Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Głos

Jaśnie Wielmożnego hrabi Platera

Podkanclerzego litewskiego

miany in turno dnia 17 sierpnia 1793 roku.

Mogę się mylić jak człowiek, ale tego zdania jestem, że gorszego do decydowania nie ma Izba dzisiaj nic, od tego, co przed czterema blisko tygodniami decydowała, i kiedy gwałt nie tylko nam w Poszcze wiadomy, lecz i Europie całej nie tajny przynaglił sejmujące stany do nakazania deputacyi, aby taż podpisała traktat, jaki był od przemagającej podany siły; nie ma, powtarzam, ratyfikacya nic przejmującego bardziej czułość zbolałą wiernego patryotyzmu waszego osobliwie stany rządowe kiedy dzisiaj skutek jest tylko wymuszonego na nas zezwolenia, a skutek w formalności, której trwałość jest równa trwałości traktatowej, bo tym samym w czas przyszły konsekwencyom uległa, które dzieło całe umowy w słowach tych dobrowolnej, umocnią albo osłabią według okoliczności; kiedy w braku siły do postawienia na odpór gwałtowi, co nam służyło do wymówienia nas przed Europą, i oddalenia przynajmniej piątna podłości w oświadczeniu się wczesnym wyraźnie zawartym w odpowiednich notach na początku sejmu, kiedy komunikacya wszystkich not sejmowi podawanych dla zawiadomienia dworów zagranicznych, i wyraźny na koniec odzew od Europy pomieszczony w nakazie stanów deputacyi danym do podpisania traktatu, kiedy mówię to wszystko skutkowi dzisiejszemu tak zarówno służy, jak służyło twórczemu tegoż skutku nakazowi.

Przekonany ja sam wprawdzie jestem z czującemi zarównie ze mną, że znośniej być mogło nakazać podpis traktatu acz zadyktowanego w nadziei wspaniałości i ulitowania się nad stanem naszym, aniżeli dziś widząc omylonemi tęż nadzieję brać się do ratyfikacyi, lecz możemyż spodziewać się wymóc to oporem, co zdanie się na dyskrecyą nie wytargowało, nie wyprosiło; mamyliż, nie mówię już widoki pewne, lecz podobieństwa jakich bądź nadziei przynajmniej, że opieranie się nasze, tak silnego mocarstw doczeka zastępstwa, iż postanowienie dzielących nas potencyi wywrócone będzie podług naszego życzenia? Czyliż wreszcie politycznie i z zimną krwią biorąc rzeczy powinniśmy to byli sobie obiecywać niezchybnie, że roztropnością nakazana uległość nasza, i do wspaniałomyślności udanie się, nie z chęci, ale z rozpaczy, pobudzi potężne mocarstwo do sprzeciwienia się układom, które podług swych widoków choć z naszą szkodą bądź dobrowolnie, bądź poniewolnie przyjęło pierwiej, aniżeliśmy się o naszej dowiedzieli zgubie.

Jużeście, Najjaśniejsze Stany, mieli obraz interesów politycznych po dwakroć wystawionym sobie przez kolegę mego dla rozpatrzenia się w onym jak w zwierciadle, i poznania się na swym od wszystkich opuszczeniu, jużby mi ponawiać nie należało smucącej aż nadto prawdy, która nam powrótu nie obiecuje tego, co już pochłonęła siła; lecz nadzieja, która jest życiem osobliwie strapionym, może jeszcze między nami wystawia możność ratunku w pomocy francuskiej, może Wiednia ciągłe milczenie karmi ufność, azaliż ten gabinet nie rozkaże na koniec przemówić za nami, może neutralnych potencyj bona officia spodziewane łudzą nas biednych, a tu znam być urzędowania mojego obowiązkiem ponowić, co Najjaśniejsze Stany słyszały, ponowić zaś dlatego przed waszą ostateczną decyzyą, ażebyście dojrzale i politycznie wszystko przedsięwzięli i ażebyście w czasie nie mieli prawa utyskiwać na drugiego z swych kanclerzy, że milczał wtedy, kiedy najdzielniejszym było jego obowiązkiem ostrzec jakie są i być mogą obróty interesów europejskich względnie Polski, drugi raz w rozbiorze nieszczęśliwej.

Mówię zatem wiernością zaprzysiężoną, że Francya bądź zwyciężona, bądź zwycięska obmyślaniem własnej i dla siebie spokojności, będzie zatrudnioną przy końcu kampanii, jeżeli zechce albo potrafi wojnę swą nieszczęśliwą zakończyć i do jedynego rzucić się sposobu, który dla niej pozostaje w negocyacyach traktatowych, że taż nieszczęśliwa dla siebie i dla nas Francya, kiedy by tak zaczepnie wojowała dotąd, jak z początku, i chociażby dyktując punkta pokoju nakazać mogła powrócenie naszej całości, równie czynną zapewnie w domaganiu się onej skutku była by, jak się okazała tylekroć dawniej, a osobliwie w ratunku teścia, niegdyś swojego Króla, cóż zaś mówić w dzisiejszym jej stanie obrony tylko? Już przeciw sprzymierzonej koalicyi przeciw sobie, już naprzeciw uzbrojonego brata na brata: że Wiedeń kiedy by mógł, nie tylko już przez dziewięć tygodni ciągłego sejmu naszego, byłby bądź posłowi naszemu u siebie rezydującemu podał sposoby ratunku, bądź sprawującemu interesa cesarsko-królewskie przy nas, przemówienie do sejmu nakazał, ale nadto byłby zapobiegł zwołaniu nawet sejmu przed końcem kampanii, wiedząc dostatecznie, na jaki koniec zwołanie tegoż żądano, więcej powiem, iż tenże Wiedeń nie dla nas, ale dla swego własnego bezpieczeństwa byłby zaradził wcześnie przybliżeniu się do siebie Rosyi i umocnieniu Szląska przez nową ścianę pruską z posesyj polskich utworzoną, kiedy by inne widoki nie nakazały były onemu milczącego potakiwania, że Anglia i Holandia zupełnie względem nas neutralne, nie mogą, jak szczególnie ubolewać nad losem naszym, i jeżeli te dwie potencye na kalkulacyach handlowych zakładające pomyślności swe celne, były w czasie przeszłego sejmu za ustąpieniem Gdańska i Torunia Królowi pruskiemu, nie masz nadziei dzisiaj, aby pierwsza los nasz biedny przeważała nad własne zysków widoki z uniżenia Francyi i z korzyści handlowych z Rosyą wypływających, nie mówiąc nawet o względach szczególnych tronu angielskiego i elektora na nim Rzeszy Niemieckiej osadzonego, co niemałym jest obiektem kalkulacyj gabinetu londyńskiego, nie masz równie nadziei, aby Holandia czująca ciężar wojny, która o mało najzgubniejszą dla niej nie stała się, i z której wszelkiemi sposobami wydobyć się pragnie, aby mówię, ta Rzplta znająca szacunek pieniędzy chciała się nowem plątać sidłami w czynnym za nami obstawaniu.

Kiedy zaś niczego podobno spodziewać się nam nie należy od wymienionych potencyj, cóż już mówić o Danii i Szwecyi, które lubo neutralne dotąd, są już atoli przyparte przez koalicyą, aby w niczym Francyi nie wspierały, i które jeżeli własne zyski poświęcić poniewolnie będą musiały, powolności na żądanie siły sprzymierzonej, mało, a raczej nic dopomóc Polszcze nie potrafią, chociażby najszczerzej osłodzić los nasz chciały. Co mówić na koniec o oddalonym już dzisiaj do granic naszych Turczynie, którego sąsiedzką dawniej przyjaźń, jak dla siebie pomocną mieliśmy, nie tajnym jest nikomu, i który dzisiaj myślić o sobie raczej winien, jeżeli będzie w stanie oddalenia burzy gotującej się na niego, aniżeliby mógł w czymkolwiek być ratunkiem i pomocą Polszcze.

Nie powiem z poganinem traf ślepy ubóstwiającym, że los nieszczęśliwy rzucony jest na Polskę, lecz prawowiernie wyznać mnie przystoi i należy, że nie zostaje jak przed tą Przedwieczną i Wszechwładną ugiąć się mocą, która wie sama i najlepiej, co i dlaczego czyni! Karząc często niewinnych dla zasługi, a pomyślnością innych zaślepiając dla kary, płaszcząc się zaś jak winienem przed niecofnionemi wyrokami, ani szukając błędnie przyczyny onych, gdy com winien był z urzędu przełożyłem już wam, Najjaś. Stany, a nie chcę zakrwawionego serca bardziej rozjątrzać, wystawieniem tego wszystkiego, co nieszczęśliwy skutek dzisiejszy przygotowało i ściągnęło, nie mogę atoli zamilczeć zwrótu smucącego słusznie was wszystkich, a przeto i mnie, sejmujących, że nieszczęśliwym przypadkiem mówić radzić, podpisywać, ratyfikować to nam przychodzi, czego sprawcami nie byliśmy, że kara na nas ściągniona za cudze przewinienia, że winny może przed publicznością potomną zasłoni się niebytnością śladu, którego nie znajdą wieki przyszłe, a my szczególnie ofiarą staniemy się usunienia się onych, że kiedy w pomyślniejszych czasach, w czasach mówię, które by oddaliły skutek dzisiejszy mówiący za jedynym i najnaturalniejszym z Rosyą związkiem, mieliśmy na siebie rzuconą potwarz zdrady i przekupstwa, dzisiaj odmieniać nie mogąc dawnego zdania co do Rosyi, tak z przekonania, jak i smutnego doświadczenia, musiemy poniewolnie dla ratunku reszty znieść wiekopomną plamę odrzeczenia się ziemi własnej i współbraci. Jeżeli zaś bolesnym jest to zapewne dla was, Najjaśniejsze Stany, wybaczycie dla tegoż samegoż względu egoizmowi kanclerza swego, który słusznie na początku sejmu nakazał milczenie wdzięczności za urząd, może zasłużony, lecz niewcześnie dany, i który bolejąc na to, że z urzędu pod nieszczęśliwym Królem pisać się będzie musiał w akcie ratyfikacyi, tę nawet z powodu prawa wczoraj nastałego, ma odebraną sobie ulgę, żeby sam sobie nie nakazywał przynajmniej, żeby dekretu sam na siebie nie ferował i własną jakoby ręką sam siebie nie zarzynał.

Nie będę wszakże nieposłusznym wyrokowi waszemu, acz względnie nas kanclerzów nieszczęśliwie obecnych, i co do objektu ratyfikacyi (wybaczcie gdy dodam) okrutnemu i nielitościwemu; a jako z przymusu przyduszając wszelkie Polakowi podchlebne względy, znałem się obowiązanym do wystawienia polityki dworów zagranicznych własnemi tylko interesów względami powodowany, tak przecinającemi słowa moje jękami, płacząc rzewnie nad niedolą naszą, i nie mogąc nie wołać dotkliwie na gwałt, który nas rozdziera, mówię, bo winienem, przy końcu tego głosu mojego, że względnie tego, co mamy do czynienia jeszcze z Królem Imcią pruskim, co straszyć może i powinno ze strony Wiednia, jeżeli widoki indziej obrócone sprawdzonemi nie zostaną, że względnie tego w reszcie, co przyszłe życie nasze polityczne ustanowić i ustalić potrafi, nie możemy być żadną miarą bez podpory, a ta ponieważ najdzielniejszą i jedyną będzie ze strony tylko Rosyi; musiemy tej możnej potencyi być ulegającemi, musiemy się do niej przywiązać, chociaż dzisiaj wnętrzności nasze rozdziera, musiemy statecznie trwając w związku nie rozerwanym usposobić tym samym onę, aby pomimo chętnie tych wrażeń obcych słuchać nie była przymuszoną, które po dwakroć już nas skaleczyły, a może trzeciej tylko czekają okazyi, aby już na wieki imię zatraciły Polski.

Pamiętajcie Najjaśniejsze Stany! na tę przyszłość równającą się śmierci fizycznej, a z tego powodu, pamiętajcie na słowa pisma radzącego ostróżność baczną przeciwko ryczącemu lwu, na to tylko krążącemu, aby znalazł kogo by rozszarpał; ja zaś kończę: iż lubobym wolał mówić z rzymskim mówcą: ,,Equidem nos quod Romae sumus, miserrimum esse puto non solum quod in malis omnibus acerbius est videre, quam audire, sed etiam quod ad omnes casus subitorum periculorum magis objecti sumus, quam si abesemus". Lubobym mówię wolał być w liczbie tych, którzy się usunęli od robót dzisiejszych, przynaglony atoli i być w Grodnie, i mówić przeciwko sobie, gdy muszę być za ratyfikacyą, co do propozycyi jestem affirmative, bo projekt nie inaczej, jak per turnum decydowanym być powinien.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych