Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Przymówienie się

Józefa Hrabi Ankwicza

Posła krakowskiego

in turno na sesyi dnia 10 augusta 1793 roku

Ktokolwiek ma dokładną serca ludzkiego znajomość, wie o tej prawdzie, iż gdy się człowiek znajduje w zupełnym szczęścia stopniu, strzeże się mięszać swego ukontentowania wspomnieniem nawet wszelkich smutnych przypadków; a nawzajem, gdy się znajduje przyciśniony smutkiem i rozpaczą, nie jest w stanie czuć tych pomyślnych momentów, które mu się mogły dawniej w czasach szczęścia wydarzyć, i owszem nikną one całkiem z pamięci jego. Nie masz okropniejszej sytuacyi, nad tę, w której nas dziś widzisz, Najjaśniejszy Panie, upadamy wszyscy pod ciężarem nieszczęśliwego dla Ojczyzny wydarzenia, a stąd ilekroć o nim którykolwiek z nas sejmujących mówi, liczy zaraz i pasmo tych nieszczęść, które są bliższe pamięci jego. Doznał zapewne kraj nasz wielu klęsk w ciągu panowania twego, Najjaśniejszy Królu, ale wyżej trzeba kłaść epokę dolęgliwości i ucisku jego, wyżej trzeba szukać przyczyn, które zwolna już prowadziły Polskę do upadku, a w takim to pilnym dochodzeniu prawdy, postrzec dopiero można, co Król dla narodu zrobił, co okoliczności mimo woli jego szkodliwego przyniosły, i co jest własną winą naszą. Nie zastałeś wprawdzie, Najjaśniejszy Panie, wstępując na tron żołnierza pustoszącego kraje nasze, zastałeś owszem spokojność acz powierzchowną, aleś znalazł sroższego nieprzyjaciela, niż jest ten, którego bronią poskromić można; boś znalazł kraj twój bez rządu, bez sprawiedliwości, bez wojska, bez skarbu, i w tak okropnym nieładzie, iż niepodobną rzeczą zdawało ci się zrazu przedsięwziąć poprawić te błędy, które miały za sobą poparcie przesądu i możnowładców kredyt... Deptał bezkarnie prawa krajowe każdy, który tylko przewyższał majątkiem innych, aliści twa mądrość, Miłościwy Królu, i niespracowane starania wróciły całą powagę prawu. Sługa Rzpltej płatny, bywał jej zwierzchnikiem, tyś mu nazad sługą być kazał, rozchodziły się dochody Rzpltej za arbitralnym rządów skarbowym rozrządzeniem, tyś jest Królu twórcą porządnej administracyi skarbowej, szukał po obcych krajach Polak światła i edukacyi, znalazł to wszystko potem w własnej Ojczyźnie za staraniem mądrego Króla:, znikła na koniec ta różnica, która wiecznie przegradzała pana od ubogiego szlachcica, przestały urzędy być dziedzictwem kilku familyi, talenta i zdolność ściągnęły baczność przezornego Króla, stanął obok dumnego możnowładcy ubogi, ale zdolniejszy od niego szlachcic, stanął mówię, ozdobiony zaszczyty i urzędem i przestał drżeć przed równym sobie.

Najjaśniejszy Panie! Powtarzam to, od czego głos mój zacząłem, iż zbytek nieszczęścia, w którym się wszyscy znajdujemy, jest jedyną tylko przyczyną, dla której licząc pasmo nieszczęść, nie liczemy tego, co się w dawniejszych czasach do szczęścia naszego przyczyniało. Miej dobry Królu równą opinią o nas wszystkich, i o szczerym ku tobie z nas każdego przywiązaniu. Przyjdzie ten czas, kiedy potomkowie nasi, czytając dzieje panowania twego, nie spojrzą nigdy na smutny grobowiec zwłoki twoje okrywający, bez oblania go łzami szczerego żalu; dowiedzą się, co jest twoim dziełem, a co skutkiem smutnych okoliczności. Przyjdzie do ich wiadomości i ta okoliczność nieszczęśliwa, która się dziś w Izbie traktuje. A któż będzie tak niesprawiedliwy, aby mógł ciebie dobry Królu obwinić, gdy przed oczyma mieć będzie przyczyny twej i naszej niemożności. Żąda dwór berliński negocyacyi, mimo niedokładnej plenipotencyi, ministrowi swemu danej; deputacya wierna swym obowiązkom, cofa się dla tak ważnej przyczyny od dalszego z ministrem pruskim traktowania. Daje tenże minister urzędowne i uroczyste przez notę zapewnienia, że wyrazy w jego plenipotencyi umieszczone są tylko formalnością, która przeszkadzać nie może do dalszego traktowania, bo do niczego strony jeszcze traktujące nie obowiązuje. Cóż w takim przypadku czynić pozostaje? Mamże powiedzieć, iż zaręczeniu ministra nie wierzę? i tym samym podać mu niemal radę gwałtownego postępku? Innego zdania ja jestem, i jak rzecz widzę, tak ją w szczerości wystawiam. - Najjaśniejsze Stany! Z dwojga jedno nastąpi koniecznie, albo się sprawdzą oświadczenia w nocie, albo je przemoc, i ten raz jeszcze nie dotrzyma i złamie; z pierwszego przypadku wyniknąć może zmniejszenie klęsk naszych, z drugiego, wstyd nie na nas padnie. Ta opinia, będąc opinią kolegów moich, piszę się wraz z niemi, potrzebą zmiany plenipotencyi, z wyraźnym w projekcie ostrzeżeniem, aby Imć pan minister pruski w czasie negocyacyi o dostateczniejszą wystarał się plenipotencyą, tudzież aby nota jego ministrom zagranicznych dworów, tu rezydującym, komunikowaną została. A tak województwo krakowskie pisze się w pięciu przytomnych posłach za projektem affirmative.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych