Do
Jaśnie Wielmożnego Stoińskiego
posła na Sejm Extra Ordynaryjny Grodzieński z województwa lubelskiego, Orderu S. Stanisława Kawalera
Stoiński, coś swe serce ustalił
Na przeciw groźbom Rusina
Chociaż cios srogi naród obalił
Miło Cię Polak wspomina.
W pośrzód łez, które rozpacz wyciska
Okutym w wiecznej niewoli
Samo wspomnienie Twego nazwiska
Osładza przykrość złej doli.
Dałeś to poznać w Twym świętym głosie,
Co cnotliwemu przystoi,
Że w złym Ojczyznę ratując losie
Śmierci się Polak nie boi.
Z słów twych coś wyrzekł: ,,Niech trupem padnę,
Ojczyzny mojej nie zdradzę"
dziejopis poda wiadomość ładnę
Potomnej czynów uwadze.
Nie te zapewna będą zalety
Strasznego Rzymu Nerona,
Co w pierś swej Matki rażąc sztylety
Spokojnie patrzy jak kona.
Pewnie się będzie przyszłość budować
Tak pięknym przykładu wzorem
O! gdyby więcej można znajdować
Twej cnoty idących torem.
Rzekłbym, że chociaż przemoc nas nęka,
Choć srogie ciężary wali,
Jednak gdy pod nią Polak nie klęka,
Zły wróg się od nas oddali.
Lecz kiedy widzę większą połowę
Nie tak myślących jako Ty,
Wszelkie nadzieje są mi jałowe,
Nie ma w Polakach już cnoty.
Trzy kroć się naszą ziemią dzielili,
Trzy kroć ją w sztuki szarpali,
Zawsze Polacy obcym służyli,
Zawsze Ojczyznę zdradzali.
Zadrży zaprawdę każdy z cnotliwych
Na tak haniebne szkarady,
A zlany łzami przeklnie złośliwych
Przekupstwo, fałsze i zdrady.
Lecz na Cię, coś Twe serce ustalił
Na srogie groźby Rusina,
Nigdy się ziomek nie będzie żalił,
Owszem Cię mile wspomina.
|