Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Dzień 28 oktobra

Sesja 81 po południu

Po przybyciu króla JMci do sali sejmowej zagaił sesją JP marszałek sejmowy temi słowy: miliony dziękczynienia składam WKMci od stanu rycerskiego za jego cierpliwość, iż z utrudzeniem zdrowia swojego przydłużej na sesjach przesiadywać raczysz, a nawet dwa razy je na dzień składasz. Teraz zaś, aby potrzebne krajowi przyspieszyć zaradzenia, do zaczętej materii pozwolisz łaskawie WKMć przystąpić. I wezwał JPana sekretarza do czytania opiniów dalszych deputacji o sancitach.

Zaczęto silnie domawiać się o głosy. A gdy stąd zaburzenie coraz większe wszczynało się, dał głos JP marszałek JP płockiemu Grzegorzewskiemu, któren w tej treści mówił: zawżdy będąc troskliwym o los współbraci moich do ułatwienia drogi tym współobywatelom, co utracili posesje przez sancita konfederacji targowickiej, podaję projekt do laski i o czytanie proszę.

Czytał go JP sekretarz w tych słowach ułożony: v. nr 1.

Po przeczytaniu posłowie ex-konfederaci gromadnie zawołali, biorąc go ad deliberandum.

Gostkowski ciechanowski mając sobie głos dany, tak mówił: krzywda obywatelom w jednostronnie i zaocznie wyrobionych sancitach jak najwidoczniej wyrządzona i sprawiedliwość, jakiej się cała publiczność od sejmu jako władzy najwyższej dopomina, i strata próżna drogiego czasu w wydaniu dla każdego szczególnie sancitum wyroku mówi i nakłania nas, abyśmy ogólny wszytkim sancitom, przynajmniej tymczasem sądowym, wydali wyrok, przez który i deputację od niezmiernej pracy, ile w tak licznych sancitach, i sejm nasz ogólnym dobra publicznego interesom poświęcony od straty tak drogiego czasu ochronilibyśmy. Najj. stany, decydując dopioro dzień pierwszy opinie deputacji sancitowej, już aż nadto doświadczamy tej prawdy, która nam wystawia potrzebę rocznego przynajmniej decydowania sancitów, przeto i sejmowania w tej izbie. Kto jest, komu by sejm ów dwa tygodnie tylko czasu trwać mający, a już blisko pół roku nas tu w Grodnie zatrzymuje, nie stał się trudnym do zniesienia ciężarem? I myż to reprezentanci województw i obywateli w domu pozostałych dotychczas samym tylko szafunkiem własności Rzpltej czynności i dzieła sejmu naszego cechując, resztę tak drogiego czasu osobistym i partykularnym interesom poświęcać będziemy w decyzji sancitów? Wtenczas, kiedy resztująca Rzplta nasza jęczy w anarchii, bez rządu, bez władzy, kiedy obywatel skołatany ustawnymi odmiany zostaje bez sądu i juryzdykcji, kiedy żołnierz mający prawo zasługi, aby uważany był w sejmie bez władzy legalnej z prawa wynikłej zostaje. Stany Najjaśniejsze! Przez miłość dobra publicznego, przez miłość dobrej sławy, ile w tym sejmie trudno nabyć się mogącej, porzućmy osobiste interesa, kiedyśmy się ogólnym interesom dobra publicznego podali. Znacie sami, koledzy, że włodarstwo tymczasowe wszytko z karbów swoich wyparło. Powtarzam, że nam należy rząd ustanowić, któren został bezprzyczynnie z gruntu zburzonym, sprawiedliwość przywrócić, którą zniszczoną i na widoki jednostronnej korzyści zwracano żołnierza pod illegalną władzą dotąd zostającego prawem przepisanej podać, krzywdy mu od niej uczynione nadgrodzić, należność zapłacić, na ostatek we wszytkie rzeczy z krzywdą cudzą zaszłe, czy to publiczność krajową, czy szczególnie obywatelów obchodzące, a wiarą niby to publiczną od nadużywających władzy zaręczone wejrzeć i zaradzić. Niech światła deputacja za motivum wziąwszy jednostronność względem wszytkich sancitów dogodny ułoży projekt, a ten by się na całą ich mógł rozciągnąć ogólność, nie narażając reprezentantów na ustawiczne z prywatnych widoków wynikające turnowania. Co zaś do sądowych sancitów, stoję przy tym i spodziewam się, iż i ci, którzy mają osobiste w tym interesa, pomnąc i na próżne wycieńczenie czasu i niepewność otrzymania powolnego skutku, raczą odstąpić i pozwolić na jednogłośne przejście projektu JP Ciemniewskiego rożańskiego, o którego przeczytanie i decyzją natychmiast upraszam.

Wzburzyła się potężnie izba. Wołać zaczęto o podniesienie projektu JP Ciemniewskiego rożańskiego. Lidzki Narbutt i inni najsilniej o to domawiali się. A razem w tym zamieszaniu i o głosy dopraszano się Ankwicz krakowski wnosił nieprzerwanie zaczętej materii opiniów. Ledwo nieco izbę wzruszoną zaspokoić zdołano wołaniem: poseł mówi.

Jako JP Włodek gostyński w te się zaczął tłumaczyć słowa: gdy powinno być najtroskliwszą chęcią każdego obywatela polskiego widzieć kraj swój zaludnionym, a przeto przemysł i rękodzieła kwitnącemi, widzę być potrzebą wyznaczenia domów do nabożeństwa dysydentów tu w Grodnie i Szawlach, których nie mają, a przeto stosowny do wniosku mojego do laski oddaję projekt i o czytanie upraszam.

Wzburzyła się jeszcze tężej izba. Nie dawano czytać podanego projektu, a natomiast burzliwie wnoszono do decyzji podniesienie projektu JP Ciemniewskiego.

Po uspokojeniu się na moment izby, czytał JP sekretarz projekt JP Włodka w tych słowach zawierający się: v. nr 2.

Po przeczytaniu zgrajnie zawołano biorąc go ad deliberandum, a razem prosząc ultro o podniesienie projektu kasującego jednostronne sądowe sancita. Z drugiej strony dość gromadnie wołano, aby do materii zaczętej decydowania opiniów deputacji przystąpić.

Miączyński lubelski tak mówił w tym huku: jedna materia już zaczęta, tej przerywać inną nie godzi się. Proszę przeczytać prawo o porządku sejmowania, a to spory nasze zaspokoi.

Cała izba za tak przeciwnemi sobie wnioskami rozdwojona, obostronnie wołała: jedni za jednym, drudzy za drugim, aby były uskutecznionymi.

Niezabitowski słonimski, Frankowski podlaski i inni za podniesieniem projektu JP Ciemniewskiego wołali.

Szydłowski mielnicki toż samo wnosił, aby projekt ogólny JP Ciemniewskiego był czytanym.

Wojniłowicz nowogrodzki ten projekt zbawiennym być nazywał, ile deputacji i sejmowi zmniejszający pracy, oszczędzający czasu, a obywatelom żądaną sprawiedliwość wymierzający. I żarliwie przy podniesieniu jego stawał.

Zaczęto krzyczeć na JP marszałka, aby się chciał stosować do próśb zanoszących się do niego od posłów.

Ołdakowski zaś bielski wnosił, aby ryczałtem do sancitów co powiedzieć, to się rzecz prędzej zakończy, aniżeli nad każdym z nich opinie wydawać.

Ogiński podskarbi WLit.: gdy widzę żądanie niemal powszechne, aby był wprowadzonym do decyzji projekt JP Ciemniewskiego posła rożańskiego, z obowiązku jako deputowany do roztrząsania sancitów znam za powinność, co się tycze wzięcia go do decyzji, moje nad nim zdanie oświadczyć. Znam ten projekt być zbawiennym i rozumiem, że na jego początek unanimitas nastąpić powinna. Ale w dalszym ciągu potrzebuje zastanowienia się z rozwagą i poprawy niejaką. Prócz tego jest w nim umieszczony wyraz potrzebujący albo rozszerzenia, albo objaśnienia, gdyż tylo te sancita uchyla, które są przed księgami swego województwa zaskarżone. Z tych uwag radziłbym, aby ten projekt samego JP rożańskiego i deputacją konstytucyjną został poprawionym, a może być i na jutrzejszej rannej sesji decydowanym, teraz zaś, abyśmy do dalszej decyzji opinii przystąpili.

(Nie masz zgody - zawołano, mówił znowu po tym przerwaniu głosu JP Ogiński): wszakże tu nie o nader wielką zwłokę czasu chodzi, kiedy deputacja ten projekt na jutro rano do decyzji stanów, poprawiwszy go społecznie z autorem, przyniesie.

Zawołano jeszcze tężej: nie masz zgody, a Gostkowski ciechanowski wnosił z innemi, aby go zaraz decydować.

Ciemniewski rożański: nie z innych widoków ten projekt podałem, jak tylko aby uciśnionym współobywatelom i braci naszym przemocą konfederacji targowickiej sprawiedliwość prętką i bezstronną domierzyć. Nie jestem uparty, na poprawę projektu mojego pozwalam, owszem samegoż JPana podskarbiego WLit. upraszam, aby się wedle wysokich swoich świateł tej poprawy podjął, a ta i zaraz może nastąpić.

Ogiński podskarbi WLit.: gdy nie ma zgody na jakie wniesienie, turnus powinien ułatwiać kwestią. Znam ja ten projekt być zupełnie zbawiennym i nie chciałbym odłożenia dalej jego decyzji, tylko do jutra dla uczynienia w tym przeciągu czasu potrzebnych w nim popraw. Ale gdy widzę, że wielu z godnych reprezentantów chcą mieć go dziś decydowanym, niechże ta ad turnum idzie kwestia, czy ma być dziś decydowanym, czy odesłany do poprawy, a to dalsze spory przetnie i czas dotąd marnie tracony oszczędzi.

Wojniłowicz nowogrodzki: niech deputacja konstytucyjna dzisiaj go zaraz poprawia, a izba tymczasem będzie decydować opinie deputacji.

Sprzeczki trwały w izbie. U stolika zaś pisano propozycją ad turnum. Zamieszanie powszechne panowało, a w nim niektórzy posłowie wołali na JP Tyszkiewicza marszałka WLit. o przywrócenie do porządku izby.

W tym czasie marszałek doniósł izbie, iż ma uformowaną propozycją taką: czy ma być całkiem przyjęty, czy do poprawy odesłanym projekt JP rożańskiego.

Nie zgadzano się na to z jednej strony, a z drugiej pochwalano. A sprzeczki coraz wzmagały się.

Miączyński lubelski: gdy widzę, że w każdym momencie płodzą się i rodzą projekta nowe, a propozycje formują się i tworzą, i ja też moją podnoszę i o czytanie jej proszę.

Czytał JP sekretarz w tym ją brzmieniu zawartą: to jest, czy ma być wziętym do decyzji projekt JP Ciemniewskiego, lub czy mamy kontynuować dalszą opiniów decyzją.

Drewnowski łomżyński: nie masz na tę propozycją zgody, upraszam o inną propozycją dogodniejszą.

Zaczęto potym wnosić licznie, aby szedł turnus między propozycjami od laski i JP Miączyńskiego.

Król JMć: uznaję powody obywatelstwa w projekcie od JP Ciemniewskiego podanym, ale widzę oraz trudności w przyprowadzeniu onego do skutku na dniu dzisiejszym. Gdy zaś ja pracy nie żałuję w dopełnieniu na sesji dzisiejszej czynności obywatelskich, rozumiem, że każdy z sejmujących przekona się, iż czas odłożenia tego projektu do dnia jutrzejszego nie uczyni zwłoki zamiarowi projektu, a szkoda by była dziś próżnie strawionej sesji. I rozumiem, że się prześwietne stany do ukończenia opinii deputacji sancitowej przychylą.

Gdy się izba na to przełożenie skłaniać zdawała, Karski płocki koniecznie o propozycją ad turnum domagał się, a potym w momencie zmieniwszy zdanie, prośbę o solwowanie sesji wnosił.

Marszałek doniósł izbie, że dwie są u laski propozycje.

Karski płocki: nie masz zgody! Proszę o moją.

Marszałek: niech JP sekretarz obydwie przeczyta propozycje.

Karski i na to zawołał: nie masz zgody! Prosił natomiast, aby solwowana była sesja do jutra, a tymczasem niech deputacja konstytucyjna poprawi projekt.

Wrzawa się znowu dawniejsza rozpoczęła, o przeciwne sobie rzeczy proszono, a najuporczywiej wnoszono i domawiano się razem.

Miączyński lubelski: szacowny u mnie jest zawżdy patriotyzm JP płockiego. Z niego to żądanie pochodzi, aby patriotyczny projekt JP Ciemniewskiego był poprawionym. Ale że tenże JPan płocki nie chce, aby opinie były decydowanemi, co już tego to cale nie rozumiem, a proszę o czytanie mojej propozycji.

Czytał JP sekretarz propozycją, czy projekt JP Ciemniewskiego ma być dziś decydowanym, czy też opinie deputacji mają być decydowane.

Nie masz zgody! - zewsząd zawołano.

Miączyński lubelski: ja się na to zgodzę, ale niech mi JP łomżyński Drewnowski powie przyczynę, za co na moją propozycją nie pozwala.

Drewnowski: na co mam dawać przyczyny, kiedym na nią i słowa nie wyrzekł.

Poczym warszawski Klicki koniecznie wnosił solwowanie sesji do jutra.

Miączyński: ale powiedz WP przyczynę, dlaczego do jutra. Może będą racje tak ważne, że i mnie skonwinkują.

Klicki warszawski: na propozycją od laski zgodzę się, niech będzie czytana.

Czytał sekretarz propozycją od laski taką: i czy projekt JP Ciemniewskiego ma być decydowanym, czy odesłanym do poprawy.

Karski prosił, aby nim się ad turnum przystąpi, projekt JP Ciemniewskiego był przeczytanym, co Narbutt i inni swoimi wnioskami wsparli.

Narbutt zaś tłumaczył się, iż dlatego żąda czytania projektu, aby wiedział, co on zawiera i jak ma o nim, gdy turnus pojedzie, decydować.

Król JMć: kiedy widzę, że trudna zgoda i nad propozycjami, a tym bardziej nad samą rzeczą, najwięcej żałując straconego czasu próżnie, nim umysły do potrzebnej jedności skłonione zostaną, to, com na dniu wczorajszym oświadczył, to jest ustąpienie intrat moich z poczty, to teraz w projekcie podaję. Co spodziewam się, że i bez deliberacji, ile dar ode mnie ofiarowany, przyjętym zostanie. A niech on zaraz będzie przeczytanym.

Czytał JP sekretarz projekt od tronu ustąpienia przez JKMć z pewnemi warunkami dochodu z poczty od 1 januarii do skarbu Rzpltej.

Jankowski sandomirski wnosił, aby gdy odtąd wszyscy bez ekscepcji mają od listów płacić, militarni uwolnionemi od tego zostali.

Poprawiono wedle tego wniosku u stolika sekretarskiego projekt domieszczając w nim, aby były za franco miane listy skarbów ON, policji i króla JMci.

A gdy się po tych umieszczonych poprawach JP marszałek po trzykroć zapytał u izby o zgodę, ta się za każdym razem powszechna znalazła.

Miączyński lubelski w obszernym głosie i przygotowanym wychwalał dobroć i hojność króla JMci dla narodu, mówiąc, że ile sejmów, tyle diariusze ich szczodrobliwości króla JMci łaskawie panującego poświadczają ofiar dla narodu, ile otacza go obywatelów, tyle widzieć łaskami osypanych. Głos zaś zakończył na uwielbieniu dobroci serca króla JMci i na zaręczeniu wdzięczności imieniem stanu rycerskiego za takową ofiarę oraz na złożeniu JKMci winnego od niego dziękczynienia.

Król JMć: każdy wyraz dla mnie przychylności obywatelskiej z wdzięcznym przyjmuję sercem, mianowicie zaś godnemu posłowi, co dopiero mówił, moją oświadczam wdzięczność. Radbym, aby dzień dzisiejszy obfitszy był w czyny korzystne dla kraju i obywatelów przez udecydowanie potrzebnych zaradzeń. Ale widząc spór wszelkie usiłowania przemagający, dla namyślenia się potrzebnego solwuję sesją dzisiejszą do dnia jutrzejszego na godzinę 10 ranną.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych