Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Dzień 29 oktobra

Sesja 82 ranna

Marszałek sejmowy zagaił sesją mówiąc: najmilsze jest dla obywatela ukontentowanie zaradzić bezpieczeństwu współmieszkańców kraju i braci naszych i ułatwiać im dojście sprawiedliwości, największa zaś boleść rządowej władzy dostrzega w tych wszytkich celach uciążliwości. Uniknął tej goryczy sejm teraźniejszy stanowiąc na sancita deputacją, która o ważności ich uformowała opinię, albowiem samym tylko pociągiem pióra wedle impulsji pierwszego poruszenia bez rozeznania ich nie można onych kasować wszytkie lub co ogólnego stanowić. Bowiem takie działanie ani z mądrości, ani z powagą stanów nie zgadzałoby się, gdyż wedle ich wszytko stanowić powinniśmy. A tym końcem wyznaczona jest deputacja do dawania o nich opinii, którą to rozpoczętą czynność gdyby jaki inny miał przedzielać albo rozrywać wniosek, byłoby i z krzywdą waszą, stany sejmujące, a razem i z krzywdą deputacji zgodnych i światłych mężów złożonej, w której położyliście zaufanie swoje. Tym więc powodem znaglony, przystępuję do kontynuacji decyzji waszej rozpoczętej już o opiniach sancitów pod wyroki wasze przez deputacją przyniesionych, które czytać zacznie JP sekretarz.

Czytał JP sekretarz skargę JPani Byszewskiej w imieniu JP Gintowta, brata jej, o oddanie urzędu jego sekretarii komisji edukacyjnej JP Cernerowi, odpowiedź tegoż i opinią deputacji, jak jest w aneksach pod dniem 23 oktobra.

Po przeczytaniu zapytał się JP marszałek po trzykroć stanów o zgodę na opinią deputacji, ta za każdym razem powszechna była.

Czytał JP sekretarz skargę JP Krzywkowskiego w imieniu JP Ogińskiego ex-hetmana WLit. na JP Gąsowskiego o otrzymanie przez sancitum konfederacji generalnej sądu granicznego z JP Ogińskim, odpowiedź jego i opinią deputacji.

Zapytał się JP marszałek o zgodę po trzy razy na czytaną opinią, którą za każdym razem izba przyjęła.

Czytał JP sekretarz skargę JP Paliczkowskiego w imieniu sukcesorów Walentego Rychłowskiego na sancitum konfederacji generalnej przez JPana Kamockiego rawskiego otrzymane, odpowiedź jego i opinią deputacji

Kamocki rawski tak mówił: epoka nieszczęścia krajowego ze wzrostu poczęła się magnatów zasilanych zawsze i podżeganych przez zagranicznych, aby sobie na potym do zysków z nieszczęśliwej ojczyzny naszej utorowali drogę. Za ich górowaniem i przemocą nicht choćby w najsprawiedliwszym interesie dla potężnego wpływu nie mógł ani swego zyskać, ani sprawiedliwości skutecznej dostąpić. Z ich to zakłóceń między sobą i ambicji zawziętej przygotowała się teraźniejsza nieszczęśliwa rozbioru kraju epoka. Ich dumie winniśmy samą nawet konfederacją targowicką. Teraz, daj Boże, dla zbawienia reszty nas i ojczyzny uformowaliśmy nowy związek grodzieński i gdy się mocą jego warunków przynajmniej reszty tej ziemi polskiej nazywamy właścicielami, wnoszę do WKMci najgorętszą prośbę, ażeby odtąd tej czarnej cechy wina na kraj nasz nie padała, że słabsi z możniejszemi sprawiedliwości dostąpić nie mogą. Daj nam w tej prośbie WKMć pomoc, a przez to WKMć sto tysięcy ludu uszczęśliwisz. Do was zaś, stany sejmujące, także wnoszę prośbę, raczcie załatwić drogę chcącemu mieć sprawiedliwość, a zawżdy od niej usuwanemu przemocą. Z tych to nieszczęśliwych powodów i ja sam przynaglony zostałem wyzuty z należnego mi majątku, a długą pienią nękany uzyskać od zgasłej konfederacji targowickiej sancitum. Mówię śmiało przed wami, stany sejmujące, świadomy najlepiej w tym czystości intencji moich, żem się o nie starał jako wyzuty z majątku, aby mi sprawiedliwość prędzej domierzoną została. Że zaś prześwietna deputacja z mężów szacunku nieskończonego godnych i pełnych światła złożona, mając powód, żem ono jednostronnie uzyskał, takowe uchyliła sancitum, nie chcę mówić przeciwko niej ani ruszać jej opinii, ale podaję natomiast projekt do laski, prosząc w nim o wyznaczenie mi sądu. A teraz JP marszałka sejmowego jak najmocniej obliguję o czytanie mojego projektu.

Czytał JP sekretarz projekt JP Kamockiego w tych słowach ułożony: v. nr 1

Po przeczytaniu projektu JP marszałek zapytał się o zgodę na opinią w tej materii deputacji.

Gdy w zamieszaniu trwającym w izbie trzy razy się o nią pytał i chociaż za każdym razem była na nią zgoda, mimo to upierać się zaczęli posłowie, że tylko dwa razy pytał się o zgodę.

Za czym marszałek znaglony był pytać się jeszcze raz, na któren podobnież jako i pierwiej powszechna była zgoda.

Po zadecydowaniu opinii umawiano się o przeznaczenie sądu dla JP Kamockiego.

Stoiński lubelski: pozwalam na projekt i sąd czerski, ale domieścić upraszam: z woln do trybunału apelacją.

Narbutt lidzki: daruje JP lubelski, że prawa na prawo pisać i nie wolno, i nie masz potrzeby. Dawne mamy prawo z ziemstw apelacją do trybunału ostrzegające, a na ogół go w tym projekcie bezpotrzebnie umieszczać. Z tych przełożeń spodziewam się, że JP lubelski swego wniosku odstąpi.

Grzegorzewski płocki: nie jestem przeciwko projektowi kolegi, w czasie przyzwoitym sam za nim będę, ale dla przykładu radziłbym, aby w zwyczajną poszedł deliberacją.

Stoiński lubelski: jeśli z moim warunkiem pozwalam, aby wraz był decydowanym, bez niego zaś wraz go biorę ad deliberandum.

Ankwicz krakowski: póki opinia nie została zadecydowaną, właśnie wypadało ten projekt zadecydować w sposobie dodatku do niej. Teraz zaś gdy już ona przeszła, byłoby krzywdą dla deputacji opinią jej pochwaloną przez stany projektem poprawować, ile że w swojejże opinii deputacja wskazała, gdzie się mają strony po rozprawę udać. Ale najłatwiej i najlepiej jest w opinii tej samej, która już przeszła, gdy się stany na to zgodzą, poprawić jej słowa, czyli na ich miejscu do sądu czerskiego napisać.

Błeszyński sandomirski: tak unikając złych przykładów żądam i wnoszę, aby ten projekt wziętym został do deliberacji, jak tyż i dlatego, że się nie należy opinii poprawować, która już jest zadecydowaną, albo słów innych w niej zamiast umieszczonych przez deputacją wkładać.

Różnemi potym dalszemi do tej materii czyniącemi się wnioskami wzburzyła się izba.

Zambrzycki nurski rzekł: wiadome są wszytkim związki moje i przyjaźń osobista z JPanem rawskim Kamockim, ale niech mi daruje, że przy słuszności przeciwko niemu mówić będę, bo mnie ogólne dobro kraju i całkowitość, a nie partykularne powodują związki. Cóż by z tego było, gdyby sejm miał na partykularne a podobne interesowi JP rawskiego czyny zwracać swoje uwagi, to by się wkrótce prawodawcza izba odmieniła w trybunał litewski mający prawo przepisowania forum między stronami. Stąd za ogółem publicznego dobra mówiąc, nie dozwalam już raz opinii zadecydowanej poprawywać. Ma JP rawski sądy, do nich się uda, ile że jest i przez opinią droga mu do nich wskazana. Proszę jak najmocniej JP marszałka, aby jak najprędzej przyspieszał roboty sejmowe, a nie dozwalał wikłać się nowemi czynnościami i inwolucjami. Proszę i WPana, MPanie rawski, abyś projektu swego odstąpił, a nawet i wniosku JP krakowskiego, albowiem opinia wyraża sąd należny, deputacja zaś formy rządowej i sądów porządek i przyspieszenie sprawiedliwości baczna na wszytko ściśle opisuje. Bez tych zachodów będziesz WPan miał sprawiedliwość sobie domierzoną. A teraz o dalszych opinii decyzją upraszam.

Miączyński lubelski: właśnie tegoż samego jestem zdania co i JP nurski, albowiem deputacja do sancitów, gdy już zastrzegła stronom sąd należny w swojej opinii, a ta w prawo zamienioną została, sądzę więc, iż żadne w niej dodatki lub poprawy umieszczać się nie powinny.

Czytał JP sekretarz skargę JP Rudzkiego w imieniu JPanów Belgramów na uzyskanie przez sancitum sądu granicznego z nim od JP Cieszkowskiego chorążego włodzimierskiego, odpowiedź jego i opinią deputacji, jak w aneksie pod dniem 23 oktobra.

Zapytał JP marszałek izby trzy razy o zgodę na opinią deputacji, a ta za każdym razem była powszechna. Czytał JP sekretarz skargę JP Węgrzeckiego prokuratora masy majątku Teppera, Szultza i kompanii na 3 sancita konfederacji generalnej uszczuplające takową masę, odpowiedź interesowanych i opinią deputacji, jak w aneksach są 23 oktobra.

Klicki warszawski: nie masz zgody na taką opinią, albowiem ona jest tylko mniemaniem, nie zaś wyrokiem deputacji. A przeto stosowny projekt do zaskarżenia podaję do laski i o czytanie jego upraszam.

Tyszkiewicz marszałek WLit. i Plichta sochaczewski chcieli mówić, ale JP marszałek sejmowy nie dał nikomu mówić, oświadczając się, iż wprzód trzeba projekt podany przeczytać.

Miączyński lubelski prosił JP Kluckiego, aby wraz jak będzie przeczytanym jego projekt, samże go wziął w deliberacją.

Na co JP warszawski Klicki rzekł, że się chętnie zgadza.

Czytał JP sekretarz projekt JP Klickiego, w tych słowach ułożony: v. nr 2.

Skarszewski biskup chełmski: kto tylko czytał opinią naszej deputacji, jaśnie zaraz w niej dostrzega, w jakim ją duchu deputacja wydała. Rzecz jest taka: JP Węgrzecki zapytał się deputacji, czy wzmiankowane w skardze sancita nie przeszkadzają wyciągania masy substancji tepperowskiej. Deputacja miała na baczności prawo 28 września zapadłe, nakazujące komisji bankowej zająć wszelkie fundusze na kredytorów. Jeśli tedy JP Miączyński w wynikającej ex praetio dóbr sumie trzyma też same dobra Radziwiłłów, żadna mu nie stanie się krzywda, jeśli z innych jakich układów wtedy pójdzie zarówno z drugiemi wierzycielami. Deputacja odsyłając do prawa i przepisów jego, poszła ściśle za bezstronnością.

Frankowski podlaski: widząc prześwietną deputacją do roztrząsania sancitów z tak światłych mężów złożoną, z oboru jej cieszyć się należy, jakoż i przeciwko opinii jej nic mówić nie będą, ale co mi najbezstronniejsza doradza delikatność, wniosę. Wiadomo wszytkim, że sam żadnego sancitum nie uzyskałem, do żadnego nie jestem interesowany, podobnież z bankami żadnych czynnościów nie mam. Ale kiedy JP lubelski Miączyński za opłacone do banku sumy tenutę Radziwiłłową przez sancitum sobie zabezpieczył, to należy, aby szedł do masy substancji tepperowskiej równo z innemi kredytorami. Bo gdy sprawa bankowa lat kilka potrwa, on by w nich szczęśliwszy nad biedniejszych nieszczęśliwych kredytorów, co większa - jeszcze z dóbr pożytkował. Lecz jeśli suma jest ex praetio dóbr wynikła, a nie z wekslów, to znowu rzecz jasna, że szkodować bynajmniej nie powinien. Z powodów tego przełożenia podaję projekt i o czytanie proszę.

Czytał JP sekretarz podany projekt, w tych słowach będący: v. nr 3.

Po przeczytaniu projektu zapytał się JP marszałek po trzy razy o zgodę na opinią w toczącym się interesie deputacji, a ta za każdym razem powszechna znalazła się.

Czytał JP sekretarz zaskarżenie JP Karniewskiego na sancitum zapadłe ad instantiam Karczewskich i Suffczyńskiego, odpowiedź ich i opinią deputacji.

Książę Poniński zakroczymski: mam za powinność tłumaczyć się z powodu interesu między JP Suffczyńskim a Karniewskim, raz że już dekret trybunalski w nim zaszedł, w drugie z powodu instrukcji ziemi mojej (tu ją czytał). Powinienem jako reprezentant zaufaniu ziemi mojej wypłacić się prosząc WKMci i sejmujących stanów imieniem tejże ziemi, aby JP Suffczyński od egzekucji dekretu rozciągnionego na niego za akcją, która się w czasie rewolucyjnym bez winy jego stała, uwolnionym został. I projekt stosowny do głosu oddał do laski.

Młodzianowski rożański: przykra jest takowa sytuacja reprezentanta, gdy z obowiązku włożonego nań ufnością braci i charakterem przyporęczonego ściśle ich zleceń pilnując, natrafia taki obowiązek, że się musi i koledze, i przyjacielowi swojemu naprzykrzać za interesem ziemianina swego zleconym mu przez instrukcją obstawać. Ten się mnie teraz dość gorzki dostaje udział, gdy z przyczyny przeczytanej opinii, idąc za powinnością mówić muszę, co zacz to jest interes. Jakim szedł torem związek barski, najlepiej jest wiadomo WKMci (tu król JMć wziął się ręką za głowę właśnie wskazując, że był ciętym). Najcelniejszym jego zamiarem była detronizacja WKMci. Lecz pominąwszy główniejsze czyny jego do tego, co jest zamiarem moim, mówić będę. JP Suffczyński i inni w związku tym zostający, z kupami zbrojnemi do ziemi rożańskiej przybywszy, a zastawszy w niej spokojnego obywatela Karniewskiego pisarza ziemskiego i grodzkiego rożańskiego, nie bijąc się z Moskalami, nie z przypadku ani z wojennych wydarzeń, ale z samej złej chęci spalili dom jego z wioską i zupełnie zgubili obywatela. W roku 1774 stawały o tę akcją w sądzie sejmowym obydwie strony końcem wyprowadzenia inkwizycji. Sprowadzeni byli urzędnicy na inkwizycją czyli kondescencją. A że - jak zwyczaj niesie sądowy - każden ma z nich swego, któren bardziej strony swojej aniżeli sprawiedliwości pilnuje, rozpisał się urzędnik od JPanów Karczewskich i Suffczyńskiego użyty, zrobił inkwizycją osobną, w niej pięć razy jeden świadek pod odmiennym tylko przezwiskiem był przywodzonym i słuchanym, co dekret poświadcza. Stanęła druga kondenscencja, na niej na inkwizycją wyprowadził trzech świadków, a był powinnym ośmiu wyprowadzić. JP Suffczyński zgodził się więc przeto na przeciwnych, a potym z tego powodu zaskarżył dekret, jakoby jednostronnie uzyskany. Wiadomo jest z dekretu, że obie strony stawały, że się kontentowały im, a stąd i inkwizycje jako po dekrecie ultymarnym spalonemi zostały. Przeświadcza dekret, że ta czynność nie była przypadkowa, kiedy są w nim wyrażone z inkwizycji wyjęte świadków słowa przez palących dom Karniewskiego mówione, że gdyby nie umknął, to by i sam na pal został wbitym. Cóż sąd za tak wielką szkodę na całym majątku zgubionemu obywatelowi w nadgrodę przeznaczył? Oto samej tylko szkody powrót z moderaminu sądu wynikły. Ale i tego sądu wyroku przemoc nie dozwoliła egzekwować. Rada Nieustająca do trybunału odesłała po egzekucją. Trybunał wybiegu użył prawnego, że rodzice winnych żyli. Pierwszym razem napisał, że vivente patre non haereditat filius, a w drugie całą tę sprawę na czas rewolucyjny zwalając, do stanów Rzpltej sejmujących odesłał, konfederacja zaś targowicka najkrótszej chwyciła się drogi, albowiem całą szkodę i krzywdę zgubionego obywatela, zniszczonego domu i familii szlacheckiej amnestią zakreśliła. Oto stoi, Najj. Panie, przed tronem twoim potomek tego obywatela, któren tąż zgubą ojca swego do tego jest stanu przywiedzionym, że mu do życia na sposobie braknie. (Przytomny i stojący przed tronem syn nieboszczyka Karniewskiego pisarza padł królowi JMci do nóg, a wtedy przypomniano królowi JMci, bo go nie poznał w biednym stanie, że to nawet ten sam, któren kiedyś u dworu jego między paziami zostawał. Po czym mówił tak dalej rożański). To, co mi należało z instrukcji i ziemi mojej zlecenia stanom sejmującym przełożyć, uczyniłem. Dekret sejmowy, któren tę sprawę sądził, w ręku trzymam. Jeśli trzeba, proszę go kazać przeczytać. Co się zaś ściąga do opinii prześwietnej deputacji, projekt osobny podaję i o czytanie proszę.

Skarszewski biskup chełmski: nie ma tu przyczyny zatrudniać stany sejmujące czytaniem dekretu. Miała go przed sobą złożonym deputacja nasza i zastanawiała się nad nim. To jest pewna, że JP Suffczyński trzech tylko świadków wyprowadził, ale mógł ich mieć więcej, a co Karniewscy cale się poddali. Stąd to w trybunale raz sufficientiorem processum nakazano, a w drugie do stanów sprawę odesłano. Dwa były dekreta trybunalskie w tej sprawie i dwie rezolucje Rady Nieustającej. Dekret sejmowy sądził dla Karniewskich na winnych 120 tysięcy dzieląc je, która strona pociągniona do sprawy wiele ma Karniewskim zapłacić. W czym nie trzeba dekretu czytać, bo by się wiele czasu zabrakło. Rzecz zaś całą z niego stanom sejmującym doniosłem. Kwestia teraz pryncypalna o to tylko idzie, czyli się sancitum konfederacji generalnej powinno utrzymać, czyli nie. Zapadło już ono w czasie trwającego sejmu pod waszą, stany sejmujące, najwyższą zwierzchnością, zapadło na zgromadzeniu samej tylko konfederacji koronnej, a w nieprzytomności litewskiej, a przeto godne jest uchylenia. Zastrzegła jednakowoż deputacja walne udanie się do stanów JP Suffczyńskiemu, co zaś do opinii naszej deputacji, czy ma się ona utrzymać, lub nie, to do woli stanów sejmujących oddaję.

Kunicki chełmski: składam przed stanami sejmującemi najmocniejszą prośbę imieniem kolegi mego JP Suffczyńskiego chełmskiego, dla choroby nieprzytomnego w izbie, przekładając imieniem jego cały ten interes, jak się miał. Oto w czasie operacji wojennych gdy palił magazeny moskiewskie, wtedy nieprzyjacielskiego wojska za jednym zachodem dostało się domowi i wsi JP Karniewskich. Jest to dzieło zwyczajnych, a nie oddzielających się od wojennych wydarzeń nieszczęśliwości, a memoriał od niego do WKMci i stanów sejmujących na ręce moje oddany, równie jak i projekt mój ściągający się do tego interesu do laski oddaję i o czytanie proszę.

Zambrzycki nurski: znam ja ucisk JPanów Karniewskich równie jak i litość, która stany sejmujące przejmuje, że jest należną i przyzwoitą. Ale czytaniem projektu darmo by się czas zabierał i stany na próżno zatrudniały się. To pewna, że Karniewskiemu wioskę, cały dom i co tylko w nim miał zostało funditus spalonym. Tego dobrze nie wiem, czy to ze zdarzenia, czy ze złości przytrafiło się. W roku 1773 czy 1775 była ta sprawa sądzona w delegacji, a zatem dekretem egzekucji nie zapadła. Prawo 1776 roku do trybunału takie sprawy odesłało tylko do egzekucji gotowego dekretu, trybunał odesłał tę sprawę na sejm. Szczegółów tego interesu dostatecznie nie wiem, to mi tylko jest wiadome, że Karniewski miał krzywdę i powinien być nadgrodzonym, albowiem proszę sobie gatunek nieszczęścia wystawić. Spokojny obywatel siedzący w domu, do żadnych tegoczasowych rozruchów nie mieszający się, z całym majątkiem i domem został spalonym i do tego niemal stopnia nędzy przywiedzionym, że potomkowie jego nie mając sposobu do życia, ledwo że nie o żebranym chlebie zostają. Powtarzam, com mówił: dekretu czytać nie trzeba ani zatrudniać się tym interesem dalej stanom sejmującym, lecz sposób nadgrody Karniewskim przez osobny projekt i w miejscu obmyślić, a teraz do decyzji opinii deputacji przystąpić.

Miączyński lubelski: godni i szanowni koledzy! Poruszają serca wasze tkliwe na przemian sprawiedliwość i krzywda. Ale zastanówcie się z innej strony, że to jest interes z przytomnym na sejmie, chociaż dla choroby nie znajdującym się w izbie kolegą waszym JP Suffczyńskim chełmskim w tę sprawę implikowanym.

W tym miejscu okrzyknięto Miączyńskiego, głos mu przez wołania ustawiczne o czytanie dekretu przerwano.

Co gdy nie ustawało, czytał JP szczurowski na miejscu JP sekretarza dekret w sprawie Karniewskich z Suffczyńskim i innemi, przekonywający o prawdzie mówienia JPana Młodzianowskiego rożańskiego.

Marszałek doniósł izbie, że są trzy projekta do tego interesu podane i że je każe czytać.

