Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Głos

JW. Tyszkiewicza

Marszałka W. Lit.

dnia 25 Septembris miany

Nie zabierając głosu mam honor z powinności to przełożyć, co czuje moje przekonanie. - Dzień onegdajszy był wcale różny od dnia dzisiejszego. Tam odłączono od nas przez zaaresztowanie posłów, odrywano prowincye i w tym dwojakim zdarzeniu słusznie tamowaliśmy postępek obradów, teraz zaś gdy wszystko dopełnione zostało w przekonaniu moim zagajenie jest różne od materyi.

I jak na początku sejmu oświadczyłem że znam go być czczą materyą. Nie zagajeniem nie mamy uwalniać posłów, owszem trzeba zagajenia, gdzie można powiedzieć czyli możemy przystępować do jakich materyj, albo nie? Jakich mamy użyć śrzodków względem zadosyć uczynienia zapadłemu prawu. Decyzya nawet wysłania delegacyi do JP. Ambasadora powinna następować legalnie, gdyż dało mi się słyszeć, że tenże oświadczył nie przyjąć żadnej delegacyi, która by nie była od sejmu. - Próżno więc byłoby narażać ministrów na konfidencyonalne tylko przekładania. - Owszem jaka nam odpowiedź będzie potrzebna, aby legalnie następowała, abyśmy mieszcząc ją w księdze praw, zostawili ślad jakiemi stopniami gwałt przechodził, jakich używaliśmy śrzodków, na koniec abyśmy potem prawnie determinować się mogli, co nam czynić będzie przystało.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych