chce i dopiero w końcu tygodnia 4go sejmowanie nasze przez notę swą zakwestionował, kiedy deputacyą naszą notą i traktatem na dniu 15 podanemi zabór kraju oświadczył; kiedy prawa Sejmu teraźniejszego i na całym kraju zemstę uczynić deklarował. Najjaśn. Stany! Pytam się za co? Oto za to, że obstają przy prawach wolnego i niepodległego narodu. Oto za to, że wypełniają obowiązki powołania swego, na koniec za to, że gwałtem wdzieramy się pod wieczne związki z Najjaś. Imperatorową Imcią, i mieni nas za to Jakobinami.

Miłł. Królu! Czyżeś to, na to naród zwołał? Aby swą cnotę zmazał, hańbą okryty i z wzgardą odepchnięty został? Czyli też na to, aby świetność korony twojej w tymto Sejmie przyćmioną została?

Najjaśn. Panie! Ten miły i wierny tobie zawsze naród dobrze zna być się nieszczęśliwym, ale w nieszczęściu rozpaczać nie umie, bo ufa władzy wszechmocnej, że cnota hańbą okryta nie zostanie, która właściwa jest każdemu Polakowi, i tej żadna przemoc ani potęga wydrzeć nie potrafi.

Królu Miłł.! W takiej to ufności stanął w osobach reprezentantów swoich naród przed tronem Majestatu twego w nadziei iż go zasiliwszy mocą, radą swoją, poprowadzisz tą drogą, w którą wiszące nieszczęście nad nim odwrócić zdoła.

Naj. Królu! Zdawał się nie mylić w swej ufności naród, w początku sejmowania naszego przemówiłeś bowiem, jako król do narodu, jako ojciec do swych dzieci. Przypomnieć im łaskawie raczyłeś winne obowiązki dla swej Ojczyzny i świętość ich prawa, tym onych świetniej do zachowania pobudziłeś. Więc dotrzymuj tego, Miłł. Królu, z powagą Majestatu twego przyzwoitą, stań na czele narodu i powiedz jak powiedział Bolesław Xżę Polski Henrykowi Cesarzowi, chcącemu daniny 300 grzywien, w te słowa: Wolę raczej cały kraj Polski z ocaloną jego niepodległością utracić aniżeli w pokoju a niesławie godzinę żyć. Tak to, Miłł. Panie, Książęta polscy dawniej dumnym odpowiadali.

Naj. Panie! Wspomnij sobie na to: iż będąc Królem, nie przestałeś być człowiekiem, a stąd równie będąc śmiertelnym jak wszyscy, nie bierz ciężaru zguby Ojczyzny, nie daj prawa złorzeczyć twoim popiołom w potomności.

Naj. Stany! Nota JW. Ambasadora rosyjskiego naucza nas i deputacyą, iż zamiar Konf. Targ. strzeżenia całości granic Rzpltej, nie jest dogodny tym, co nas rozszarpać usiłują i z tych miar żądają po nas rozwiązania tejże Konfederacyi, do której Sejm niniejszy wcielony został. Te to są do tego powody, ażeby uwolniwszy osoby przysięgą obowiązane, łatwiej intryga trafiła do swego celu.

Lecz Naj. Stany! Mamy jeszcze porę tę zdradną uchibić zasadzkę, a w oczach narodu zjednać sobie cnotliwych chwałę. Do podpisu przymuszają nas, wyszlijmy wprzód do wszystkich Dworów, obaczym, co też wprzódy narody na niego odpowiedzą, przyłączmy i noty uciskające nas.

Po wtóre: Nie wierzcie, Naj. Stany, aby Naj. Imperatorowa miała nas za niespokojne duchy i intrygantów osądzić, jak traktat opiewa, bowiem wiedzieć musi, że naród polski nie był nigdy skłonny do rewolucyi. Ale któż to zrobił Sejm przeszły rewolucyjny? Wszak Dwór berliński. - Kto wraził nieufność w narodzie do J.K.Mci - Dwór berliński. - Kto pozwolił prawa i rząd stanowić, jaki się żywnie im podoba? - Dwór berliński. A na ostatek, aby większą znalazł ufność w narodzie, aliansem swym egzystencyą ich całości zapewnił. Jeżeli tedy w oczach Naj. Imperatorowej zwiedzeni, warciśmy kary, daleko większej godzien ten, za którego przewodnictwem to wszystko się stało. Rzecz więc niepodobna, aby ta potężna i wspaniała Monarchini pierwszemu nadgradzać miała, a kraj nasz rozszarpać dopuściła.

Przeto z miejsca mego proszę, aby tę prawdę przełożywszy Naj. Imperatorowej, ultimatum od tej wielkomyślnej Monarchini oczekiwać, w żadne traktaty teraz wchodzić nie pozwalam, dopokąd na nasze żądanie rezolucyi nie odbierzem i dopóki na komunikowane traktaty Dwory zagraniczne nam nie odpowiedzą.

Co się tycze plenipotencyi deputowanym danej, tej w jednym punkcie umniejszyć ani przydać nie można, bo Sejm niniejszy władzy większej przywłaszczyć nie może sobie, ani tak szkodliwego traktatu, kto tylko nie jest zaprzedanym zdrajcą Ojczyzny, podpisać nie może.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych