![]() |
|
![]() | |||||||||
Jaśnie Wielmożnego Imść Pana Krasnodębskiego Posła Liwskiego miany na sesyi sejmowej dnia 23 sierpnia 1793 roku Najjaśniejsze Sejmujące Stany! Ponieważ na onegdajszej sesyi z przeze mnie podanego zalecenia, później uformowany projekt podał JW. Podskarbi koronny, w tej tylko przemiennej osnowie, iż ja całą listę cywilną i sztabu generalnego żądałem mieć w celu zaoszczędzenia skarbu utrzymaną, a zaś JW. Podskarbi w części do szafunku przeznacza, gdy na zawsze mym obowiązkiem jest zmniejszać wydatki mniej użyteczne, tak się mam honor tłumaczyć, wyjaśniając, iż i dzisiaj w podniesionym głosie, będę za oszczędnością ubogiego skarbu narodowego. Najjaśniejszy Królu! Prześwietne Sejmujące Stany! Po co znaglać niechętnych kosztownemi pensyami skarb nasz biedny doszczętnie niszczącemi, do przesiadywania w miejscu im nie miłym; radzę, czyż nie lepiej byłoby raczej prosić o ciągłą Ojczyźnie usługę tego, który przekonał już nas dowodami, o wartym ufności powszechnej charakterze swoim i o chęciach zawsze gorliwych służenia krajowi. W czasie nieszczęśliwości teraz pełnym dla kraju naszego, kiedy ledwo z imienia tylko słyszemy o niektórych ministrach, JW. Tyszkiewicz Marszałek W. W.X.Lit. ciągle tu z nami zawsze pracuje, a nie oddychając tylko samą miłością ku Ojczyźnie, i chociaż miał wzięte dobra swoje pod moskiewski sekwestr, nie zmienił jednak sposobu myślenia swojego, będąc podobnym do owej wyniosłej nad brzegiem morskim skały, którą co by miały rozpienionego morza bałwany niszczyć, to swym uderzeniem coraz barziej głaszczą i wyjaśniają, z miejsca jej swego wcale nie wzruszając. Tak tedy dla uwieńczenia jego cnoty i dania dowodów mu naszej wdzięczności, jako też dla zaoszczędzenia ubogiego skarbu Rzeczypospolitej, powtarzam wyraźniej, wydartego od przemocy skarbu Rzpltej; upraszam przeto, aby jeden był Marszałkiem obojga narodów i stosowny podaję projekt, o czytanie którego proszę.
| |||||||||||
![]() |
|
![]() |