Czytał JPan sekretarz najprzód projekt JP Młodzianowskiego rożańskiego, sprawę Karniewskich do trybunału po egzekucją dekretu delegacyjnego odsyłający.

Czytał drugi projekt księcia Ponińskiego zakroczymskiego, uwalniający od sprawy całej i egzekucji dekretu JPana Suffczyńskiego.

Czytał trzeci projekt JPana Kunickiego posła chełmskiego, podobny we wszytkim do projektu księcia Ponińskiego posła zakroczymskiego.

Czytał tenże sekretarz na ostatku memoriał JPana Suffczyńskiego posła chełmskiego chorobą złożonego, dopraszający się króla JMci i stanów sejmujących, aby od lat siedymnastu niewinnie obwiniany został łaską ich od całowiecznej siebie pieni na koniec uwolnionym.

Marszałek zapytał się o zgodę na opinią i gdy się o nią po trzykroć pytał, zawżdy i wszytkim zdawała się być jednostajna, a chyba premeditate cicho wyrzeczono: nie pozwalam - dla tych sporów, co nastąpiły, lub innych niezrozumianych widoków tę rezerwę zachowano.

Staniszewski czerski: gdy dekret trybunalski sprawę do stanów odsyła, żądam, aby wraz, co się tycze nadgrodzenia szkód Karniewskim, projekt był decydowanym.

Grodzicki krakowski: jeśli ma być rozumianym, że opinia już jest zadecydowaną, toć skarżący się obywatel już tym samym jest nieszczęśliwym, ale ja oświadczam się, żem się nie zgadzał na opinią.

Zambrzycki nurski: nie ośmielam się ani powinienem mówić cóżbądź przeciwko prawu, ile że opinia już jest zadecydowaną. Ale mi mówić wolno do interesu Karniewskich. Dekret już wam, stany sejmujące, wyświecił jak szkodę tak i krzywdę Karniewskich, winna im jest nadgroda, o nią rzecz teraz powinna przed was przychodzić. Bo jak z jednej strony podane do was są memoriały, abyście uwolniły od winy, a z drugiej dekret trybunału pod wasz rozsądek rzecz całą odsyła. Jeżeli w szczegóły przestrzegając prawności wchodzić będziemy, znajdziemy jedne z tych osób, na których wskazy sądzono prawie bez zostawienia majątku zeszłe, a na żyjących niewielkie dla Karniewskich znajdą się przezyski, bo cale mało wskóraliby. Obracam tu głos mój pełen uszanowania i wdzięczności do WKMci, któren idąc za szczodrobliwemi serca swego niezrównanego w dobroci chuciami w nałogu zostajesz opatrywać nędznych, a wspierać potrzebnych. Zaświadczy prawdę o tym, co mówię, deputacja policji, żeś WKMć w widzialnym nam wszytkim niedostatku swoim mniej zważając na niego, znakomite na te cele wysypałeś sumy. Nie dozwalaj WKMć i wy, stany sejmujące, szukać Karniewskim z majątku oskarżonych nadgrody, radzę lepiej najkróciej z dogodzeniem stronom wszytkim rzecz zakończyć powszechną dla nich uczyniwszy składkę, do której i ja sam wedle przemożenia się mojego przyłożę się i z siebie ją ofiaruję.

Grodzicki krakowski: gdym sobie zjednał wolność mówienia, oponowałem się dlatego zgodzie, gdy przechodziła opinia deputacji. Nie zwykłem zabierać czasu arkuszowemi głosami i nimi tłumaczyć wam obszernie, stany sejmujące, jak dalece są szkodliwe sancita i obywatelom krzywdy czyniące. W krótkich się tylko do nich przymówię wyrazach. Słyszałem z czułością serca czytanie całego dekretu, a lepiej jeszcze i dobitniej wystawującego rzecz przełożenia przez JPana rożańskiego Młodzianowskiego interesu obywatela, którego nie mam honoru znać, bo go pierwszy raz w życiu moim widzę, a opinią deputacji znając być obojętną dla nieszczęśliwego obywatela, proszę zastanowienia się nad szkodą i krzywdą jego, a razem zatrudnienia się nad wynalezieniem nadgrody zadosyć mu czyniącej.

Marszałek: daruje mi JPan krakowski, żem trzy razy pytał się o zgodę, żadnej opozycji nie słyszałem, więc nie jest w tym moja wina. Wszelako ta zgoda, która powszechnie na opinią zaszła, nie zagradza ni w niczym obywatelowi szkody poniesionej dochodzenia. Albowiem gdy ten projekt, któren koledzy do deliberacji biorą, z niej wyjdzie, będzie zaraz decydowanym i stanie się mu zupełna satysfakcja.

Grodzicki krakowski: zgoda na wszytko, jeśli zaraz nadgroda dla obywatela zadecydowaną będzie.

Marszałek: kiedy koledzy chcą, aby projekt został na deliberacji.

Drewnowski łomżyński: głos ucisku do WKMci litości równie i waszej, stany sejmujące, czule przemawia. JPan Karniewski tyle tylko jest mnie znajomy, że ziomek i Mazur. Deputacja wydając opinią, miała tylko za jedyny obiekt sancitu, dobre albo złe, do was zaś, stany sejmujące, należy, ażebyście w tej sprawie co powiedzieli na dekreta zapadłe sprawiedliwość od dawna należącą wymierzając, mając uwagę i na to też, iż gdy opinia deputacji hic et hunc decyduje się, że i projekta do niej należne nie iść w deliberacją, ale się decydować zaraz powinny jako w rzeczy zupełnie wiadomej i bynajmniej jej nie potrzebującej. Na końcu głosu króla JMci wzbudzał do litości, a stanów prosił, aby pozwolili podnieść do decyzji projekt JP Młodzianowskiego.

Król JMć: wszakże już WPanowie na to zgodzili się, że opinia deputacji sancitowej jest dobra.

Ankwicz i Grodzicki krakowscy razem: nie, Najj. Panie, nie przeszła jeszcze opinia i nie było na nią powszechnej zgody.

Z drugiej strony liczniej nierównie odpierać zaczęto, że była zgoda i opinia już zadecydowaną została.

Ankwicz krakowski: już chciałem w tej materii mówić, ale że mnie kolega JP Grodzicki krakowski uprzedził, wstrzymałem się z podniesieniem głosu. Lecz teraz jak deputowany do konstytucji zaświadczam to iurata fide, bom zaprzysiągł, że konstytucji żadnej nie podpiszę, która by albo pluralitate, albo unanimitate nie przeszła. Turnus na opinią nie szedł, a co jednomyślności to nie było. Mógł JP marszałek tego nie słyszeć, ale ja trzeci od JP Grodzickiego siedzący dobrze jego opór słyszałem za pierwszym zapytaniem przez JP marszałka, zaraz ją - mówię - słyszałem, za drugim razem mniej donośną, a za trzecim razem wyraźne niepozwolenie. Należało się JP marszałkowi zatrzymać, bo ta opinia jest obojętna i cale nic nie znaczy, gdyż rzecz całą zdaje się do stanów odsyłać. Byłaby zaś światlejszą i nierównie lepszą, gdyby mówiła, że należy okoliczności, a nie osobom tę szkodę przypisać.

Król JMć: pozwoliłem sobie przerwać głos, abym lepiej rzecz zrozumiał wytłumaczoną przez godnego posła. Czytam teraz ostatnie słowa opinii: z prośbą swoją udać się ma do stanów sejmujących. Trzeba więc, abyśmy decydowali. Interes tego biednego i nieszczęśliwego obywatela, co od lat 17 nie może mieć sprawiedliwości w tak wielkiej krzywdzie swojej.

Ogiński podskarbi WLit.: przypadek w izbie zdarzony cale nie jest obojętnym, czy opinia deputacji jednomyślnością przeszła, czy nie. Mówię, że to rzecz nie jest obojętna i nadal złym przykładem zagrażająca, bo idzie o zaszłą już decyzją naszą. Cóż by to albowiem było, gdybyśmy wychodząc z izby, nie wiedzieli, czy była, czy nie była opozycja na prawo, co stanęło. Ja jej cale nie słyszałem, tylko po trzy razy na nią zgodę. Gdyby zaś i była, a głos słaby czyniącemu ją donośniej zanieść nie dozwalał, należałoby wyjść z miejsca i oświadczyć ją. W drugie, że gdy ta opinia zadecydowaną była, później nawet kilka głosów przeszło, dopioro wówczas urodziła się kwestia o opinią, jakoby na decyzją jej zajść miała opozycja. Oświadczam się, iż bardziej mnie ta okoliczność, aniżeli projekta wniesione obchodzi, przeto wnoszę, aby unikając tej zdróżności każdą decyzją izby, jaka tylko będzie lub zajdzie, wraz deputowani do konstytucji podpisowali, a to nas od podobnych nadal zachowa zdarzeń.

Król JMć: ja wnoszę, kiedy zachodzi kwestia, czy była opozycja na opinią, czy nie, niech się JP marszałek o to izby zapyta.

(Przerwano głos wołając: nie była. Po czym mówił dalej król JMć:)

Niech się - mówię - zapyta JP marszałek, czy przeszła, czy nie opinia. Jeśli izba odpowie, że nie, wtedy w drugie o nią pójdzie zapytanie, a tym sposobem ten się spór załatwi. Ale tu chodzi o rzecz ważniejszą nierównie, aby ten biedny człowiek, do tyla nieszczęśliwy i skrzywdzony uzyskał od dawna sobie winną i należną sprawiedliwość.

Kossakowski biskup inflancki: miłosierdzie, które zwykło poruszać serce WKMci, wszelkie formalności ukończyć powinno i załatwić wniesioną kwestią. Bo mówiąc do opinii, ta nie jest dostateczną, gdyż odesłanie do stanów przez nią byłoby próżne, albowiem wiąże ręce stanom do uczynienia sprawiedliwości ukrzywdzonemu, przypisując nieszczęście jego okolicznościom krajowym. Byłaby zaś dobra, gdyby uręczała, że litość stanów obmyśli nadgrodę ukrzywdzonemu. Teraz zakończy się wszytko zdaniem moim, gdy usty lub WKMci lub JPana marszałka zapewnionym będzie, że od stanów sejmujących bez dalszej na kogożbądź rozciągania pieni ukrzywdzony odbierze nadgrodę.

Skarszewski biskup chełmski: na zrozumieniu opinii, jaką deputacja nasza w tym interesie wydała, cała się rzecz zasadza. (Tu czytał ciągle opinią, mówiąc potym:) bo ona nie mogła ani o tej, ani o innej mówić stronie, ale tylko użyła tych samych słów co i konfederacja generalna koronna, wzmiankując dekreta trybunalskie i rezolucje Rady Nieustającej, czyliż je można za decyzją deputacji przyjąć, a nie raczej za motywa tylko, jakim sposobem nadgrodzić nieszczęśliwemu krzywdę.

Raczyński sandomirski: czytania opinii nie słyszałem, albowiem na początku sesji nie byłem, ale głosy w tej materii mówiących senatorów i posłów słyszałem. Co się zaś tycze opozycji uczynionej zadecydowaniu opinii, tę siedząc naprzeciwko JP Grodzickiego krakowskiego, od niego zanoszoną, widziałem. Dekreta, sancita i rezolucje są to wszytko rzeczy wyjednane, a takowych w roku 1775 bardzo wiele wypadło. Prawo 1776 roku dekreta wszytkie finalnie ukończone delegacyjne zaaprobowało, co stronę mającą przeciwko sobie dekreta trybunalskie pokrzywdza, albowiem trybunały niesłusznie tę sprawę do siebie przyjmowały, jaką w rzeczy nie mogącej być poruszono, ile że tęż prawo tylko do nich pokomisyjne oddało. Droga litości i łaski jest zawżdy wolna, o drodze zaś sprawiedliwości mówić tak nie można, bo tę taką drogą odbierać powinien, jaką mu pozwala udać się po nią.

Po głosie swoim Raczyński wołany do tronu, eksplikował się królowi JMci co do illacji swojej dopiero wniesionej.

A potym król JMć mówił: jeśli wszytkich nas razem do tego celu dążą chęci, aby sprawiedliwość ukrzywdzonemu była domierzoną, to światłe mówienie JP Raczyńskiego sandomirskiego nam drogi prawa odkryło, któremi do tego trafiemy celu. Mówił on, że prawo 1776 roku odesłało tylko te sprawy do trybunału, co na komisje odesłanemi były, a nie zaś te, co przez sejm konfederacki osądziły się. A że ta sprawa będąc sądzoną przez sejm konfederacji 1775 roku, powinna była wziąć swoją egzekucją, więc inna od nas w tym interesie decyzja wypaść nie może, tylko aby dekret konfederacki 1775 roku został egzekwowanym.

Grodzicki krakowski: stosownie do łaskawej odezwy WKMci odstępuję od opozycji mojej, ale proszę, aby projekt wraz był podanym i decydowanym.

Raczyński sandomirski: Król JMć mówił, że dekret sejmowy 1775 roku powinien się utrzymać, a tak chce i prawo.

Wołano gromadnie o podanie stosownego projektu.

Odpowiedziano, że JP Młodzianowski układa go u stolika.

Izba w tej porze, jak wymienił Frankowski, w garrulitate, tj. w spokojności i rozmowach zostawała.

Czytał JP sekretarz ułożony przez JP Młodzianowskiego rożańskiego projekt w takiej treści: dekret konfederacki roku 1774 dnia 28 oktobra zapadły między Karniewskim a Suffczyńskim i innemi za nieporuszony uznający, a dekreta trybunalskie egzekucją jego wstrzymujące uchylający.

Zawołano z jednej strony: zgoda! a z drugiej strony wołając: nie masz zgody! - ad deliberandum brano.

Mimo to widoczne sprzeciwieństwo na marszałka ze wszech stron krzyczano, aby się znowu o zgodę zapytował izby, albo propozycją ad turnum uformował i podawał.

Marszałek: kiedy widzę, że wielu z JPanów posłów nie chce decyzji projektu, ale przeciwnie - deliberacji jego żądają, ja w takim przypadku propozycji nie umiem formować.

Łobarzewski czerniechowski: zacni koledzy! Kiedy widzicie sami, że JKMć przez serca swego nie oszacowaną skłonność do litości interesuje się za losem nieszczęśliwego i chce, aby biednemu winna sprawiedliwość była domierzoną, czyliż i waszą czułość los jego nie obchodzi? Skłońcie się do woli JKMci, za którą słuszność i sprawiedliwość do serc waszych przemawia. Proszę was i zaklinam, odstąpcie opozycji.

Szydłowski ciechanowski oświadczył się, że ten projekt bierze ad deliberandum.

Ankwicz krakowski kilkakrotnie domawiał się głosu, ale marszałek zagadawszy się ani słyszał, ani uważał na to.

Izba była w zaburzeniu, zaczął więc wzniósłszy najtężej swój głos mówić JP Ankwicz: Mości Panie marszałku! Nie dziwuję się teraz, żeś WPan JP Grodzieckiego kolegi mojego opozycji i na opinią nie słyszał głos słaby mającego, ale kiedy teraz ja i mocne piersi mający i z całej siły prosząc o głos wołam, a on przecież dotąd uszu WPana nie doszedł. Wiem, że głos JKMci wzruszył litością serca sejmujących i każdego z nas skłonił, abyśmy sprawiedliwość biednemu od dawna należącą wymierzyli. Rozumiem, że koledzy odstąpią od deliberacji, która - nie mówię do tego projektu, ale raczej dodatku do traktującej się materii mniej jest potrzebną.

Frankowski podlaski: jeśli opinia, którąśmy zadecydowali, na swoim miejscu zostanie i ruszoną nie będzie, to ja od deliberacji odstąpię, a i Szydłowski ciechanowski podobnie oświadczył się.

Zambrzycki nurski: ani ja, ani JP ciechanowski z uporu jakiego decyzją projektu zaprzeczamy, tylko że rzecz początkowa jest obojętną i wyświecenia potrzebuje. Chciałem też odpowiedzieć JP sandomirskiemu, co śmiało rozdystyngował dekreta 1775 roku, kiedy ja doskonale wiem, że nie tylko wszytkie komisje i sancita wszytkie, ale nawet i sprawy z konfederacji samej prawo 1776 roku do trybunału odesłało. Przeto wnoszę, iż w projekcie, o którym się mówi, nic innego umieszczać nie należy, tylko aby dekret 1774 roku miał swoją egzekucją. To co do sprawiedliwości zakończy się wszytko, lecz co do litości waszej to rzecz inna, stany sejmujące, bo zamiast biednemu łaski uczynienia uwikłamy go w proceder, przez któren na jednych mało co zyszcze, a na drugich cale nic. Radziłbym przeto jaką inną dobroczynnością bez wikłania go w proceder nadgrodę obmyślić.

Król JMć: jeśli projekt będzie zaraz decydowanym, to dobrze, a jeśli nie, to posłałem po volumina legum. W nich obaczym, czy wniosek JP sandomirskiego Raczyńskiego, czy JP Zambrzyckiego nurskiego o dekretach 1775 roku na prawie 1776 roku wspiera się, a wedle tego toczącą się załatwim kwestią.

A w tym momencie JP marszałek zapytał się o zgodę po trzy razy na projekt JP Młodzianowskiego w interesie Karniewskiego i za każdym razem powszechna ukazała się.

Prawo v. nr 4.

Łobarzewski czerniechowski: kiedy się wiązaliśmy związkiem konfederacji grodzieńskiej, mieliśmy w zamiarze dogodzić ogółowi kraju, ale nie prywacie. Celem naszym było nowości czasami rewolucyjnemi wprowadzone zniszczyć i wszytko w obręby rządu przyzwoitego wprowadzić. Ale los jakiś przeciwny zawżdy wstrzód nas by kość jakąś rzucał, żeśmy się lub zatrudniali mniej ważniejszemi obiektami lub na sporach czas tracili. Gdy więc kraj zostaje bez rządu, król JMć bez opatrzenia, wojsko bez należytego urządzenia, skarb bez pewnych prawideł, a sprawiedliwość ani zapewniona, ani opisana pewnemi i stałemi granicami, na koniec wszytko w ogóle potrzebuje stałego urządzenia, deputacje zaś nad tak ważnemi celami bez przerwy i odpoczynku pracują i ukończyć wszytko niebawnie spodziewają się, a czas sejmowaniu naszemu aktem konfederacji grodzieńskiej zamierzony niemal jest na schyłku, stosowny do zaradzenia temu podaję do laski projekt i o czytanie proszę.

Czytał JP sekretarz projekt JP czerniechowskiego prorogacji sejmu do dnia 9 novembra.

Plater podkanclerzy lit.: projekt prorogacji sejmu ze słusznych przyczyn wymaga po mnie i koledze moim księciu JMci kanclerzu koronnym prosić stanów sejmujących, aby kadencje asesorii tak koronnej jako i litewskiej z prawa na dniu 1 novembra rozpocząć się powinne, dla znajdowania się naszego na sejmie i dla nie ukończonego jeszcze opisu praw i magistratur najwyższych, do dnia 1 grudnia odłożone zostały. Tym końcem stosowny do wniosku mojego oddaję do laski projekt i o czytanie upraszam.

Czytał JP sekretarz projekt odłożenia terminu zaczęcia się asesoriów.

Po przeczytaniu zaczęto domawiać się, aby JP marszałek zaraz o zgodę na te projekta zapytywał się. Wnoszono także, aby co się tycze prorogacji sejmu, ta już ostatnia być mogła.

Zapytał się JP marszałek po trzy razy o zgodę na projekt prorogacji sejmu do 9 novembra, a ta się powszechna znalazła.

A podobnymże sposobem projekt odroczenia rozpocząć się mających kadencji asesoriów ON na dniu 1 decembra w prawo zamieniony został.

Karski płocki podał projekt w interesie Kochanowskich i prosił o czytanie.

Czytał go JP sekretarz w tych słowach ułożony: v. nr 5.

Król JMć przywołał ministerium do tronu.

A w tym czasie Młodzianowski rożański zabrał głos i tak mówił: właśnie przed samą sesją oddane mi zostało pismo czyli skarga do prześwietnej deputacji sancitowej od JP Służewskiego zaniesione na sancitum konfederacji targowickiej, którym ona winowajcę sądzonego i przekonanego o ojcobójstwo uwolnić od kary poważyła się. O czym doniósłszy stanom sejmującym, czytam pismo deputacji podane, treść szkaradnego kryminału zawierające.

(I czytał przed stanami takowe pismo, w te słowa wyrażone: v. nr 6. a przeczytawszy znowu mówił:) skarga o występek taki prawa Boskie i ludzkie naruszający zapewne was, stany sejmujące, obchodzi, upraszam więc prześwietnej deputacji do roztrząsania sancitów wyznaczonej, aby się jak najprędzej takie sancitum zadecydować.

Mówiono w izbie i wytykano palcem, że za prokurę tego sancitum u konfederacji targowickiej dwaj znaczni Sandomirzanie: Oxxx i Raxx, pierwszy 2.000 złp, a drugi 900 złp wzięli.

Frankowski podlaski rzekł: do ogółu sancitów konfederacji targowickiej końcem dojścia sprawiedliwości w ukrzywdzających publiczność sancitach podaję do laski projekt i o czytanie proszę.

Czytał takowy projekt JP sekretarz zalecenia wszytkim deputacjom egzaminującym magistratury, aby go w nich co znajdą przez jakie sancitum tknięte lub ruszone, wraz do deputacji sancitowej zaskarżyły i stanom sejmującym doniosły, w tych słowach ułożony: v. nr 7.

Po czym solwowaną została sesja od tronu na po obiedzie na godzinę 5 po południu.

Ukazowano w tym dniu punkta, czyli raczej zapytania przez Jasińskiego pisarza wojskowego ułożone, a przez deputacją do egzaminu zwierzchniej władzy wojskowej wyznaczoną podane do odpowiedzi JP Kossakowskiemu wielkiemu, JP Zabielle polnemu hetmanom W.Ks.Lit.: v. nr 8.

Ale pojednanie z Jasińskim gdy nastąpiło, miały być i one cofnionemi.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych