Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Głos

Djonizego Mikorskiego

Posła Księstwa Mazowieckiego, Ziemi Wyszogrodzkiej

miany na Sesyi Sejmowej dnia 8 lipca 1793 roku

Najjaśniejszy Królu, Panie Mój Miłościwy!

Najjaśniejsze Sejmujące Reczypospolitej Stany!

Najokropniejszy i najstraszniejszy ze wszystkich rodzajów despotyzmu jest ten, w którym niewolnik jest okryty płaszczem obywatela tej prawdy niezaprzeczonej dzisiaj doświadcza Polak. Nazywamy się wolnemi w ten sam moment, kiedy gwałt za gwałtem obcych, naucza nas, iż przymusić nas może i pragnie. Kiedy najcnotliwszemi będąc, nadaremne zostają chęci nasze, gdy tak są zwracane, aby przy najczystszych zamysłach okazano światu, iż my, Prześwietny Stanie Rycerski, jesteśmy jedyną zgubą Ojczyzny.

Niech zadrży przed Bogiem i światem ten, który synobójczą rękę podniósł na swą Matkę, niech równie, mówię, zadrży każdy, który tylko obdarzony od niej darami, nie chce i nie śmie jej oddać w ofierze to wszystko, co ku jej ratunku krwie wylewem i położeniem życia samego nieść powinien. Zdradzałbym powinność moją, gdybym zamilczał, że znika moment ratunku współbraci, a przeto i nas samych; nie może mnie bowiem żaden grom lub błahe uprzedzenie tak zastraszyć, i tak prowadzić, aby mnie odwieźć zdołało od pomocy Ojczyzny nakazem milczenia. Niech zemsta najsroższa udręcza mię, niech nade mną całą moc swą wywiera, niech się pastwi, ja ginąc powiem: iż ginę niewinny, a popioły moje ściągną na siebie litość, a może i łzy wasze. Najjaśniejsze Stany! Cóż nam zostaje? Oto cnota jedna i tę ośmielają się mienić nie rozmysłem, a gorliwość naszą płodem Jakobinizmu, przez to samo kłaść nas za przyczynę znaczniejszej straty kraju i mocniejszego ucisku obywatela. Najjaśniejszy Królu! Mądry i czuły na nędzę ludu Twojego, przysiągłeś narodowi, wyrzekłeś, iż stoisz w determinacji najmocniejszej niedopuszczania nigdy na zezwolenie oddziału Braci od Braci. Oświeć swój naród. O cóż w Delegacyi negocyacya będzie? Innego celu wystawić nie można tylko ten, co każdy dobrze Ojczyźnie życzący przejrzał obywatel. Miłościwy Panie, odezwij się do nas w te słowa: Tempori cedere idest necessatati parere, semper sapientis est habitum. Powtórzy za Tobą toż samo i naród. Gdy zaś w nieprzełamanej stać będziesz determinacyi, a w tej Izbie po dwakroć powtórzonej, Najjaśniejszy Królu, bądź więcej jak pewny, iż w ostatniej godzinie wyroku współbraci znajdziesz obok siebie większą połowę narodu. Pomnij, Miłościwy Panie, na to, że pierwszy zawsze w tej materyi mającej przyjść do ukończenia, to jest do odstąpienia zabranych prowincyj, usta otworzyć będziesz winien, nie tylko jako Król mądry, ale jako Stan osobny w Rzeczypospolitej, w tej materyi z prawa 1768 najmocniejsze i nieodzowne mający veto. Otwórz więc usta, Królu, a ukończysz wszystkie spory. Obywatel i Poseł w przepaść iść nie będą, i cofną się od bezdróży, a jeżeli nie wyratują już zabranej ziemi, przynajmniej osłodzić zechcą los współbraci odłączonych, przez wdanie się do wielkiej i wspaniałej Katarzyny za niemi, za ich prawami, za ich przywilejami; a tego gdy niby to w projekcie od JW. Jozofowicza Posła Inflanckiego do plenipotencyi podanym nie widzę, sądząc owszem, że go umysł i ręka Katyliny, gorszego pisać by i podać nie mogła, przeto będąc przeciw niemu, oświadczam się z protestacyą, równie jak przeciw wszelkim gwałtom i bezprawiom. Na zagrodzenie zaś wydarzyć się jeszcze mogących zgorszeń, o przyjęcie w prawo projektu przez gorliwość obywatelską JW. Bobrownickiego godnego kolegę podanego dopraszam się. Kto jest cnotliwy, kto wolny na sumnieniu, ten bez obawy na niego pozwoli.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych