Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Mowa

Jaśnie Wielmożnego Imć Pana Józefa Szyszki

Sędziego Ziemskiego i Posła Powiatu Lidzkiego

dnia 27 [popraw. atr. na 26] Junii miana

Najjaśniejszy Królu Panie Mój Miłościwy!

Prześwietne Rzpltej Zgromadzone Stany!

Myślić o całości kraju, o uszczęśliwieniu współbraci, każdego obywatela jest powinnością.

Zaradzać w nieszczęściu, zabiegać w złym, aby się gorsze nie sformowało roztropność radzi.

Nieszczęśliwy stan i sytuacya narodu polskiego, w jakim dziś zostaje, ogołocony z wojska i pieniędzy; w bezsilnej położony niemocy.

Kto zaś przyczyną tego nieszczęścia? Zna naród, a Istność Najwyższa, sprawcę nieszczęścia niech sądzi.

W tym okropnym stanie narodu, niema inszego sposobu ratowania się, jak tylko używać delikatnego obejścia się. - Bo komu na mocnym sposobie obrony brakuje, temu sroga postać do losu pomóc nie może.

Przejrzałość Powiatu mojego Lidzkiego kazała mi w instrukcyi puncto 2do, abyśmy omni meliori modo, o ocalenie kraju starali się, i do tego nas, jako Posłów zobowiązała. Rozdziału zaś kraju, ani instrukcya, ani akt Konfederacyi Targowickiej nie pozwala.

Konfederacya Targowicka, powagą Wielkiej Monarchini wsparta, juramentem wszystkich obywateli uręczona, od którego podobna, jeden drugiego uwalniać nie możemy, nauczyła nas, że na rozbiór kraju najmniejszej cząstki nie pozwolemy, którego związku i juramentu trzymam się.

Podane dwie noty, jedna JW. Ambassadora Rosyjskiego, druga od Ministra Pruskiego, obie jednostajne, żądające delegacyi.

W tym miejscu stańmy z uwagą, jaką kto do narodu naszego ma pretencyą. - A dojrzemy, że Król Imć Pruski i pozoru do pretensyi nie najdzie.

Imperatorowa Jejmć miała z narodem naszym niby wojnę o zerwanie gwarancyi, ciągnęła jakby Expens na nią, i stąd się uformowała pretensya. Król Imć Pruski nie mając ani pozoru wojny, gwałtownie wszedł w kraje Rzpltej i one zagarnął, szukając niby jakobinów, a w rzeczy samej wszedł, aby zgwałcił naród sąsiadujący, i aby swoje powiększył granice.

Najjaśniejsze Stany! Nie masz na świecie nic przykrzejszego, jak gdy kto za dobro złym płaci.

Król Imć Pruski w przeszłym Sejmie trafił wyperswadować, aby gwarancyą moskiewską zrzuciwszy, jego przyjęli aliancyą.

Przypatrzmy się, jaką za powolność przodków naszych odbieramy wdzięczność.

Otóż! Nadgroda i wdzięczność narodowi za ufność i niebaczne posłuszeństwo za przychylenie się do jego żądania, że nam nasze gwałtem zajmuje kraje.

Najjaśniejszy Królu, Panie mój Miłościwy! Nie trafię nigdy lepiej uskutecznić instrukcyi Powiatu mojego w punkcie drugim zawartego, jak gdy pójdę za głosem W.K.Mci P.M. Miłł. i łaskawego ojca, na dniu wczorajszym przy salwowaniu sessyi odbytym.

Wyznaczmy deputacyą (broń Boże z mocą jaką miała delegacya w roku 1773 i 1775) z przepisaniem porządnej instrukcyi, nad którą nic czynić nie wolno, i to z samą jedną Moskwą.

Z królem zaś Pruskim na żadną czynność z miejsca mego nie pozwalam.

Spodziewam się, że ten projekt łagodnego obejścia się skłoni Imperatorową Jejmć do kroku delikatnego traktowania z narodem naszym.

Spodziewam się oraz, że instrukcyi mojej zadosyć uczynię, bo idąc za radą W.K.M. P.M.Miłł. zbłądzić nie trafię.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych