Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Głos

Jaśnie Wielmożnego Aleksandra Narbutta

Regenta Wojskowego Lit., Posła Pttu Lidzkiego

roku 1793, mca Septembra 28 dnia, miany

Najjaśniejszy Królu!

Prześwietne Rzpltej Skonfederowane Stany!

Czego tylko przemoc życzyła, a gwałt wycisnął, wszystko stało się. Ojczyzna więcej połowy kraju, Król wiernych i życzliwych poddanych, obywatel współziomka, ojca, brata, przyjaciela utracili, nielegalność sejmu, śmiało mówię, bo jako poseł znam i doświadczam, jest cechą naszych obrad, i do jednego dnia w księgę titulo praw zamieni się, to w dni kilka karabin obcego żołnierza, co posłów więzi, na prowincye wywozi, oraz przechodzenie się po izbie (z ujmą powagi tronu, z wzgardą praw polskich) JP. Rautenfelda, generała moskiewskiego, otoczonej armatami, z ustaw prawa kasuje i niszczy. - Tego są czytelne dowody w notach od JW. Ambasadora, które są komunikowane wszystkim posłom zagranicznym. - Po tylu nieszczęściach, po tylu krzywdach narodowi i mieszkańcom ziemi polskiej zadanych przez wojsko moskiewskie, zadanych więcej od roku w krajach Rzpltej najdującego, zdawało się, iż ukończenie traktatów i wzięcie krajów najniesłuszniej, reszta obywatela tej nieszczęśliwej ziemi kawałka od ucisku wolnym ostawi. - Lecz doświadczenie uczy im dalej, tym gorzej, tym więcej prześladowania, gwałt na sejmie, gwałt na prowincyach, gwałt prawa pisze, gwałt w ziemi niegdyś wolnej miejsce i siedlisko założył. - Nicht nie jest pewnym egzystencyi, żaden nie jest pewnym pracy i nazwać własnością nie może, co tylo zebrał na utrzymanie życia, wszystko to nie jest jego, wszystko wystawiono na zysk obcy, samo nawet mieszkanie, już nie od kaprysu generała, pułkownika, lecz do tego nieszczęścia przypłynęliśmy, że kapitan albo praparczyk, jeśli dozwoli wolne dziedzicowi. - Powiat lidzki w instrukcyi zalecił nam posłom domawiać się o ewakuacyą wojsk moskiewskich. - Milczałem do momentu tego, bom znał, że żądania nasze daremne były, bom widział, że dwór moskiewski potrzebował utrzymanie żołnierza dopóty, dopóki swego nie zrobi, bom czuł, że skutku mieć cesyi krajów, bez siły żołnierza na Polakach niechętnych wycisnąć nie można. - Obywatele bracia w domach pozostali, którzy nas mieć chcieli ucisku i prześladowania reprezentantami, przypominają powinność mówienia, a gwałty, pod ciężarem których z płaczem, rozpaczą wzdychają co moment, co pocztę ucisku obraz wystawują. - Suplikujemy zatem W.K.Mci i Stanów Zgromadzonych, aby JW. Ambasadorowi przez kanclerzów przełożonym było, iż pragniemy jak najgoręcej z wojskiem przyjacielskim rozstać się, po tak aż do uczucia zapomnieć się nie mogących oświadczonych nadto przychylnych dowodów. W roku przeszłym w powiecie lidzkim, trzy armie skupiły się, gdzie więcej 50.000 najdowało się, skąd na nasz obóz w Grodnie najdujący się, marsz swój obróciły. - W tak małym kawałku ziemi, żywność wybrali, zboże na polu stratowali, i z ostatku ogołocili. Nastąpił czas konsystencyi zimowej, wieleż to obywatel ucierpiał? Wieleż to bidny chłopek doświadczył? Wznawiać przed wami S. Z. co równie czuliście, nie widzę potrzeby. - Milczeć zaś dopiero bez grzechu nie można. - Była konfederacya, która czyniła po powiatach jakieś rozrządzenie furażów, za które do momentu tego nie opłacono, opuszcza się to, jak do tych magazynów odbierali, i w jakich rodzajach skrzywdzali. Obywatel lubo niedostateczną satysfakcyą najdował, wszalakoż miał do kogoś ze skargą udawać się, i tyle najdował ochrony, ile sposobność dozwalała. - Aktem nowej konfederacyi znikła bytność targowickiej, ustały miejscowe, nie ma się gdzie skarżyć, nie ma kto by mówił za obywatelami. Plac otwarty sołdatowi do skrzywdzenia? - Przyszło N.K.P.M.M., że żołnierz moskiewski stojąc na konsystencyi, gorszym po traktatach, niż przed traktatami ciężarem staje się. - Oto nie dość na tym, że ma kwaterę, że go chłop chlebem swoim karmi, ale co większa uchować żywiołu nie może, konie u poddanych pozajeżdżali, odziewać siebie przymuszają, a za najmniejszy opór nielitościwie karząc obchodzą się. - Furaże wedle upodobania wybierają, bywa i to często, że spichlerze odbiwszy, do ostatka zboże wybierają, nie zostawiwszy gospodarzowi. - Z mieszkania wyganiają, słowem, co tylko mieć m oże narzędzia do ucisku nieprzyjaciel, wszystko jest gotowym. - N.P. nieurodzaj powszechny, szczególnie w powiecie lidzkim pewny głód rokuje. - Nędza i rozpacz skutkiem, zważ M.P. co za konsekwencye. - Nie masz rządu, nie masz obywatelowi zasłony. Imieniem więc kilku tysięcy obywateli zawsze wiernych tobie N.P. zanoszę do podnóżka tronu twego prośbę. - Jesteś na czele Konfederacyi nowo związanej. - Woła ucisk ludu o ratunek, nad którym panujesz. Wstaw się za nim M.P. uwolń od przemocy poddanych, usuń głód, rozpacz. - Co zaś do nas reprezentantów, ile jest w naszej mocy, tyle gotowi jesteśmy. Oto M.K., żeby obywatelowi zostawić miejsce skargi, oto, żeby komuś za nim było mówić, oto żeby zbliżyć za podziałane i czyniące się krzywdy satysfakcyą, gdy takie codziennie skargi przychodzić do sejmu nie mogą, bo by wiele czasu zajęły, podaję więc śrzodek, a W.K.M. upraszam, abyś raczył go powagą swoją z tronu wesprzeć, i w tym porządku oddaję projekt i o przeczytanie onego upraszam.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych