Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Głos

J.W.J.P. Wiktorego Kurzenieckiego

Podczaszego i Posła Pińs.

w Stanach Rzpltej dnia 24 Junii miany

Nadto łatwo przewiduję w Najjaśniejszych Stanach ogólny smutek, gdy decydować się przychodzi o los współbraci, o los narodowy, znam też ja, że ciężkie jest tam zaradzenie, a może nawet i sama odezwa, gdzie victor, dat Leges, lecz jednak ani przystoi, ani należy opuszczać rąk, choćby w największych burzach i nawałnościach; z tego powodu, jak początki sejmowania przyjęły cnotliwych Polaków serca i dusze radością, gdy w niniejszych Stanach w powszechnym odgłosie; jedność, stateczność i miłość braterska były wrażane, tak mam za fundament pryncypalnego jedynie jeszcze szczęścia naszego, te szanowne hasło: Król z Narodem, a Naród z Królem.

Mówiąc zaś do podanych odpowiednich zagranicznych not, oświadczyć winienem to najprzód W.K.Mości i Stanom, że mówię z Aktu Konfederacyi Targowickiej, raz jako obywatel, drugi raz jako powiatowy Marszałek Konfederacki.

Podjąłem się funcyi poselskiej równie z kolegami memi, na usilne naleganie współobywateli, ale podjąłem się nie tylko chęcią, ale i myślą nawet nie przykładać się do okropnego losu dla współbraci i dla narodu mojego? Że zaś bryła ziemi wolna, patryotyczna, jest dla mnie miłą i słodką, dla tego zza kordonu od części majątku choć anteuniowego wolałem usunąć się.

Rzekłem, że w największych nawałnościach przystoi ratować się, należy szukać wszelkich sposobów, i nie wątpię, że Najjaś. Stany nie ubliżą gruntownych śrzodków, iż okażą nam drogę wybawczą.

Ja zaś tę myśl z miejsca mojego salvo meliori iuditio oddając, mniemałbym iż jako nie tajna jest niemal okręgowi całego świata mądrość, sprawiedliwość, łaskawość i litość Najjaśniejszej Imperatorowej, tak udajmy się jeszcze do tej wspaniałomyślnej Monarchini z ofiarami serc, majątków, ba i życia, a proponujmy, aby miasto delegacyi in ordine zaboru kraju, wielkości jej mniej potrzebnego, przyjęła w zamianę raczej traktat wieczny, traktat związkowy, traktat przymierza, a choćby nawet przez ogół narodów, Polskiego i Litt. z zaprzysiężeniem.

Taki krok zda mi się, że ściągnąć żadnego nie może nieukontentowania, a J.W. Ambasador Rosyjski lubo mnie mało co znany, ale z sentymentu swojego, z wysokiego charakteru, i z wielolicznego urzędowania sławny, o to gdy będzie proszony, albo Wielkiej tej Monarchini reprezentować do satysfakcyi życzenia naszego sam raczy, albo choćby prosto udając się do tej Pani, zapewne za krok przeciwny brać nie będzie.

Żądane przytym w dniu onegdajszym Poselstwa do Dworów Europejskich, pro bonis offitiis, sądzę, iż jeżeli kiedy, tedy w tak ważnych dzisiejszych okolicznościach, uskutkowanemi być powinny.

Te zdanie moje składam u tronu Króla Najlepszego, Króla, nad sytuacyą teraźniejszą, jak widzim, nader bolejącego i cierpiącego; oddaję oraz pod opinią N. Stanów, gruntowniej zapewne ode mnie myślących i zaradzać usiłujących.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych