Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Głos

Jaśnie Wielmożnego Ksawerego na Stojęszynie Stoińskiego

Kawalera Orderu S. Stanisława, posła z województwa lubelskiego

na sesyi sejmowej, dnia 17 augusta 1793 roku w Grodnie, miany

Najjaśniejszy Królu, Panie Mój Miłościwy!

Najjaśniejsze Rzeczypospolitej Sejmujące Stany!

Z obowiązku przysięgi mojej wykonanej, przez którą winienem nie dopuszczać oderwania najmniejszego kawałka kraju Rzeczypospolitej, i dla tej przyczyny podjąłem się być posłem, abym zadość uczynił tej przysiędze, a przez to usłużył Ojczyźnie mojej: oraz abym nie zawiódł zacnych obywatelów województwa lubelskiego, którzy ufność w tym we mnie położyli, że nic szkodliwego dla Ojczyzny nie dopuszczę, z obowiązku, oraz żem się Polakiem urodził, i że kocham szczerze moją Ojczyznę. Z tych tedy przyczyn, Najjaśniejsze Stany, widzicie, że byłem i jestem zawsze za całością granic Rzeczypospolitej, obstawałem zawsze za współbraćmi kochanemi, abym z łona wolnej Ojczyzny, nie oddawał ich na zawsze w absolutne poddaństwo, dlatego byłem przeciwny i obstawałem zawsze przeciwko instrukcyi plenipotencyi i punktów wyrażonych w traktacie, przez JW. ambasadora rosyjskiego podanych, co wszystko przez gwałt i przymus, a najbardziej przez większość wotów zostało potwierdzone, że traktat został podpisany przez delegacyą z woli Najjaśniejszych Stanów. - Słyszałem nieraz w głosach różnych, że ten gwałt i przymus był czyniony do tych wszystkich okoliczności najszkodliwszych dla Ojczyzny przez JW. ambasadora rosyjskiego; ja zaś oświadczam, że w tych okolicznościach nie uczynił żadnego gwałtu JW. Ambasador rosyjski, bo uczynić gwałty nie miał rozkazów, owszem okazuje się, że miał rozkazy jak najłagodniej i najdyskretniej obchodzić się z Sejmującemi Stanami. Straszył nas to pewnie JW. Ambasador rosyjski po dwa razy, że byli oficyerowie rosyjscy przydani kilku posłom do stancyi, by na sesyi nie byli ciż posłowie, lecz te areszta nie trwali jak po kilka godzin. Straszył nas JW. Ambasador rosyjski notami podawanemi przez siebie do Najjaśniejszych Stanów, lecz pytam się czy obtoczona była izba sejmująca żołnierzem i karabinami, jak przedtem bywało, czy wzięto z osób sejmujących w niewolę, jak się na przeszłych sejmach trafiało?; ale gdy nam dano spokojnie do Izby Sejmującej wchodzić, przez to dana była zupełna wola każdemu posłowi decydowania. Mamże to ja mieć za gwałt? Kiedy mi wolno było w Sejmujących Stanach zdanie moje otworzyć i decydować podług woli i przekonania mego. Nie, Najjaśniejsze Stany! Nie okazuje się tu gwałt żaden przez JW. Ambasadora ros. uczyniony, owszem okazuje się, że każdy będący w Sejmujących Stanach miał zupełną wolność decydowania. Nie będą mieli innej ekskuzy, tylko temi notami JW. Ambasadora rosyjskiego, i temi postrachami małemi będą się wymawiać osoby w Sejmujących Stanach zostające; że przez nie musieli przystąpić do ratyfikowania traktatu dla Rosyi zaboru krajów naszych, że gwałt i przymusy były czynione. Ja sam przyznaję, że gwałty były, lecz nie przez kogo innego, tylko przez osoby te, którzy zostają w składzie sejmującym, którzy przepisali większością wotów, a przez to utrzymali wszystko, co jest najszkodliwszego dla Ojczyzny naszej, bo udecydowano jest większością wotów to wszystko, co tylko podał w traktacie JW. Ambasador ros., nie uważając na to, że przez to złamali prawo ustanowione na sejmie, zapadłe unanimitate, propozycyę do turnowania, nie podług prawa i zwyczajów podawane były, projekt w takim hałasie był czytany, że nie było można rozumieć, co w tym projekcie było (bo pamiętno musi być sejmującym stanom, gdy przyszło wotować JO. Xciu Biskupowi wileńskiemu, który wyraził, że nie słyszał w tumulcie, co w tym projekcie było, prosił, by mu do wotowania ten projekt przeczytanym był, nie pozwolono czytać tegoż projektu, i tak na pamięć dał wotum swoje) na głosy opponujące się temu projektowi, i że nie była ugodzona propozycya, a nie uważając, dany był głos JX. Referendarzowi na promulgowanie propozycyi ad turnum. Dowodzi i to, że na tym dniu 17 lipca większość wotów, bo było 69 wotów affirmative, by delegacya podpisała traktat zaboru krajów naszych, a 20 tylko wotów było, między któremi i ja dałem wotum negative, którzyśmy bronili traktatu podpisania rozbiorowego. Pytam się na dzisiejszej sesyi, czy nie doznajemy okrutnego gwałtu, że żadnemu posłowi JW. Marszałek sejmowy nie dał głosu w tak wielkiej materyi, gdzie idzie o zgubę Ojczyzny i współbraci naszej; bo tylko kazał czytać propozycyą JPanu sekretarzowi sejmowemu ad turnum, którego czytania wielu nas posłów broniło, i żadnego słowa nikt nie mógł zrozumieć w tejże propozycyi, jaka ona była, jednakowo nie uważając na nasze oppozycye, dany był głos do promulgowania propozycyi ad turnum JX. Referendarzowi kor. i bezprawnie zaczął się turnus w senacie. Czyliż i ten gwałt możemy przyznać Moskwie? Kiedy oczewiście nie przez kogo innego okazał się ten gwałt przeciwko wszystkim prawom uczyniony, tylko przez JW. Sejmowego Marszałka. Nikt się zaiste uskarżać na gwałty nie powinien, które popełnione są w sejmujących stanach, że te były czynione przez Moskwę, bo się to oczewiście okazuje przeciwnie. Nie możemy i to nazwać gwałtem najniesprawiedliwszym, kiedy przez większość wotów w turnowaniu udecydowanym zostało, aby ratyfikować traktat rosyjski zaboru krajów naszych, jeżeli nie Polacy senatorowie i posłowie i ciż większością wotów przepisali naszą małą liczbę, a zatem kto jest przyczyną tej nieszczęśliwości, że oddani są współbracia nasi w poddaństwo, jeżeli nie ci Polacy, którzy votum swe dali, aby ratyfikować traktat rozbioru kraju naszego, więc na nikogo żalić się, ani winy składać nie powinniśmy, tylko na tych, którzy obstawali za ratyfikacyą, nie na innych narzekać będą obywatele zabrani przez Rosyą, tylko na swych rodaków Polaków, że ci byli nieszczęścia przyczyną i oddania na zawsze w poddaństwo Rosyi. - Takowe tedy postępowania, okazują oczewiście gwałty, i niesprawiedliwości popełnione w tej to sejmującej izbie dowodzą oraz, że nie przez kogo innego te gwałty, i przymusy zdziałanemi zostały, tylko przez osoby w składzie sejmujących będące, a większością głosów udecydowaniem. - Z zadziwieniem wielkim widziałem na dniu onegdajszym podającego projekt JW. Ankwicza posła krakowskiego, tym bardziej z żałością przejęty byłem, że projekt ten nie przez kogo innego był podany, tylko przez Polaka, przez tego, który niedawno będąc senatorem gorliwym, wykonał przysięgę, że quidquid nocivis sidero, Reipublicae avertam, przez posła, który targowicką przysięgę wykonał, że na najmniejszy kawałek oderwania ziemi od Rzepltej nie dopuści, a teraz nie uważając na te wszystkie obowiązki, odważył się projekt ten podać, który jest najszkodliwszy dla Ojczyzny, bo żądający ratyfikacyi traktatu zaboru krajów naszych przez Rosyą; a przez to już oddanie na zawsze współbraci naszych w wieczne poddaństwo Rosyi, co być powinno największym żalem i smutkiem nie tylko JW. Posłowi krakowskiemu, ale dla nas wszystkich najokropniejszym zmartwieniem. - Pozwolicież już, Najjaśniejsze Stany, ratyfikować tenże zabór krajów naszych? Nicże was, Najjaśniejsze Stany, nie będzie zastanawiać przysięga tak straszna wykonana formą Targowickiej Konfederacyi? Nie wzruszyż was miłość braterska, których chcecie oddać nielitościwie w poddaństwo wieczne Rosyi, nie będziecież uważać na obowiązek sumnienia i na charakter duszy? - Jeżeli te wszystkie uwagi was, Najjaśniejsze Stany, nie przekonywają, niechże nas wszystkich przekona i zastanowi przynajmniej straszny sąd Boski, o którym każdy z nas przekonanym być powinien, że Bóg karać będzie surowo każdego, za niedotrzymanie przysięgi dobrowolnej wykonanej, oraz karać będzie tych Polaków, którzy największemi nieprzyjaciołami stają się Ojczyźnie swej, i przyczyną są ostatniej zguby współbraci swoich.

Ale podobno moje te przełożenia nie pomogą już tym, którzy od dawnego czasu udeterminowali się, i odważyli się być pomocą do utracenia krajów naszych, spodziewam się na to nie innej odpowiedzi, tylko takiej, jakowe już słyszałem nieraz w sejmujących stanach głosy, że trzeba ulegać gwałtowi i przemocy których tu doznajemy. - Powtarzam, com wyżej już mówił, że przemocy, musu i gwałtu nie mamy, bo gdyśmy się tu dziś do Izby sejmowej zgromadzili, i wotować na to będziemy, czy pozwolić ratyfikacyi zaboru krajów naszych przez Rosyą, lub nie pozwolić, każdy z nas podług swej woli da wotum swoje za ratyfikacyą lub przeciwko ratyfikacyi, żadna przemoc ani gwałt tego decydować nie będzie, tylko my sami, tu w tej sejmującej Izbie zgromadzeni, większością głosów decydować będziemy w tej oto nieszczęśliwej okoliczności. - Nim mi zaś przyjdzie dać wotum swoje w czasie, poprzedzam oświadczenie, że nie uważam na żadne postrachy, na dawniejsze i teraźniejsze, które mię nic nie zastanawiają. Niech kto chce, jak chce myśli o mnie, ja oświadczam tu w publiczności, że przy mojej determinacyi trwam jednostajnie przy takiej, jakim był przeciwko instrukcyi plenipotencyi i punktom wyrażonych w traktacie, oraz i podpisania traktatu delegacyi, tak i teraz przeciwko ratyfikacyi tegoż traktatu i przeciwko wszelkim czynnościom szkodliwym Ojczyźnie, zwłaszcza zaboru krajów naszych, jestem zawsze przeciwny. Oświadczam się przed Bogiem, publicznością i Europą całą, że na ratyfikacyą zaboru krajów naszych, traktatu, nie pozwalam, i o to w każdym czasie protestować się będę.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych