Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Głos

JP. Błeszyńskiego

Posła sandomirskiego

dnia 23 Novembra

Jestem za ukończeniem jak najprędszym sejmu, bo wysłany od współziomków na czas dwuniedzielny, szósty miesiąc siedząc w tym miejscu, nie mogę nigdy choćby jak najkrótszej prorogacyi żądać, jestem za formą rządu, bo znam, że kraj bez rządu wewnętrznego szczęśliwym być nie może. Ale nigdy być nie mogę za tak niepraktykowanym sposobem decyzyi tejże formy rządu. - Oto Najjaśniejszy Panie, liczne projekta, zajmujące kilka ogromnych tomów, projekta nawet żadnego związku z formą rządu nie mające, w partykularnych interesach, w znacznej części nie czytane, podług żądania JP. Krakowskiego mają przechodzić regestrem tytułów do decyzyi. - Jestże rzecz podobna, aby prawodawca, reprezentant narodu, wysłany od współziomków swoich, nie mogąc dla przemocy obcej zewnętrznych oddalić nieszczęść, o wewnętrznym przynajmniej porządku, to jest o formie rządu, bez rozważenia mógł decydować? Najjaśniejsze Stany, gdy sobie przypominam prawo przez was namienione ustanawiające deputacyą rządową, widzę w nim ostrzeżenie ogólnej decyzyi, lub całkowitego do poprawy odesłania. Dziś zaś w tak krótkim do sejmowania pozostałym czasie, być za odesłaniem do poprawy, jest to żądać rzeczy do uskutecznienia niepodobnej, aby w kilku godzinach dzieło tak ogromne mogło być przyznanym, być z drugiej strony za przyjęciem onego bez poprawy, jest to zgadzać się na rzecz przez siebie ani roztrząsaną, ani słyszaną. Potrzeba chiba widoczna wyprowadzenia tej nieszczęśliwej reszty ziemi polskiej z bezrządu, w którym od czasu zaczęcia się Konfederacyi Targowickiej zostawała, znagli mię do przyjęcia tego, czegom dla krótkości czasu rozważyć nie mógł, zostając zawsze w nadziei, że wkrótce może nadejdzie moment szczęśliwy, w którym najwyższa Istność oddaliwszy przemoc, dozwoli nam liczne dzisiejsze poprawić zdróżności.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych