Głos

JW. Krasnodębskiego Posła Liwskiego

miany na sesyi sejmowej dnia 24 czerwca

Najjaśniejszy Panie i Prześwietne Sejmujące Stany !

Na wniesiony teraz projekt względem wyznaczenia delegacji do ustalenia granic między nami i sąsiedzkimi Monarchami odpowiadając, całkiem głos mój zwracam do Najjaśniejszego Pana.

Miłościwy Królu!

Tkwi z nas każdemu zapewne w niewygasłej pamięci hasło twoje, tak często powtarzane, Król z Narodem, Naród z Królem. Pamiętamy i to, że przy tym haśle obiecywałeś trwałą i zupełną szczęśliwość. Nie tajno nam i to jest, że kilkadziesięcioletnie panowanie twoje, z najtrudniejszemi połączone doświadczeniami, nauczyło cię rozróżniać pozory od istoty, poznawać wartość każdej rzeczy i ścigać roztropnemi wnioskami następne skutki wszelkich czynów. Wiemy i to, żeś pierwszy prawie wcielił się do Konfederacyi Targowickiej pod hasłem niepodległości i całości granic, zaręczonych imieniem potężnej, a nam przywiązanej Monarchini Rosyjskiej, a zatym zamiary jej i skutki znać najlepiej musiałeś, oświeć nas tu więc zdaniem swoim, pokaż nam tu w tym zawikłaniu drogę, odkryj zasłonę przyszłości i prowadź nas albo na odziedziczenie szczęścia powszechnego, albo na obchód pogrzebowy Ojczyzny naszej! Bo ja z miejsca mojego na żadną delegacyą pozwolić ani chcę, ani mogę .

Oświadczywszy moje zdanie, niech mi się teraz godzi stosownie do instrukcyi mi danej w punkcie dziesiątym polecić względom JKMci i Stanów Sejmujących JW. Bielińskiego Czesznika Kor. naczelnictwo teraz między nami utrzymującego. Przestronna potrzebnych wiadomości znajomość, obszerna praw zrozumiałość, przenikłość jego rozumu, łagodna w obchodzeniu się ze wszystkiemi powolność i zasługi w kraju, tak poprzedników jako i jego samego, że są wszystkim wiadome, rozprzestrzeniać się w wyszczególnianiu ich nie będę. Dosyć mi jest tu tylko przytoczyć, że wartym jest pewnie powszechnego szacunku, gdy jednomyślnie nam zalecono w instrukcyach polecić go względom Stanów Sejmujących, wartym jest oraz naszej wdzięczności, gdy w tak krytycznych okolicznościach dzisiejszych nie wzbraniał się wprządz się w uciążliwe jarzmo naczelnictwa naszego i usiadł przy styrze skołatanego okrętu i falami ciągłych nieszczęść już prawie zalewającego się.

Z tych powodów, aby o względach Sejmujących Stanów ten godny naczelnik był zaręczonym i szacunek nasz oraz wdzięczność dla niego, żeby była uwiecznioną przez umieszczenie tego w Księgach Praw z miejsca mego najusilniej dopraszam się.