Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Głos

Szymona Szydłowskiego

Posła województwa płockiego

na sesyi sejmowej dnia 21 Aug. 1793 w Grodnie miany

Najjaśniejszy Królu, Panie Mój Miłościwy!

I Prześwietne Sejmujące Rzpltej Stany!

Do tych Miłościwy Panie w prawodawczej postaci, jako jej cząstka mawiałem przed obliczem Waszej K. Mci, dziś w pokornego przyczyńcę przeistoczony, jak najgłębsze u tronu W.K.Mości przedsiębiorę złożyć wstawienie się. Ile, że za cnotliwym, za walecznym i wiernym Ojczyźnie i tronowi oficerem, za poczciwym obywatelem mówić i rekomendować myśl jest dzisiaj moja. A to w czasie właśnie materyi wojskowej, i w przeciągu podanych w tejże okoliczności projektów; za cnotliwym, za walecznym, wiernym i poczciwym pewnie mówię, gdy powiem za Imć panem Haumanem podpułkownikiem, oficerem prawdziwie z doświadczonej swej waleczności tak rzadkim, którego zasługi przodkować powinny. Dadzą mi tu świadectwo wielu, a najpewniej, godny szanowny, do którego głos mój obracam, JW. Ożarowski regimentarz, i którego to wojsko dla zdobiącej go sprawiedliwości słusznie ojcem nazywa, a ja uwielbiam.

Stawa dzisiaj ten wielki żołnierz, przed tobą, Najjaśniejszy Panie, i przed wami, Przezacne Stany! Wyzuty ze wszystkiego; służył lat dwadzieścia kilka z ciągłą wiernością; wiadoma waleczność jego pod Zielenicami i Dubienką, ile prawdziwie wyznam, że od żadnego z naszych oficerów nie ma piękniejszej wojskowej akcyi. - Później zaś w tejże kampanii, dom jego w Połonnym zrujnowany, cały majątek przeszło trzydziesto tysięcy zniszczony i zabrany; stawa z trojgiem drobnych dziatek bez sposobu życia będący; sam jeden mówię, stawa z całego regimentu, nie zaprzysiągłszy cudzej potencyi; w smutnej z strony życia i z strony majątku, a daj Boże, nie doświadczanej nigdy, stawa, przeze mnie sytuacyi.

Stracił ten oficer fortunkę i miejsce, stracił więc wszystko. Nad stratą należy się zastanowić Rzpltej jako matce, skąd ona jest? a gdy ją stracił z wierności dla Rzpltej, trzeba szkodę powrócić, aby los dziatek, skwilonego Ojca zabezpieczyć, a dopiero potem dać miejsce cnocie, zasługom i zdatności jego przyzwoite; bo dawszy same tylko mu miejsce, gdy zatem w okazyi życie by utracił, cóż za los czekałby tych dzieci? których ojciec bliznami okryty, niósł życie na obronę kraju.

Dopraszam się zatem jak najpokorniej W.K.Mci i was Prześwietne Stany, ażebyście upadłemu i zrujnowanemu podali rękę; niech jęk i płacz tych drobnych dziatek ojca, zwróci i rozrzewni serca wasze.

Do ciebie, Miłościwy Panie, zwracam głos mój. Wszakże dla wszystkich obywatelów jednymeś ojcem. A jeżeli dobroci twojej granicy nie mającej dasz miejsce, najnieszczęśliwszy, szczęśliwym zostanie. Niechaj ta cnota z przyrodzenia tobie Miłościwy Królu, od Boga nadana, a która ludzi do Bóstwa przybliża, uwieńczy cię do ostatku; a skład panowania twego niechaj będzie z tejże dobroci, tobie przyzwoitej zawsze złożony.

Znasz sam dobry Królu lepiej, bo znasz to z dokonywania, ja tylko o to Waszej K. Mci P.M.Miłł. i was P.S.R. Stany upraszam, ażeby jeżeli wam się to podoba, unanimitate został przyjętym mój projekt, którym wcale nie chcę zagradzać i dla drugich wielu cnotliwych i walecznych wojskowych nadgrody. Ocalicie przez to zbiedzonego obywatela, zachęcicie walecznego i wiernego oficera, zobowiążecie na wszelkie dalsze usługi zdatnego podpułkownika. A zajadłej na ludzkie szczęście fortunie pokażecie, że kogo Ojczyzna kocha, kogo Król podźwiga, kogo sprawiedliwość zasłania, temu nędza i podstępne jej nie uszkodzą gwałty.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych