![]() |
|
![]() | |||||||||
Po wyjściu z aresztu moskiewskiego, w materyi między projektami do delegacyi dnia 4 lipca na sesyi sejmowej. Najjaśniejszy Królu, Panie Miłościwy! Najjaśniejsze Rzpltej Zgromadzone Sejmujące Stany! Nadzieja, która najnieszczęśliwszych nawet ożywiać zwykła, którą w toni upadającej Ojczyzny cieszyliśmy się dotychczas, iż poświęcając prace nasze i troskliwość o dobro onej, cnotą i stałością umysłu upadającą dźwigniemy, już obumarła we mnie; gdy Najjaś. Stany głos na dniu wczorajszym od JW. Biskupa Inflanckiego podniesiony, wskroś serce i duszę poczciwego przeraził Polaka. - Oświadczył nam ten godny i ode mnie szanowany senator, a mąż daleko zgłębiający politykę, iż odcięte członki współbraci naszych od ciała Rzpltej, ugiąwszy się wielowładnym przemocy nakazom, wykonaną przysięgą już swoje nowym panom zaręczyli poddaństwo, a przez to z nami rozłączyli się na zawsze. Najjaśniejsze Stany! Jeżeli przysięga dobrowolnie wykonana przy całości granic Rzpltej i onych nieuszczuplaniu, nie jest ani w nas silną, ani w zagarnionych do ścisłego się jej trzymania i zachowania, pytam się, jakże może być świętą i nietykalną, gdy bronią i przemocą jest wymuszoną? - Najjaśniejsze Stany! Słabość sił naszych i zbieg okoliczności, gdy ratować współbraci nie dozwala, niech cnota i honor imienia Polaka wstrzymuje nas, byśmy nie potwierdzali dobrowolnie tego, co nam przymusem wydarte zostało. - Nie przyspieszajmy, mówię, zagarnionym zguby, a sobie wstydu i niesławy, pomniąc, że osobistych widoków można dopiąć, ale dopiąwszy, ich można razem zginąć z widokami. Co do mnie, dopóki krew w żyłach moich wreć będzie, dopóki to serce, które miłością Ojczyzny zajęte, ostatniego nie wyroni tchnienia, dopóty wszystkich szukać będę sposobów, łącznie z wami, JWW godni i szanowni Koledzy, byśmy mogli los nasz opłakany i współobywateli, ile tylko jest w mocy naszej osłodzić. Toczy się materya instrukcyi dla Ichmość deputowanych od nas mającemi być wybranemi; tu pilnie zrobiwszy zastanowienie między projektem od JWW. Pieczętarzy jednym a JW. Gołyńskiego godnego Kolegi drugim; widzę pierwszy subtelną dyplomatyką pokryty, i oznaczony, a dziś przenicowany głosem tak światłym JW. Skarżyńskiego Posła Łomżyńskiego aż nadto wykazany, drugi warujący bezpieczeństwo w traktowaniu, powrót zaborowego kraju i prostą drogę niesamołówki w postępowaniu. Najjaśn. Królu, Panie Miłościwy! Najjaśn. Rzpltej Stany! Niemałej to wagi interes, bo interes Ojczyzny, bo interes całego narodu, tak nam więc w tej sprawie z bacznością postępować należy, ażeby publiczność i najodleglejsza potomność, co to najsurowsi czynów naszych sędziowie, popioły nasze, w ojczystej spoczywać wartemi znaleźli ziemi. JW. Marszałku! Ty, którego cnocie zaufani, powierzyliśmy laskę obrad naszych, prowadź nas drogą światłą i prostą, nie manowcami. Nie narażaj ustawnie do decyzyi Najjaś. Pana, tego Króla, który naród kocha, i od niego kochany, który w podobnej nam aresztowanym zostając smutnej sytuacyi, równie z nami cierpi i boleje. - Zastanów się pilnie, JW. Marszałku, iż zbawienie Ojczyzny, swobody współbraci pod twoim odzyskane styrem, jako nieśmiertelność sławy zjednają ci wieniec, tak przeciwnie zguba Ojczyzny, i więzy tychże współbraci, ciebie jako naczelnika, hańby i wzgardy nacechują piętnem. - Rozpatrz się w zwierciadle poprzednika twego roku 1773 zaborowego, choć czyny jego nie były tak występne, bo przemoc trzech Dworów wszystkim władała, bo w stolicy i kraju trzy wojska obce postrach sprawując, nieprzywykły umysł Polaka do gwałtów, czynić pomimo swej woli przymuszały, ucierpiał jednak niemało. - Jeszcze w tym miejscu niech mi wolno będzie przytoczyć ów nieuchronny ścigający każdą zbrodnię, zemstą sprawiedliwą, wyrok, czyli skutek popełnionego jakiegożkolwiek przestępstwa. Vidi impios exaltatos sicut Cedros Libani circumspexi, et non sunt. Dopraszam się więc z miejsca mojego, JW. Marszałka o zapytanie Izby, czyli projekt od JWW. Pieczętarzy, czyli też podany od JW. Gołyńskiego, godnego kolegi, jest dogodniejszy, gdzie gdyby jednomyślna nie nastąpiła zgoda, o uformowanie propozycyi na turnum pomiędzy temi projektami upraszam.
| |||||||||||
![]() |
|
![]() |