Głos

JW. Niezabitowskiego Słonimskiego

dnia 5 Novembra

Wpatrując się z uwagą w projekt, dostrzegam widzialnie JP. Miączyńskiego lubelskiego zamieniającego się z reprezentanta narodu polskiego, w pełniącego ministrowską funkcją Ludwika XVII, gdy mimo umieszczone w swym projekcie widoki baczności na przychodniów Francuzów chce mieć to jeszcze, aby już tu zamieszani Francuzi, którzy przyjęciem krajowych praw, posłuszeństwo onym wierność W.K.Mci i Rzpltej zaręczyli, zaprzysięgali na wierność Ludwikowi XVII. Naj. Stany! Nie jestże to zamachem na obalenie tronu W.K.Mci? Chcieć obok jego w mieszkańcach tej ziemi, która twojemu jest poddana panowaniu widzieć innemu hołdujących majestatowi, nie jestże to wynalazkiem obcy wpływ do magistratur krajowych wprowadzającym, byle samym tylko praw krajowych wykonywaniem zatrudniać się obowiązane, zajmowały się jeszcze odbieraniem wierności przysiąg obcemu monarsze, nie jestże to na koniec wytężeniem usilności nad to jedynie, by kraj nasz już unieszczęśliwiony, narażać na nowe niebezpieczeństwa i niechęć u tego narodu, który nie ukazał się być nam w, czym szkodzącym. Jeżeli JP. Lubelskiego powodowała troskliwość o ogólne narodu beśpieczeństwo, wszakże mają rządowe magistratury, jako to policya, komisye porządkowe przepisane reguły, jak się w takowym znaleźć powinny zdarzeniu. Jeżeli zaś osobista interesuje go spokojność, ja jako kolega, skuteczną mu podać winienem radę: że starać się tylko chciej WPan być dobrym dla własnej Ojczyzny obywatelem a przychodzień cię nawet wielbić będzie. Lecz zastanowić się JP. Lubecki nad tym powinien, że projektem swoim skaził charakter własnego narodu, przypisując mu jakoby porywczość do burzliwości, azaliż się nie dostatecznie przekonywać powinien, że naród nasz nic już obruszyć nie zdoła ani potrafi, gdy przez miłość spokojności nie tylko tyle własności, lecz i całkowitą swoją stracił egzystencyą. - Z tych więc uwag zupełnie przekonywam się, że projekt JP. Lubelskiego jako wszelkim przeciwny prawom, by rządowe magistratury odbierały przysięgi na wierność dla obcego monarchy pod decyzyą Stanów Prz. przychodzić nie powinien. A lubo projekt mój miałem później do was Naj. Stany przynieść, dziś go widząc stosunek mającym z materyą w Izbie przechodzącą, do laski podaję.