Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Dokończenie

Takim sposobem i z temi przedziałami, jakie w tym dzienniku czytelnik widział, skończył się sejm grodzieński, ze wszech miar extraordynaryjny, na którym prócz samych ministrów dość w liczbie znacznej znajdujących się, senatu ledwo część trzydziesta przytomna w Grodnie była, a posłów chociaż to z części kraju tylko nie zajętych obranych i tych, ledwo mało więcej nad połowę za usunięciem się z nich wielu samych, a drugich ręką przemocy od obrad wypartych, przytomnemi sejmowaniu było. Między któremi interesowani, mając większość sobie zapewnioną, całą machyną sejmowej roboty, będąc jej czynnymi sprężynami, obracali. Że zaś ciąg cały robót najtroskliwiej w tym dzienniku jest umieszczonym, należy teraz o tym, co po nim nastąpiło, nadmienić.

Dni kilkanaście redakcye konstytucyów, a w rzeczy poprawy i dopisy, a nawet może i wpisy nie byłych, robiły się u Xcia Massalskiego biskupa wileńskiego, w przytomności deputowanych do konstytucyi i formy rządowej. A co zaś było na innych sejmach zwyczajem, że po ich ukończeniu najdalej w dniach trzech konstytucye oryginalne przez marszałka i sekretarza sejmowych oddawane były do grodu, to teraz przeciwnie - pomienione do akt oddanie do dwóch tygodni z górą przeciągnęło się, właśnie na łaskę deputowanych i intrygantów oddając, co zechcieli, to uczynić, ile że w dniu 23 novembra przy końcowi sessyi szparko robiły się prawa, że nikt z przytomnych nie wiedział, ile ich zaszło, na które izba zgodziła się, lub które odrzucono, a które aprobowano. Sam marszałek tego sejmu od JPana ambasadora za zaspokojenie czyli namyślne niewydanie uniwersału obwieszczającego krajowi o prawie zaszłym o Francuzach do rezydencyi grodzieńskiej jakby przykutym został. Któren uniwersał, chociaż wydał niby to pod datą 15 novembra, v. nr 19.

Ale już to po upomnieniach i tej dyzgracyi w pięć dni po sejmie został wydrukowanym. Dotąd zaś, gdy się ten dziennik kończy pisać, i sam w Grodnie siedzi i chociaż wiele z praw zaszłych na sejmie przez Radę Nieustającą przemocą ugiętą skasowanych zostało, mówię dotąd volumen tych praw ani do kancelaryów, ani do magistratur nie jest rozesłanym i kraj dotąd o nim ani o szczegółach jego żadnym urzędowym czynem, jak był przedtem zwyczaj i prawo, nie jest uwiadomionym.

Skończone dzieło dnia 12 kwietnia 1794 roku.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych