Wstęp
Sesje
Mowy
Noty
Projekty
Traktaty
Nominacje
Tabele
Przypisy


Kontynuacya opinij Deputacyi

Względem Sancytów Konfederacyi Generalnej Koronnej Targowickiej

Sancitum zaskarżone od Ur. Mietelskiego, przeciwko W. Załuskiemu P.N.Kor.

Działo się w Grodnie jako wyżej - Dnia 1 listopada 1793. Urod. Mietelski Szamb. J.K.Mci zaskarżając sancitum Konfederacyi Glnej Targowickiej Obojga Narodów dnia 14 czerwca roku bieżącego 1793 na rzecz W. Załuskiego Podskarbiego Nadwor. Koron. zaszłe, przekłada: Że dobra Chocin zwane, z przyległościami w wttwie Wołyńskim leżące, dekretem potioritatis z substancyi Ur. Księcia Ponińskiego dla W. Załuskiej w sumie 400.000 złł. w zamian ustąpionych przez nią na dobrach Lubarskich od Ur. Księcia Marcina Lubomirskiego mianych zapisów, sposobem dziedzictwa roku 1788 przyznane, nabywszy prawem dziedzicznym, od W. Załuskiego Podskar. Nadwor. Koron. za sumę złł. polskich 432.405 moc takowego dóbr nabycia na okazanym w Dubnie liście, pisanym przez W. Załuskę, do męża jej w celu przedaży pomienionych dóbr gruntował nadto: że przy zawieraniu o też dobra według prawa urzędowych tranzakcyi, czynionych w asystencyi W. Jezefa Wojewody Kijowsk., ojca i Ur. Jana pułkownika wojsk. koron. W. Załuskiej brata rodzonego Stempkowskich, i innych krewnych przez W. Załuskę do tej czynności uproszonych, obowiązał się W. Załuski Podskar. Nadwor. Kor. kontraktem resignationis w imieniu małżonki swej czyniący, najdalej za cztery tygodnie przesłać Ur. Mietelskiemu potwierdzenie takowych tranzakcyi przez W. Załuskę żonę swą w grodzie Warszawskim uroczyście zeznać się mające, lecz, że takowy nie był dopełniony warunek, Ur. Mietelski twierdzi z strony zaś swej, że wszystkie tranzakcyami opisane kondycye zachował, oświadcza. Dowodu równie, że W. Załuski Podskar. N.K. za porozumieniem się z małżonką swoją w chęci złamania tranzakcyi względem przedaży dóbr Chocina urzędownie zaszłych, wyrobił sancitum Konfeder. Targow. nie tylko z umieszczeniem jednostronnie osób, ale i z przepisem uciążliwej dla Ur. Mietelskiego reguły, która wprzód nakazuje dobra W. Załuskiemu oddać, a później sumy za dziedzictwo dane powrócić. - Że w egzekucyi pomienionego sancitum przez wyrok sądowy, na gruncie dóbr w tę porę ferowany, kiedy Ur. Mietelski znajdował się w Grodnie, oczekując decyzyi Stanów Sejmujących na zaskarżone przez siebie sancitum, już nie tylko posesyą na mocy tranzakcyi spokojnie posiadaną utracił, ale nadto przyznaniem gruntowych pretensyi, uciążonym być się widzi. - W takowym więc przypadku Ur. Mietelski odwołując się do prawa sejmu teraźniejszego poddającego wszelkie sancita pod swój wyrok, i dowodząc złożonym manifestem w imieniu jego uczynionym, że sąd z mocy sancitum na grunt dóbr przybyły, tak o zaskarżeniu sancitum, jako też i o oczekiwaniu w Grodnie Urodz. Mieletskiego na decyzyą Stanów urzędownemi awizacyami był zawiadomiony, uprasza, iżby rzeczone sancitum jednostronnie wyjednane, wraz z swoją egzekucyą uchylone zostało.

Odpowiadając W. Załuski Podsk. N.K. na zaniesioną skargę przez Ur. Mietelskiego, przełożył, iż ani plenipotencyą, ani szczególnym listem, ani żadnym umówieniem się, nie był umocowany od żony swojej do przedaży dóbr Chocin zwanych, co przysięgą stwierdzić oświadcza. Że W. Stempkowski Wda Kijowski nie pisał się na przedaż wspomnionych dóbr, lecz tylko na usilne żądanie Ur. Mietelskiego zrobił plenipotencyą na dwóch krewnych, aby Wiel. Załuskiej do approbaty tranzakcyi asystowali. - Że brat żony jego, piszący się na kontrakcie przedaży w sposobie używanym, jako przyjaciel utwierdzał nie jako kontrakt przedaży, ale jako czynność prywatnej stanowiący. - Że za szacunek dóbr kilkadziesiąt tylko tysięcy odebrał, podług zaś osobnych skryptów żadnej Ur. Mietelski nie uczynił satysfakcyi. Na dowód czego W. Podskarbi złożył świadectwo z kancelaryi Komisyi Edukacyjnej wyjęte, jako od sumy 200.000 na dobrach Chocin lokowanych z dwóch rat nie opłacił procentu. - Że uchybienie warowanych opłat łamało ważność tranzakcyi, że skoro W. Załuska odnowiła autoryzowanie przedaży dóbr, zaraz we 4 tygodnie W. Załuski proponował Ur. Mietelskiemu oddanie zaliczonej sumy, z obowiązkiem odebrania napowrót danych skryptów i zeznania retro tranzakcyi. - Że w nadgrodę zawodu posesyi W. Załuski ofiarował też dobra rocznym bez opłat wypuścić Ur. Mietelskiemu Kontraktem. A że takowe przez Ur. Mietelskiego nie były przyjęte propozycye i WW. Załuscy w rok o uskutecznienie tranzakcyi pozwanemi zostali, zjeżdżając zaś pięć razy do Krzemieńca w celu ukończenia sprawy, gdy tak przez staranie Ur. Mietelskiego jako i fawor sądu krzemieniec. od WW. Załuskich zaskarżonego, prócz zyskania dwóch na Ur. Mietelskim kondemnat, ostatecznego w sprawie nie doczekali się wyroku, nadto proponowanego przez siebie kompromisu Ur. Mietelski przyjąć wzbronił się. - Z tych więc powodów, a szczególniej zapobiegając zniszczeniu dóbr, wycinaniem lasów, i uciążaniem poddanych przez Ur. Mietelskiego zrządzanemu, dowodził potrzebę udania się do władzy rządowej po sancitum, jako po sposób prędszą zbliżający sprawiedliwość. - Z wyroku którego, lubo W. Załuski Podskarbi N.K. otrzymał dekret zaocznie, lecz ten po zupełnej konwikcyi, bo po dwóch kondemnatach, i suspensach na Ur. Mietelskim był ferowany, i przez wierzycielów tegoż Ur. Mietelskiego, z okazyi zaszłej likwidacyi akceptowany, upraszał zatem, iżby rzeczone sancitum za legalne deklarowane zostało.

Opinia Deputacyi: Sancitum Konf. Gllnej Targowickiej O.N. na dniu 14 mca czerwca roku bieżącego 1793 zapadłe, ponieważ wyznacza sąd jednostronny w sprawie W. Załuskiego Podsk. N.K. z Urodz. Mietelskim Szambel. J.K.Mci, o posesyą dóbr Chocinia z attynencyami w pttcie krzemienieckim leżących, oraz przepisuje temuż sądowi regułę zbyt uciążliwą dla strony Ur. Mietelskiego, a między innemi nakazując pierwiej oddać dobra na rzecz W. Załuskiego, a później sumę za dziedzictwo daną powrócić, przeto zdaniem jest Deputacyi, ażeby takowe sancitum uchylone było wraz z dekretem, który zapadł na mocy tego sancitum, co większa po podanym już zaskarżeniu od deputacyi, i sądowi na miejscu urzędownie przez awizacyą komunikowanym. Jako zaś Ur. Mietelski na fundamencie sancitum z posesyi wspomnionych dóbr jest rugowany, tak po uchyleniu takowego sancitum, i skutków jego, natychmiast do tejże posesyi powrócony i wprowadzony być powinien. A co się tycze wszelkich pretensyi, tudzież oryginalnej sprawy o też dobra, w jakim była stopniu przed wyjednanym sancitum, w takim strony do sądu właściwego po rozsądzenie udać się mają.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Ceł. i Lubelski Prezydujący

Ludwik Tyszkiewicz Mar. W.W.X.Lit.

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Grzegorzewski Szam. J.K.Mci P. W. P.

Aleksander Łodzia Książę Poniński P.Z.Z.

Kazimierz Aleksander Plichta Wojski Mszczonowski, Poseł Ziemi Soch.

Floryan Wojniłowicz Sędzia Ziemski i Poseł Wdztwa Nowogr.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziemski Ptu W., Poseł Inflant.

Rozpis

Na opinią Prześw. Deputacyi zapadłą względem sancitum w sprawie między W. Załuskim Podskar. N.K. i Ur. Mietelskim, gdy się zgodziłem, co do uchylenia takowego sancitum, jako jednostronny sąd wyznaczającego, widzę atoli słuszne powody rozpisania się w następującym w tejże opinii punkcie, mocą którego Deputacya sądzi, iż Ur. Mietelski z posesyi rugowany, natychmiast do niej ma być powrócony. Uczą mnie bowiem prawa krajowe, iż reindukcya w takim tylko przypadku nakazuje się, kiedy nastąpiła expulsya, którego to nazwiska dać nie można sentencyi, którą sąd od władzy krajowej wyznaczony napisał, i której Urodzony Mietelski stał się posłuszny, gdy sine adhibita copia militori z dóbr ustąpił. - Podałem przeto taką opinią, iżby sancitum uchyliwszy, strony odesłać do sądu przyzwoitego, tak w sprawie względem odebranej posesyi, jako i innych z interesu całego wynikających nawzajem pretensyi. Nadto byłem i jestem tego mniemania, że sądownictwo nie tylko do deputacyi nie należy, ale nawet Stanom Sejmującym, jako władzy prawodawczej jest nieprzyzwoite, tu zaś ile sancytów rozpoznanie, jest Deputacyi zamiarem, tyle sądownictwa zachodzi w nakazaniu reindukcyi, potrzeba albowiem wynikłaby rozpoznania dekretu, zwłaszcza gdy W. Załuski twierdzi, iż żadnej od żony swojej plenipotencyi do sprzedania jej dóbr nie miał. - Tak usprawiedliwiwszy mój rozpis, umieszczonym go w protokole mieć chciałem i na to się podpisuję. Dat w Grodnie D. 1 9bris 1793 roku.

Józef Oborski K. C.

Józef Hrabia Ankwicz P.W.K.

Miączyński P.P.Kor.

Sancitum zaskarżone od W. Sosnowskiej Wojewodziny Połockiej, przeciwko dziedzicom wsi Postupli

Działo się w Grodnie na sesyi deputacyjnej do egzaminowania sancytów Konfederacyi Targowickiej O.N. wyznaczonej w rezydencyi Przewielebnego JX. Skarszewskiego biskupa chełmskiego dnia 7 listopada 1793 roku. - Wielmożna Tekla z Zenowiczów Sosnowska Wojewodzina Połocka jako uprzywilejowana starostwa ratneńskiego w ziemi chełmskiej leżącego posesorka, zaskarża sancitum Konfederacyi Generalnej Koronnej pod dniem 13 sierpnia roku bieżącego wydane, które o naturę dóbr Postupla zwanych, przez miasto J.K.Mci Ratno dekretem zaocznym Asesoryi Koronnej roku 1793 zakwestyonowanych, a przez ich dziedziców posesorów za ziemskie pretendowanych do rozsądzenia tej kwestyi ze wszystkiemi stronami komisyą ostatecznego sądu wyznaczyło. Pretendując zaś W. Wojewodzina Sosnowska te dobra do starostwa rateńskiego należeć, przełożyła, że w roku 1528 Król Zygmunt Pierwszy za grunta miasta Ratna do starostwa ratneńskiego wzięte, dziedzicom onych dał tymże prawem miejskim dziedzicznym, Ostrów Ostupla zwany w starostwie ratneńskim leżący, a to z obowiązkiem czynszowania i juryzdykcyi zamkowej podlegania, że taka tych dóbr powinność, gdy z wiekiem zaniedbaną zostawała, szlachta teraźniejsi onych possesorowie udając te dobra za ziemskie, wprowadzili oneż w roku 1789 do lustracyi dóbr ziemskich, podatek 10 grosza przepisującej, z tego powodu W. Sosnowska uczyniła w grodzie chełmskim w roku 1790 manifest. Miasto zaś Ratno popierając, że te dobra do juryzdykcyi jego należą w niestawaniu posesorów tychże dóbr zaocznym dekretem Asessoryi Koronnej 1793 roku zaszłym zyskało komisyą, którą posessorowie tychże dóbr za otrzymanym przez reskrypt J.K.Mci komisarzów dodaniem akceptowali. Lecz gdy w dniu 29 września roku bieżącego od Asessoryi Koronnej wyznaczona komisya w mieście Ratnie rozpoczętą została, possesorowie złożeniem wspomnionego sancitum egzekucyą tejże komisyi zatamowali. - Uprasza przeto W. Sosnowska Wojewodzina Połocka, aby przeznaczone sancitum, jako prawu starostwa ratneńskiego ubliżające i onegoż skutki uchylonemi byli, a sprawa do Asessoryi Koronnej powróconą została.

Na tę skargę W.Wojewodziny Połockiej odpowiadając dziedzice dóbr Postupli, Ur. Andrzej i Antoni Puchalscy, Stefan Kamiński, Maciej Łęczyska i Michał Postupalski przełożyli, że Król Zygmunt Pierwszy w roku 1528 za grunta dziedziczne do starostwa ratneńskiego przyłączone ich dziedzicom, nadał tymże prawem dziedzicznym ziemskim dobra Postupla, że do uczynienia takiej zamiany Król Zygmunt Pierwszy miał niekwestyonowaną władzę, że nadanie wieczyste dóbr Postupli, jako z powodu zamiany uczynione, nie jest żadną alienacyą. - A gdy dokumenta od 1664 roku zaświadczają nieprzerwane prawem ziemskim posiadanie tych dóbr i ciągłą przerzeczonego przywileju 1528 roku egzekucyą wnosili z tego, że tenże przywilej 1528 jako alienacyi nie czyniący, całą pretensyą W. Wojewodziny niszczy. Na ostatek ciż posesorowie wsi Postupli dodali, że miasto J.K.Mci pomienionego sancitum nie zaskarża, a pod dniem 11 października roku bieżącego oświadczenie w swoich aktach zapisało, iż przywilej 1528 roku naruszonym być nie może, przeto od zaczętego przeciwko dziedzicom wsi Postupli procesu odstępuje i nigdy go wznawiać nie będzie. Z tych przełożonych powodów ciż posessorowie dóbr Postupli upraszają, aby takowe sancitum w całości swojej zachowanym zostało.

Opinia Deputacyi. Sancitum Konfederacyi Generalnej Koronnej dnia 13 miesiąca sierpnia roku bieżącego 1793 na rzecz UUr. Andrzeja i Antoniego Puchalskich i innych wyjednane, jako wyznaczyło jednostronnie sąd ostateczny dla rozsądzenia sprawy między posessorami wsi Postupla i miastem J.K.Mci Ratnem o naturę tych dóbr kwestyi podległych, do której sprawy nie tylko miasto Ratno, ale też uprzywilejowana W. Sosnowska należała, jako posessorka starostwa, co większa w takowym czasie nastąpił skutek tego sancitum, kiedy z dekretu sądu Assessoryi Koronnej rozpoczęta już była na gruncie komisya i przez stronę nie stawającą w sądzie assesorskim za dodaniem przez reskrypt J.K.Mci komisarzów akceptowana została. Nadto jako takowe sancitum zawiera w sobie tłumaczenie przywileju weszło w rozpoznanie dekretu assessorskiego najwyższej instancyi, tudzież rewizyi i lustracyi starostwa ratneńskiego; tak zdaniem jest Deputacyi, że to sancitum uchylone być powinno. A sprawa w Assessoryi Koronnej zaczęta, do tegoż sądu po ukończenie odesłana być ma.

Sancitum zaskarżone od W.Księcia Czartoryskiego Stolnika Lit. przeciwko Kucharskiemu Namiestnikowi miasta Łucka

Działo się w Grodnie, &c. jako wyżej dnia tegoż i roku. Urodz. Książę Józef Czartoryski Stolnik W.X.Lit. jako Stta Łucki, swym i brata swego Ur. Księcia Kazimierza Czartoryskiego dziedzicznego Wójta Łuckiego imieniem, zaskarżył sancitum Konfederacyi Generalnej Targowickiej O.N. dnia 7 maja roku 1793 na rzecz Ur. Kucharskiego zaszłe, a to z tego powodu: Że Ur. Tomasz Kucharski bez względu na prawa i przywileje staroście i wójtowi łuckim, tudzież samemu miastu J.K.Mci Łuckowi służące, wyjednawszy sobie w Konfederacyi Wdztwa Wołyńskiego roku zeszłego 1792 rezolucyą stanowiącą onegoż do rządów i sądzenia spraw w mieście Łucku namiestnikiem, gdy następnie z mocy deklaracyi sądów assesorskich kor. pod dniem 15 kwietnia roku bieżącego 1793 od pomienionego usunięty został namiestnictwa, zyskał sancitum Konfederacyi Targowickiej utwierdzające rezolucyą Konfeder. Wdztwa Wołyń. z zapewnieniem dla siebie takowego namiestnictwa w mieście Łucku, aż do postąpienia na inny urząd. Ur. zaś Książę Stta Łucki dowodzi, że funkcya namiestnika w mieście Łucku, nie jest innym urzędem, jak tylko w znaczeniu gubernatora mającego obowiązek trudnić się wybieraniem intrat Skarbowi Koronnemu należnych i starościńskich, oraz sądzeniem spraw między żydami i Karaimami pod juryzdykcyą starościńską zastającemi, nadto, że stanowienie i opłacanie takowego namiestnika zdawna jego potrzebę i prerogatywę zajmowało, i teraz interesuje. Z tego więc powodu żąda Ur. Książe Stta Łucki, aby rzeczone sancitum przeciwne prawu, przywilejom i zwyczajowi, niemniej deklaracyi sądu assesorskiego w tej mierze zapadłej, a nade wszystko dające rząd ogólny w mieście Łucku jednej osobie, uchylone zostało.

Przyłączył także Szl. Krzysztof Medecki prezydent miasta J.K.Mci Łucka imieniem tegoż miasta czyniący skargę na pomienione sancitum, przekładając, że nominowanie przez kogożkolwiek bądź namiestnika w mieście Łucku sprzeciwia się prawom i przywilejom temuż miastu służącym, na dowód czego złożył przywilej Królowej Bony pod rokiem 1544, którym, aby juryzdykcya miejska przez miasto Łuck administrowana była, jest warowano. Wyszczególnił równie wielu udzielnych Książąt Lit. i Królów Polskich przywileje, mocą których miasto Łuck porównane będąc z głównemi miastami, od wszelkich innych, jako to: ziemiańskich, starościńskich i trybunalskich wyjęte jest jurysdykcyi, nadto dowodzi w złożonej deklaracyi sądu assesorskiego kor., że rezolucya Konfeder. Wdztwa Wołyńskiego stanowiąca namiestnikiem w mieście Łucku Ur. Kucharskiego uchyloną została. - Na fundamencie więc przywiedzionych przywilejów miastu Łuckowi służących, i wielu konstytucyami, a mianowicie Sejmem Unionis utwierdzonych, Szlach. Krzysztof Medecki imieniem miasta Łucka czyniący uprasza, żeby toż miasto w swej prerogatywie co do utrzymywania jurysdykcyi miejskiej mogło być zabeśpieczone, a sancitum uchylone było.

Opinia Deputacyi: Deputacya odebrawszy na dniu 23 października roku bieżącego skargę tak od U. Księcia Józefa Czartoryskiego Stolnika W.X.Lit. jako też od miasta J.K.Mci Łucka przeciwko sancitum Konf. Glnej Targowickiej O.N. wydanemu pod dniem 7 maja 1793 roku, które U. Tomasza Kucharskiego ustanawia namiestnikiem zwierzchności w tymże mieście Łucku po upłynionym czasie dwutygodniowym z prawa przepisanym dla nieprzytomnych w Grodnie od daty złożonego przed Deputacyą zaskarżenia, przynosząc do decyzyi Stanów Sejmujących opinią, gdy z złożonych dowodów jest przekonana, że wspomnione sancitum wyraźnie ubliża prerogatywom i przywilejom tych jurysdykcyi, które podług nadań i praw sobie służących są w obowiązku sprawowania takowej władzy w mieście J.K.Mci Łucku i na tym fundamencie wyrok assesoryi koronnej pod dniem 15 kwietnia roku teraźniejszego 1793 zapadły, rezolucyą Konf. Wdztwa wołyńskiego władzę namiestnictwa w mieście Łucku U. Kucharskiemu nadające uchylił. Z tych więc samych przyczyn mniema Deputacya, że takowe sancitum, jako powracające U. Kucharskiego do władzy namiestniczej i czyniące mu łaskę z cudzego prawa do dalszego postąpienia jego na wyższy urząd tudzież jako przeciwne decyzyi sądu J.K.Mci ostatecznego assessoryi kor. w tej mierze zaszłej, uchylone być powinno.

Sancitum zaskarżone od U. Ołdakowskiego Posła Podlaskiego przeciwko U. Rogozińskiemu

Działo się w Grodnie dnia tegoż i roku. U. Ołdakowski, sędzia i poseł ziemi bielskiej, zaskarżając sancitum Konf. Glnej Koronnej Targowickiej pod dniem 13 sierpnia roku teraźniejszego 1793 przez U. Wacława Rogozińskiego wyjednane, w celu uchylenia takowego sancitum przełożył: Iż to sancitum nadające U. Rogozińskiemu moc urządzenia względem sposobu przybijania do brzegów Wisły pod Warszawą tratew, statków oraz łapania rozerwanego drzewa zdaje się stanowić szczególną dla U. Rogozińskiego korzyść, a tym samym i monopolium, że z skutków takowego monopolium wyniknąć mogące konsekwencye zastanawiać powinny wzgląd na mieszkańców Warszawy i wszystkich handlem bawiących się ludzi, z przyczyny, iż U. Rogoziński będąc mocen urządzeniem swym zajmować z obu stron mostu brzegi Wisły tak właścicielom tychże brzegów, jako i handlującym stać by się mógł uciążliwym, a równie cierpiałaby i ta klasa ludzi, którzy używani do łapania tratew na Wiśle, ten jedyny sposób do życia mieć mogli. Że powód do wyjednania takowego sancitum pod pozorem ochrony mostu przez U. Rogozińskiego użyty, sprzeciwia się wyraźnie Konstytucyi 1775, z opisu której urządzenie i beśpieczeństwo mostu na Wiśle przy Warszawie, jako rzecz publiczność interesująca władzy i dozorowi Komisyi Skarbu Kor. zostały poruczone. Żąda przeto U. Ołdakowski, iżby rzeczone sancitum jako monopolium stanowiące uchylone było. U. Rogoziński na zaniesione przeciw pomienionemu sancitum zażalenie dając odpowiedź przekładał, że przez wyrobione sancitum Konf. Targowickiej polecające mu urządzenie palowania tratew, statków i innych naczyń na Wiśle pod Warszawą żadnej prywatnej dla siebie nie zakładał korzyści, lecz tylko miał chęć szczerą usłużenia dobru powszechnemu, że do tego przedsięwzięcia był pobudką ucisk mieszkańców Szolca i innych drzewem handlujących w memoryale do Konf. Targowickiej przełożony, między innemi potrzebnego w tej mierze urządzenia U. Rogoziński przytaczał przyczynę. Iż ludzie nieosiedli do posługi chwytania tratew i innych statków od osób handlem bawiących się z niemałym kosztem używani częstokroć przez pijaństwo, nieznajomość profesyi swojej, lub przystawienie niedoskonałej liny, stawali się okazyą licznych szkód, których nadgrodzić ich ubogi stan lub schronienie się nie dozwalały. Że nie miał U. Rogoziński żadnej chęci stać się komużkolwiek uciążliwym, odwołuje się do brzmienia sancitu w którym przywodził na pamięć umieszczone zalecenie juryzdykcyi marszałkowskiej, aby ta miała baczność i broniła wszelkiej depaktacyi.

Opinia Deputacyi: Spekulacya U. Rogozińskiego pod pozorem przysługi publicznej krzywdzi powszechność i mieszkańców miasta Warszawy. Wyjednane albowiem przez niego sancitum przyłapywania tratew i statków na rzece Wiśle pod Warszawą, nie tylko nadweręża tak prawa miasta Warszawy, jako też własność obywatelów, nadając mu przywilej obszerny rządcy i właściciela powszechnego brzegów nadwiślańskich w Warszawie, ale nadto pozwala mu tym sposobem uciążliwego dla mieszkańców tej stolicy monopolium. Jako zaś Rzplta prawem 1775 roku oddała Komisyi Skar. Kor. zarządzenie mostu warszawskiego i bezpieczeństwo onegoż, tak wątpić nie potrzeba, iż taż Komisya najlepiej całości jego zaradzić potrafi. Z tych powodów mniema Deputacya, że sancitum Konf. Glnej Kor. dnia 13 sierpnia 1793 roku zyskane na rzecz U. Wacława Rogozińskiego, jako nadzwyczajne, krzywdzące razem publiczną i prywatną własność, uchylone być powinno.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Cheł. i Lubelski Prezydujący

Ludwik Tyszkiewicz Mar. W. W.X.Lit.

Józef Oborski Kasz. Ciech.

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Grzegorzewski Szam. J.K.Mci P.W.P.

Aleksander Łodzia Książę Poniński P.Z.Z.

Kazimierz Aleks. Plichta Wojski Ptu Mszczonow., Poseł Ziemi Soch.

Floryan Wojniłowicz Sędzia Ziem. i Poseł Wdztwa Nowogr.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziemski Orsz., Poseł Inflant.

Sancitum zaskarżone od U. Harswinkla przeciwko U. Puławskiemu

Działo się w Grodnie jako wyżej. - Dnia 13 listopada 1793 roku. U. Harswinkel zaskarżył sancitum Konf. G. O.N. dnia 12 czer. roku bieżącego 1793 z tych powodów: iż służąc w wojsku Rzpltej Kawaleryi Narodowej lat przeszło 24 bez żadnej noty i w całym ciągu nie wziąwszy nikomu pierwszeństwa do awansu, owszem od towarzysza do porucznika własnym majątkiem opłaciwszy rangę, umyślił na koniec dla domowych swoich interesów wyjść ze służby, byle tylko podług prawa czteroletnią mógł zyskać gażę. Tym więc celem wszedłszy w zobopolną umowę z U. Malickim adjutantem brygady o przedaż rangi swojej i zabezpieczywszy sobie u niego zapłacenie czteroletniej gaży zameldował się U. Suffczyńskiemu generał majorowi o abszeyt. Mimo atoli spodziewania swego dowiedział się potem, że przez wspomnione sancitum, o które się nigdy nie starał, dane jest najprzód Komisyi Wojskowej zalecenie, aby U. Harswinklowi czteroletnia gaża z kasy wakantowej wypłacona była, powtóre, aby na wakującą jego porucznikowską rangę U. Feliks Piaskowski był fortragowany, który przedtem służąc w Regimencie Ostrogskim i w nim przedawszy swoją rangę został w nowym komplecie chorągwi U. Puławskiego namiestnikiem, wkrótce za tegoż fortragiem z pokrzywdzeniem chorążego Choińskiego dana mu była ranga podporucznika. Gdy zaś w ostatniej kampanii za niektóre przeciw obowiązkom służby wykroczenia był od rangi swojej przez wyrok odsądzony, potem został powrócony do rangi podporucznika, dalej porucznikowstwo które posiadał U. Harswinkel na mocy drugiego sancitum konferowane jest U. Piaskowskiemu. A U. Puławski jako rotmistrz w nadgrodę uchylenia U. Harswinkla od rangi porucznikowskiej zapewnił U. Harswinkla, iż mu za jego interesowaniem ranga aktualnego majora w Kawaleryi Narodowej konferowana będzie. Tak zabezpieczon U. Harswinkel, gdy przez niemały czas siedząc w Grodnie bez gaży żadnych, oprócz abszeytu majorowskiego nie zyskał nadgrody, gdy w chorągwi, w której zostawał z własnego majątku postawił 16 szeregowych z końmi, bronią i całym ekwipażem bez bonifikowanego sobie dotąd forszusu, gdy na koniec wyzuty jest z ostatniego do życia sposobu mimo strawionych swych lat w służbie Rzpltej, gdy i tak krzywdzącego siebie nie żądał sancitum, dopraszał się względów, aby przez uchylenie pomienionego sancitum, albo do własnej był powrócony rangi, albo z jakowych pewnych zrzódeł była mu obmyślona zapłata i za rangę, i za awansowane na oporządzenie chorągwi i inne jej expensa pieniądze jako już przez Komisyą Wojskową przyznane.

Dając odpowiedź na takowe zaskarżenie U. Pułaski Generał Inspektor wojsk. kor. tłumaczył się, iż Ur. Harswinklowi nie gwałtem odebrana była ranga podporucznikowska, a narzucony abszeyt majorowski. Ponieważ gdy się jeszcze w marcu meldował o abszeyt w swojej komendzie, gdy dla dostania abszeytu szukał interesowania przyjaciół, byle mu tylko czteroletnia gaża zapłacona była, sam U. Puławski zaniósł prośbę swoją za U. Harswinklem do Konf. Glnej, która na dniu 24 czerwca wydała zalecenie Komisyi Wojskowej, aby czteroletnia porucznikowska gaża z wakantowych pieniędzy U. Harswinklowi zapłacona była. Że zaś nie gwałtem ranga mu jest odebrana, a abszeyt narzucony, tak dowodził. Najprzód, że po wypadłym sancitum, wyjednawszy sam sobie majorowski abszyt, przystąpił do obrachunku z U. Puławskim względem należytości z sowitych regestrów wypadłego, a te skończywszy w przytomności uproszonych z obu stron przyjaciół, dał skrypt na siebie U. Puławskiemu na zapłacenie pozostałej sumy zł. 13.000. Po wtóre: że gdyby U. Harswinkel miał sobie abszeyt narzucony, było to w jego woli abszeytu nie akceptować. Po trzecie: że U. Harswinkel po uzyskanym abszeycie sam pojechawszy do szwadronu, oddał go commissorialiter U. Piaskowskiemu, kwit od tegoż odebrał, i sam na mocy abszeytu U. Piaskowskiemu, kwit od tegoż odebrał, i sam na mocy abszeytu zaszczytów randze majorowskiej używa. - Co się zaś tycze U. Piskowskiego, gdy na mocy sancitów Konf. Glnej wszyscy oficyerowie w czasie rozruchu krajowego od rang oddaleni, do tychże przywróconemi zostali, służyło i U. Piaskowskiemu, że do szwadronu i rangi swojej podporucznikowskiej powrócił, a po wyjściu U. Harswinkla na porucznika fortragowany został, żądał przeto U. Puławski Generał Inspektor uwolnienia siebie od niesprawiedliwej napaści, a U. Harswinkel, aby w swojej pretensyi był odesłany tam gdzie z prawa należy.

Opinia Deputacyi: Jako z złożonych dowodów okazuje się, że U. Harswinkel nie tylko sam starał się, o uwolnienie od służby wojskowej, ale też po otrzymanym abszeycie majorowskim do obrachunku z U. Pułaskim Generałem Inspektorem Wojsk Kor. z sowitych regestrów przystąpił, i zdawszy na komisyi szwadron U. Piaskowskiemu kwit od niego odebrał, na koniec na mocy abszeytu używając zaszczytów do rangi majorskiej przywiązanych, sam dobrowolnie go akceptował, tak mniema Deputacya, że do rangi porucznikowskiej U. Harswinkel powrócić nie może. Ponieważ zaś sancitum Konf. Glnej Obojga Narodów pod dniem 12 czerwca roku 1793 zaszłe, odesłało go do Komisyi Wojskowej, aby zaleciła wypłacić U. Harswinklowi gażę czteroletnią z kasy wakantowej, która nie znajduje się, U. zaś Feliksa Piaskowskiego podporucznika tegoż szwadronu na miejsce porucznika, a U. Tadeusza Podhorodeckiego na podporucznika bez opłaty fortragować chciała. - Przeto mniema Deputacya, że takowe sancitum uchylone być powinno. A czteroletnia gaża należąca U. Harswinklowi od UUr. Piaskowskiego i Podhorodeckiego, jako od awansujących na jego miejsce, zapłacona mu być ma. Co się tycze expensy poniesionej od U. Harswinkla na szwadronie, pretensya takowa, jako już oblikwidowana przez Komisyą odesłana być powinna do tejże Komisyi Wojskowej dla zapłacenia U. Harswinklowi z funduszu przyzwoitego i pewnego.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Cheł. i Lubelski Prezydujący

Ludwik Tyszkiewicz Mar. W. W.X.Lit.

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Grzegorzewski Szam. J.K.Mci P. W. P.

Aleksander Łodzia Książę Poniński P. Z. Z.

Kazimierz Aleks. Plichta Wojski Mszczonowski, Poseł Ziemi Soch.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziem. Orsz., Poseł Inflant.

Wincenty Hlebicki Jozofowicz Sta Merecki, Poseł Xtwa Inflant.

Sancitum zaskarżone od U. Feliksa Kamińskiego przeciwko U. Podhorskiemu

Działo się w Grodnie jako wyżej. - Dnia 14 mca list. 1793 roku. U. Feliks Kamiński chorąży Kawal. Narodowej na mocy plenipotencyi od UU. Jakuba Kamińskiego ojca swego i Czosnowskiego, sobie danej zaskarżył sancitum Konf. Glnej Koronnej dnia 3 sierpnia roku bieżącego na jednostronne żądanie U. Adama Podhorskiego zapadłe, przekładając, iż UU. Kamiński i Czosnowski mając zadawnioną sprawę graniczną między gruntami dóbr Ludwiszcze, Warszawiec i Borek z U. Podhorskim w sądach assessoryi koronnej J.K.Mci po uchyleniu przywileju Juris Caduci i po zaszłych już duktach granicznych, i innych w sprawie tego gatunku z prawa przepisanych uroczystościach, z przyczyny zwłoki przez stronę unikającą ostatecznego rozrządzenia, a chcąc tę sprawę podług ostatecznego dekretu po zapadłych induktach, i na stronie zyskanych karach, wyznaczona jest na grunta dóbr pomienionych dla zweryfikowania granic, wysłuchania inkwizycyi, wysypania kopców i załatwienia innych stron sporów zjazdowa komisya; czekali tylko zaskarżający po uspokojeniu krajowych rozruchów pożądanej pory otwarcia sądów Assessoryi Koronnej, lecz U. Podhorski nie spodziewając się znać pomyślniejszego nad te, które już zapadły początkowie w tymże sądzie assessorskim wyroki, pomyślił o sądzie udzielnym zjazdowym z osób podług swego upodobania dobranych, a wyrobiwszy przeciwne prawu sancitum, chciał przez nie moc i legalność dekretów w sądzie zadwornym J.K.Mci zapadłych nadwerężyć. Gdy zaś zaskarżający to sancitum znajdują je nie tylko jednostronnie wyjednane, ale nadto tamujące proces graniczny w sądach assessorskich toczący się, zanoszą swoją prośbę, aby dla tych przyczyn było uchylone.

W odpowiedzi swojej usprawiedliwiając zaskarżone sancitum U. Podhorski wyraził: że w sprawie tej, w której zachodzi rozpoznanie zmieszanych procesów tak w assessoryi uciążliwie dla niego zapadłych, jako też i Trybunału Koronnego wskazującego remissę do najwyższej władzy do rozpoznania przywilejów nie mógł udać się gdzie indziej, jak do takowej władzy pod ten czas egzystującej, jaką była Konf. Glna Targowicka, a to aby przyspieszoną mógł zyskać sprawiedliwość i prędzej pewniejszym być swojej własności, lub od niej usunienia. A przeto gdy sancitum na ten koniec wyjednane obejmuje ogół rozsądzenia tej sprawy, podług praw i dokumentów, jak w nim opiewa dla komisyi udzielnej przepisana reguła, nie sądzi go być dla strony skarżącej uciążliwym.

Opinia Deputacyi: Ponieważ z złożonych dekretów sądu zadwornego J.K.Mci assessoryi koronnej w sprawie między UU. Podhorskim i Czosnowskim okazuje się, że w roku 1779 przywilej Juris Caduci na Uroczysko Warszawiec dany U. Podhorskiemu jest uchylony, a U. Czosnowski przy prawie dożywotnim tego Uroczyska zachowany został. Następnie potem U. Podhorski wyniósłszy termina przeciwko temu dekretowi, czyniąc jakoby z nowo wynalezionych dokumentów kondemnatę w sądzie assessorskim roku 1781 otrzymać na sobie dopuścił i znowu wbrew prawu tudzież zapadłym dekretom idąc, termina do Trybunału Koronnego Lubelskiego w roku 1783 w rzeczy już osądzonej wydawszy, za takowe wzruszenie dekretowi kolizyą jurysdykcyi oczewistym dekretem w rzeczonej assessoryi zapadłym roku 1784 ukarany został, oraz na mocy tegoż dekretu wyznaczona jest komisya graniczna na grunt dóbr Ludwiszcze, Warszawiec i Borek i po zaszłych już duktach przepisane z prawa odbyte zostały uroczystości; przeciwnie zaś gdy U. Podhorski złożonym dekretem Trybunału Kor. Lubelskiego w roku 1783 zapadłym tyle dowodzi tylko, że ten sąd zapatrzywszy się na rozpoznanie przywileju Juris Caduci, i widząc zmieszaną jurysdykcyą zawiesiwszy rozsądzenie sprawy, do Stanów Rzpltej na sejm odesłał, U. też Podhorski w czasie aktualnie odprawującego się sejmu nie do stanów jako najwyższej teraz władzy, ale do Konf. Glnej Targ. udał się. Przeto zdaniem jest Deputacyi, że tak dla tej przyczyny, jako też dla wzwyż wyrażonych, to sancitum jako jednostronne, wzruszające zapadłe dekreta Ultimae Instantiae i przecinające zaczętą już na gruncie Komisyą Graniczną uchylone być powinno. - A strony po ukończenie sprawy do Assessoryi Koronnej, gdzie jest zaczęta, odesłane być mają.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Cheł. i Lubelski Prezydujący

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Łodzia Książę Poniński P.Z.Z.

Kazimierz Aleks. Plichta Wojski Ptu Mszczonow., Poseł Ziemi Soch.

Floryan Wojniłowicz Sędzia Ziem. i Poseł Wdztwa Nowogr.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziemski Orsz., Poseł Inflant.

Wincenty Hlebicki Jozofowicz Sta Merecki, Poseł Xtwa Inflant.

Sancitum zaskarżone od U. Kulińskiego przeciwko U. Młodeckiemu

Działo się w Grodnie jako wyżej. - Dnia 15 listopada 1793 roku. U. Kuliński zaskarżył przed Deputacyą sancitum Konf. Glnej Targowickiej pod dniem 8 czerwca roku teraźniejszego 1793 na rzecz U. Kazimierza Młodeckiego wydane, uchylając dekret sądów ziemskich sandomirskich dnia 6 lipca roku 1792 w sprawie o ojcobójstwo zapadły. Będąc zaś tej kryminalnej sprawy U. Kuliński z urzędu instygatora sądowego za wolą sądu ziemiańskiego delatorem, czuje się być w obowiązku następne uczynić przełożenie. Iż za wprowadzeniem do sądu ziemiańskiego sandomirskiego sprawy o zabójstwo na osobie niegdy U. Stanisława Młodeckiego pisarza ziemskiego sandomirskiego przez Ignacego Brzostowskiego z okrucieństwem dopełnione, sąd ziemiański sandomirski tak z powoływania przez winowajcę Brzostowskiego, jako też z dowodów inkwizycyami wspartych znalazłszy być spólnikiem zbrodni U. Kazimierza Młodeckiego syna zabitego U. Stanisława Młodeckiego, dekretem swoim zabójcę Brzostowskiego na ucięcie głowy, U. zaś Kazimierza Młodeckiego, który pomienionego zabójcę do wykonania okropnego względem ojca swego postępku skłonił, przez wzgląd młodości i dalszej poprawy na siedzenie wieży dolnej przez rok i sześć niedziel osądził. Od rygoru, takowego dekretu osądzeni zakładali do Trybunału Koronnego apellacyą, która zabójcy Brzostowskiemu wzbroniona, a U. Kazimierzowi Młodeckiemu dozwoloną została. Z tego powodu winowajca Brzostowski karę śmierci poniósł, przeciwnie zaś U. Kazimierz Młodecki unikając sądu Tryb. Kor., a tym samym i surowości prawa, użył śrzodków do podstępnego wyjednania sobie sancitum w Konf. Glnej, które nie tylko U. Kazimierza Młodeckiego od łaskawego dekretu sądów ziemiańskich sandomierskich wolnym uczyniło, ale nadto dla zatarcia śladu czarnej zbrodni, tenże dekret, skrutynia i wszystkie inkwizycye z akt grodu sandomirskiego elimonować i spalić nakazało. Co U. Kazimierz Młodecki natychmiast w osobie swj dopełnił. W takowym przypadku U. Kuliński znajdując rzeczone sancitum podstępnie wyjednane i pobłażające występkom, o uchylenie onegoż uprasza. Przekładając na ostatek, że z przyczyny założonej do Trybunału Kor. przez U. Młodeckiego od rygoru wspomnionego dekretu apellacyi, ukończenie niniejszej sprawy dla spalonych inkwizycyi i trudności innych wyprowadzenia byłoby zawodne i niepodobne. Z tych więc przyczyn żąda nakazu egzekucyi dekretu ziemiańskiego sandomirskiego, który tylko U. Kazimierzowi Młodeckiemu siedzenie wieży dolnej rok i sześć niedziel, oraz wypłacenie grzywien w sumie zł. pol. 2.384 dość łaskawie naznaczył.

Opinia Deputacyi: Deputacya odebrawszy zaskarżenie na sancitum Konf. Glnej Targowickiej O. N. pod dniem 8 miesiąca czerwca roku bieżącego 1793 zapadłe, względem uchylenia dekretu w sądzie ziemiańskim sandomirskim w sprawie U. Kazimierza Młodeckiego po upłynionym czasie i z świeżego prawa przepisanych do złożenia odpowiedzi, i zapewnieniu urzędowym, iż takowa skarga była komunikowana stronie, przystąpiła do roztrząśnienia sancitum i dowodów skargę wspierających. Z których przekonaną została, a mianowicie z złożonego dekretu między U. Kazimierzem Młodeckim uczciwemi Broniem i Brzostowskim dnia szóstego lipca roku 1792 zapadłego, i extraktem z akt ziemiańskich wdztwa sandomirskiego wyjętego, a później do akt ziemi warszawskiej podanego na dniu 4tym list. roku teraźniejszego, iż tak z zaprzysiężonych świadectw, jako też i z dobrowolnych wyznań Ignacego Brzostowskiego jest dowiedziono, iż U. Kazimierz Młodecki namawiał wspomnionego Brzostowskiego, aby ojca jego U. Stanisława Brzostowskiego jako dla syna przykrego, z domem spalił albo zabił, a po uiszczeniu tego, nadgrodę w znacznych pieniądzach dać mu przyrzekł, że będącego pod strażą tegoż więźnia Brzostowskiego do odwołania zarzutu winy przez posyłane osoby namawiać starał się, więzień atoli jednostajne wyznanie i powoływanie potwierdzał; że z tych powodów sąd ziemiański sandomirski skazawszy Brzostowskiego zabójcę na śmierć, od którego dekretu więzień do Trybunału Koronnego odwoływał się, lecz stosownie do prawa 1784 appellacyi nie dopuścił, U. Młodeckiego w nadzieję poprawy i przez wzgląd wieku, siedzeniem tylko wieży dolnej przez rok i sześć niedziel tudzież zapłaceniem grzywien ukarał, od którego to dekretu odwołał się U. Kazimierz Młodecki tak względem wzięcia na uwagę zeznań kryminalisty, jako też wynalezienia z nich kar kryminalnych do Trybunału Kor. A sąd takową appellacyą dopuścił. Gdy zaś sancitum Konf. Glnej Targowickiej obojga narod. przeciwko zaprzysiężonym świadectw dowodom i zeznaniom dobrowolnym uchyliło ten dekret i wbrew prawom krajowym uwolniło U. Kazimierza Młodeckiego od rygoru wieży i grzywien bez rozpoznania dowodów i bez przeczytania inwizycyi, mieniąc takowy zarzut winy być z domysłu tylko wspólnictwa niczym nie dowiedziony, i uznając bez sądu, iż takowy cały proces sławie i przymiotom U. Młodeckiego nic ubliżać nie może. Niemniej gdy takowy dekret wraz z całym procesem z ksiąg eliminować, sprawę całą umorzyć, scrutinia i inkwizycye na rekwizycyą U. Kazimierza Młodeckiego wydać i spalić kancelaryi sandomirskiej nakazało pod karą odsądzenia. Przeto zdaniem jest Deputacyi, iż takowe sancitum jako niszczące dekret sądowy w sprawie kryminalnej bez rozpoznania onegoż, i pobłażające zbrodni, na którą sama wzdryga się natura, uchylone być powinno. A sprawa do Tryb. Kor., gdzie jest appellowana, odesłana być ma, dla rozsądzenia onej ad instantiam instigatoris ante omnes causas, który do Tryb. pomimo spalonych na mocy sancitum inkwizycyi i scrutiniów, znajdzie skuteczne sposoby rozpoznania winy i postąpi sobie podług prawa i sprawiedliwości.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Cheł. i Lubelski Prezydujący

Ludwik Tyszkiewicz Mar. W. W.X.Lit.

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Grzegorzewski Szam. J.K.Mci P. W. P.

Aleksander Łodzia Książę Poniński P.Z.Z.

Kazimierz Alex. Plichta Wojski Mszczonow., Poseł Ziemi Soch.

Floryan Wojniłowicz Sędzia Ziem. i Poseł Wdztwa Nowogr.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziemski Pttu Orsz., Poseł Inflant.

Wincenty Hlebicki Jozofowicz Sta Mer., Poseł Xtwa Inflant.

Kontynuacya opinij Deputacyi

Względem sancytów Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. Targowickiej

Sancitum zaskarżone przez U. Anfforowicza przeciwko U. Chlewińskiemu

Działo się na sesyi Deputacyi &c. dnia 8 listopada. - U. Anfforowicz sędzia grodzki starodubski złożył skargę w Deputacyi, przeciwko sancitum Konf. Generalnej W.X.Lit. zapadłemu dnia 6 sierpnia 1793 roku, na rzecz U. Chlewińskiego przekładając, iż niedawno zeszły U. Mikołaj Chlewiński stolnik rzeczycki nabywszy prawa na starostwa rakanciskie i ławaryskie zadłużył się był U. Anfforowiczowi sędziemu starodubskiemu, a tak w nadgrodę długu, jako też przez przywiązanie do synowicy swojej U. z Chlewińskich Anfforowiczowej sędziny, zapisał darem cały po sobie spadek, oddalając dla przyczyn w manifeście wyrażonych synowca U. Józefa Chlewińskiego. Po śmierci U. Mikołaja Chlewińskiego tenże U. Anfforowicz przez intromisyą objął starostwo rakanciskie i ławaryskie i rok blisko w spokojnym zostawał dzierżeniu, aż do czasu kiedy wspomnione sancitum tęż possessyą do U. Józefa Chlewińskiego przeniosło, opłatę ze starostwa do proporcyi prawa 1775 roku zniżyło, i sprawę do rozsądzenia ante omnes cuasas sądom zadwornym J.K.Mci assessoryi lit. poleciło. - Widząc się zatem U. Anfforowicz pokrzywdzonym przez takowe sancitum, doprasza się o uchylenie onegoż.

Opinia Deputacyi: Deputacya nie mając odpowiedzi od drugiej strony na uczynione zaskarżenie, po upłynionym czasie z prawa przepisanym roztrząsnąwszy dowody, jako to: zapis spadku U. Mikołaja Chlewińskiego na rzecz U. Anfforowiczów z wyrokiem oddalającym synowca od sukcessyi, tudzież intromisye, przez U. Anfforowicza sędziego starodubowskiego przed sobą złożone, upewniające o jego possessyi starostw rakanciskiego i ławaryskiego, gdy przekonana została, iż sancitum Konf. Generalnej W.X.Lit. pod dniem 6 sierpnia roku bieżącego 1793 w sprawie U. Józefa Chlewińskiego o rzeczone starostwa pierwej przed jej rozpoznaniem nakazało wprowadzić U. Józefa Chlewińskiego do possessyi tych starostw przez dworzanina skarbowego, a dopiero potem tęż sprawę ostatecznie rozsądzić ante omnes causas dozwoliło sądowi assessoryi litewskiej, przez co wbrew prawom krajowym zgwałcona została własność obywatela. Zdaniem jest przeto Deputacyi, ażeby to sancitum uchylone było, possessya starostw rakanciskiego i ławaryskiego bez sądu i dekretu odebrana, natychmiast U. Anfforowiczowi przez dworzanina skarbowego powróconą została, a sprawa między stronami do sądu przyzwoitego odesłana była.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Cheł. i Lubelski Prezydujący

Ludwik Tyszkiewicz Mar. W. W.X.Lit.

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Grzegorzewski Szam. J.K.Mci P. W. P.

Aleksander Łodzie Książę Poniński P. Z. Z.

Kazimierz Aleks. Plichta Wojski Mszczonowski, Poseł Ziemi Soch.

Floryan Wojniłowicz Sędzia Ziemski i Poseł Wdztwa Nowogr.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziemski Pttu W., Poseł Inflant.

Wincenty Hlebicki Jozofowicz Sta Merecki, Poseł Kstwa Inflant.

Sancitum zaskarżone od U. Ronikiera przeciwko U. Billewiczowi

Działo się na sesyi Deputacyi &c. dnia dziewiątego listopada. Deputacya odebrała od U. Ronikiera skargę przeciwko dwom sancitom Konf. Glnej W.X.Lit. Targowickiej, z których jedno pod dniem 16 maja roku bieżącego 1793 sumę 2.000 kop. groszy lit. przed Unią W.X.Lit. na starostwo wojnuckie wniesioną, z tegoż starostwa dla U. Józefa Billewicza Ciwuna wielkich Dyrwian Xtwa Żmudzkiego należeć przyznało i zapłacenie tej sumy ze stwa wojnuckiego, na dniu 25 lipca roku bieżącego na rzecz U. Billewicza nakazało. Drugie zaś pod dniem 3 sierpnia roku tegoż wydane, kwestyą szacunku kopy groszy litewskich rozwiązując, tęż kopę po złotych 60 na teraźniejszą pieniędzy wartość rachując, pomienioną sumę 2.000 kop groszy lit. z procentami, na zł. pol. przeszło 160.000 zredukowawszy, zapłacić ze stwa wojnuckiego na dniu 29 września roku bieżącego dla przerzeczonego W. Billewicza U. Ronikierowi nakazało. U. Ronikier emfiteutyczny stwa wojnuckiego possessor, o uciążliwość i nieważność tych dwóch sancitów, jako w pretensyi o sumę prawem 1647 roku zgaszoną wydanych, uczynił przed aktami ziemskiemi rosieńskiemi w roku bieżącym dnia 24 września manifest. Teraz zaś przy podanym zaskarżeniu dowodząc zgaśnienia wzwyż wspomnionej sumy stwo wojnuckie już nie ciążącej złożył przed Deputacyą dekret oczewisty Komisyi Rzpltej Skarbu W.X.Lit. dnia 17 grudnia 1791 roku z pięciudziesiąt aktoratów, o różne z różnych starostw pretendowane sumy, z popierania U. Instygatora W.X.Lit. a z oczewistego stron stawania zapadły. Ten dekret co do pretensyi U. Billewicza starostwo wonjnuckie od ciężaru sumy 2.000 kop gr. lit. wolne być deklarował. Między wielą takiego wyroku swego przyczynami sąd fundował go na prawie 1647 roku pod tytułem - Sum zniesienie z dóbr Rzpltej w słowach ,,Deklarując sumy na dobrach Rzpltej będące, postanawiamy, że post decessum modernorum possesorum nowi donaryusze, sumy sukcessorom defuncti tenutarii zapłaciwszy, sami ją Rzpltej odpuścić będą powinni, a toż i sukcessor defuncti uczynić będzie powinien, jeśliby za łaską naszą przy dzierżawie zostawał". - Złożywszy zatem oczewisty na tym prawie ugruntowany dekret U. Ronikier emfiteutyczny stwa wojnuckiego possessor, bezpieczeństwa spokojności i obrony doprasza się.

Podane oraz było do Deputacyi zaskarżenie ze strony U. Heleny z Billewiczów Morykoniny, starościny wiłkomirskiej, w którym przekłada, iż równym działem należąc do własności sumy na stwie wojnuckim będącej, została pokrzywdzona w prawie swoim, przez wyjednane sancitum samemu tylko U. Billewiczowi takową sumę przyznające.

U. Józef Billewicz poseł kstwa żmudzkiego na skargę U. Ronikiera odpowiadając, przełożył, że dług sumy 2.000 kop. gr. lit. przez Króla Zygmunta Augusta wziętej, został przez tegoż Króla zostawą starostwa wojnuckiego zabezpieczony, zastawa zaś tegoż stwa w przerzeczonej sumie zatwierdzoną została traktatem Unii W.X.Lit. w tych słowach: - ,,Zastawy wszelkie na sejmie, i bez sejmu czynione, wedle każdego przywileju, wiecznemi czasy dzierżany być mają, nie przywodząc ich w żadną wątpliwość, którymkolwiek obyczajem, wykładem &c. A te wszystkie rzeczy tu postanowione i warowane, ani przez J.K.Mść, ani przez Pany rady i inne wszystkie stany i posły ziemskie O.N. za wspólnym zezwoleniem, ani pojedynkiem od którego części i strony nie mają nigdy wiecznemi czasy być wzruszane i odmieniane, ale wieczne całe i mocne zachowane być mają. - Z tego więc Unii prawa, wnosił, że zostawa stwa wojnuckiego więcej niż od stu lat w imieniu jego będąca, nie może być kwestyonowaną. A chociaż prawo dożywocia na to starostwo wyjednanym przez U. Ronikiera na sejmie 1675 roku prawem emfiteutycznym przerwane zostało, zastawa jednak tego starostwa, aż do oddania sumy zastawnej (której U. Józef Billewicz w głowie swych przodków jest właścicielem) nie powinna być zaprzeczona. A to nie tylko na mocy przywiedzionego Unii prawa lecz i Konstytucyi 1775 roku. Względem zaś ewaluacyi 2.000 kop groszy lit. U. Billewicz przełożył, że Konf. Glna W.X.Lit. wiedząc, iż Konstytucya 1726 roku, kopę na półtrzecia zł teraźniejszego waloru redukując, do opłaty tylko sądowych lukrow służy, nie zaś do ewaluacyi dawnej kopy gr. lit., z których każdy miał w sobie dziesięć pieniędzy większych białych. Niemniej przekonana będąc, że każda kopa sztuk 60 znaczy, a zatem każdy grosz na teraźniejszy walor po zł. jednym szacując, każdą kopę po zł. 60 sposobem srzodkującym zredukowała. - Co się zaś tycze zaskarżenia U. Morykoniny, odpowiedział U. Bilewicz, że gdyby w tę okoliczność chciała wchodzić Deputacya, złożyłby dowody przekonywające, iż U. Morykonina nie ma żadnego prawa do tej sumy dla zaszłych urządzeń między ojcem jej Billewiczem Kasztelanem trockim, a ojcem odpowiadającego. - To wszystko przełożywszy U. Józef Billewicz poseł żmudzki żądał, aby sancyta Konf. Glnej W.X.Lit. jemu służące w całości swojej zachowane były.

Opinia Deputacyi: Deputacya mając złożony przed sobą dekret sądu Komisyi Skarbu Rzpltej W.X.Lit. oczewisty, z starostami summownemi dnia 17 grudnia w roku 1791 zapadły, na mocy prawa sejmu zeszłego, przepisującego, ażeby sumy na stwach i królewszczyznach zabezpieczone, które by niewytrzymywane były, stosownie do tychże praw przyznawszy onych satysfakcyą, upewnione były, a które sumy okazały by się już wytrzymane, od tego ciężaru dobra uwolnione zostały, zastanowiła się nad powodami tego dekretu nie przyznającego sumy pretendowanej UU. Billewiczom, że przywilej nadawszy kniaziowi Aleksandrowi Połubińskiemu na sumę 2.000 kop gr. lit. licząc 60 groszy na kopę, a 10 pieniędzy białych większych na grosz od Zygmunta Augusta w roku 1568 na stwo wojnuckie wniesioną, nie był w sądzie złożony, że prawo U. Billewicza do takowej sumy żadnym nie było wsparte dowodem, i nie masz śladu, żeby albo opłacona była przez donataryuszów, albo też antecessorowie U. Billewicza przy wejściu do possessyi stwa wojnuckiego, dali takową sumę sukcessorom Aleksandra Połubińskiego. Że Konstytucya 1588 pod tytułem o starych sumach do zniesienia wszystkich dobra Rzpltej obciążających długów obmyślając sposób, czterema dożywociami, extenuować one nakazała, a Konstytucya 1647 Tit. Summ zniesienie z dóbr Rzpltej, długi pierwszemu donataryuszowi opłacać, i one Rzpltej odpuścić determinowała, że tym sposobem bynajmniej nie naruszona jest Unii świętość, wszelką obywatelowi zabespieczająca własność, jeżeli ta własność jest na prawie gruntowana, że z tych powodów sąd Komisyi Skarbu Lit., starostwo wojnuckie od ciężaru sumy 2.000 kop. gr. lit. przez U. Billewicza poszukiwanej, dekretem swym uwolnił. Gdy zaś sancitum Konf. Glnej W.X.Lit. pod dniem 16 maja 1793 roku wzruszając takowy dekret Komisyi Skarbu Lit. utwierdziło pretensyą U. Billewicza, do wspomnionej sumy 2.000 kop. lit. na starostwo wojnuckie wniesionej, i tę sumę U. Billewiczowi jako jej właścicielowi wypłacić nakazało, a w przypadku sprzeciwienia się U. Ronikiera possessora stwa wojnuckiego, w dzierżawę U. Billewicza, toż stwo oddało, przeto zdaniem jest Deputacyi, że takowe sancitum, jako przeciwne dekretowi, odbierające własność jednemu, a nadające drugiemu, uchylone być powinno. Jeżeli by się zaś U. Billewicz sądził się być uciążonym przez wzmiankowany dekret Komisyi Skarbowej Lit. z mocy prawa udać się może do Stanów Rzpltej sejmujących. Co się tycze drugiego sancitum zaskarżonego, pod dniem 3 miesiąca sierpnia roku 1793 w Konfederacyi Glnej W.X.Lit. zapadłego, oznaczającego walor kopy dawnej lit. na dzisiejszą rachując kurrencyą po zł. pol. 60, oraz obowiązującego U. Possessora stwa wojnuckiego, do opłacenia sumy U. Billewiczowi podług tej ewaluacyi. Jako takowe sancitum zapadło już w czasie sejmu teraźniejszego, który mając najwyższy rząd krajowy, sam tylko mógł wydać wyrok o walorze kopy lit. czyli ma być wyższa nad ceną przyjętą i używaną w kraju, tym bardziej, gdy dawne i późniejsze Konstytucye, tudzież przywileje Królów i cessye donataryuszów, ile bliższe czasów Unii, na koniec dekreta assessorskie objaśniając znaczenie kop gr. lit. inny walor naznaczały od danego teraz przez sancitum, sam nawet U. Billewicz składając w czasie sprawy swojej przed Komisyą Skar. cessyą U. Chrząstowskiej dnia 20 listopada roku 1651 uczynioną o sumę 1.200 kop na starostwie drugim rosieńskim nie więcej jak 3.000 zł. pol. wynoszącą, wnosił, tak z tych powodów mniema Deputacya, iż takowe sancitum uchylone być powinno.

Sancitum zaskarżone od UUr. Paszkiewiczów przeciwko UUr. Kamieńskim

Działo się na sesyi Deputacyi &c. dnia tegoż. Skarga UUr. Paszkiewiczów w Deputacyi złożona, obwinia sancitum Konfederacyi W.X.Lit. pod dniem 11 maja 1793 roku zapadłe, mocą którego odesłana jest sprawa do sądów Ultimae Instantiae, między UUr. Paszkiewiczami i Kamieńskiemi. Przełożył podający skargę, iż somsiadujące z UUr. Kazimińskiemi, tak o zabrane sobie grunta, jako też o spory w granicach, przymuszony był rozpocząć proceder, a dla prędszego prawa ukończenia, obie strony zgodziły się na kompromis, w skutku opisu w roku 1766 dnia 14 stycznia uczynionego, w tymże roku dnia 20 września nastąpił dekret kompromissarski, a ten zwrót zajętych przez UUr. Kamińskich gruntów dla UUr. Paszkiewiczów decydując, za dopełnione akcye UUr. Kamińskich ukarał, oraz za nawiązki i koszta prawne 1.000 złł. dla Paszkiewiczów przysądził. Dekret rzeczony nie odebrał satysfakcyi co do opłat sądzonych dla UUr. Paszkiewiczów pieniędzy, a grunta niedługo przez UUr. Paszkiewiczów posiadane, po uczynionej expulsyi, UUr. Kamińscy do swojej zagarnęli possessyi. O co lubo UUr. Paszkiewiczowie w ziemstwie oszmiańskim mieli proceder i sąd ten dwóma dekretami karząc UUr. Kamińskich do 1.500 złł. na nich dla UUr. Paszkiewiczów pomnożył wskazów; jednak i te dekreta bez wykonania i krzywda UUr. Paszkiewiczów bez nadgrody zostały. - Po wielu zwłókach przyszła sprawa pod ostateczną decyzyą ziemstwa oszmiańskiego i które dekret kompromissarski za legalny uznawszy, reindukcyą do gruntów tymże dekretem objętych, dla UUr. Paszkiewiczów sądziło, a za różne ich pretensye 2.269 złł. na termin 1793 roku 23 kwietnia na UUr. Kamińskich wskazało. Gdy od tego dekretu apellować chcieli Kamieńscy, sąd stosując się do prawa, apellacyi nie dozwolił, i powody tego w dekrecie swym 1792 roku 15 maja zapadłym wymienił - któremu oczewistemu i nie apellowanemu dekretowi, sprzeciwili się UUr. Kamińscy, gruntów objąć nie dali, sumy nie opłacili, a za nastaniem Konfederacyi Generalnej Targowickiej, otrzymali sancitum, które UUr. Paszkiewiczowie znając być z prawem niezgodne, dekreta oczewiste i nie apellowane łamiące, a z wielu miar z krzywdą ich zapadłe, żądali, aby uchylone było, a dekret ziemski oszmiański 1792 roku dnia 15 maja ferowany w punktach nie apellowanych w znaczeniu swoim, aby utrzymany został.

Opinia Deputacyi. Deputacya odebrawszy na dniu 21 października roku bieżącego zaskarżenie od UUr. Paszkiewiczów przeciwko sancitum Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. pod dniem 11 maja 1793 roku zapadłemu, mocą którego dekreta sądu kompromissarskiego i ziemskiego oszmiańskiego w skutkach swoich wstrzymane zostały, a sprawa do sądów Ultimae Instantiae Konfederacyi W.X.Lit. jest odesłana; po upłynionym czasie z prawa przepisanym, do dania odpowiedzi od drugiej strony i nieprzytomnej, mając złożony dekret oczewisty ziemski powiatu oszmiańskiego pod dniem 15 maja 1792 ferowany w sprawie między UUr. Paszkiewiczami i UUr. Kamieńskiemi gdy z tegoż dekretu przekonaną została, iż nie był apellowany w punktach nakazanej satysfakcyi i reindukcyi, prawo zaś krajowe moc i wieczną trwałość dekretom kompromissarskim, tudzież ziemskim oczewistym i nie apellowanym zapewniają, nie dozwalając onych przesądzać żadnej w kraju magistraturze. Przeto zdaniem jest Deputacyi, że wspomnione sancitum uchylone być powinno.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Chełmski i Lubelski Prezydujący mpr.

Ludwik Tyszkiewicz Mar.W. W.X.Lit.

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Grzegorzewski Szam. J.K.Mci P. W. P.

Aleksander Łodzia Książę Poniński P. Z. Z.

Kazimierz Alex. Plichta Wojski Mszczonow., Poseł Ziemi Soch.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziem. Pttu Or., Poseł Xię. Inflant.

Wincenty Hlebicki Jozofowicz Stta Merecki, Poseł Xstwa Inflant.

Sancitum zaskarżone od XX. Pijarów Poniewiezkich, przeciwko Urodzonemu Domeykowi

Działo się na sesyi Deputacyi &. dnia dziesiątego listopada, Deputacya odebrała ze strony XX. Piarów Poniewiezkich przez Ur. Turskiego podpisane zaskarżenie przeciwko sancitum Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. pod dniem 23 maja roku 1793 na rzecz Ur. Antoniego Domeyki mostowniczego kowieńskiego wydane. Przekładają XX. Pijarowie, że za tym sancitum w sprawie granicznej, między Ur. Domeyki i ich dobrami Pousławie zwanemi w powiecie upickim leżącemi, wiele stron przygraniczających zajmującej, sąd Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. za przerzeczonym sancitum, na żądanie jednostronne, wyznaczył komisarzów, że od ich wyroku zabroniona jest apellacya, że choćby dekreta w niestaniu stron zaszły, mają być ostateczne i niewzruszone, że wszystkie prawne stopnie są przecięte. Na ostatek, że takie sancitum, a zatem i zaoczny dekret Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. przeciwi się dekretowi Trybunału Głównego W.X.Lit. w roku 1783 dnia 19 listopada oczewiście z wyznaczeniem komisyi granicznej zapadłemu; który wiele innych stron oprócz Ur. Domeyki do tejże sprawy należących, obejmuje; z tych przełożonych przyczyn upraszają XX. Piarowie, aby przerzeczone sancitum, jako jednostronne, uchylone zostało, a sprawa sądowi komisyi granicznej przerzeczonym dekretem trybunalskim wyznaczonej, zostawioną była.

Ur. Antoni Domeyko złożył w odpowiedzi przed Deputacyą autentyczne dowody, że sancitum 23 maja wydane, przed skutkiem onegoż, było wprzód pod dniem 8 Julii XX. Pijarom kommunikowane. A następnie dekret Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. na dniu 2 września roku bieżącego komisyą wyznaczający zapadł. - Przełożył dalej, że gdy przerzeczone sancitum i nastąpiony na mocy jego dekret Konfederacyi Generalnej W.X.Lit., są tylko uskuteczniające konstytucyą 1775 roku, tudzież dekret trybunału W.X.Lit. w roku 1783 dnia 19 listopada zapadłego, słusznie więc zawarły też same warunki ostatecznego sądu choćby w niestawaniu stron rozsądzenia, i przeciętej apellacyi, które wszystkie przerzeczoną konstytucyą 1775 i 1776 i tymże samym dekretem trybunalskim zostały przepisane. - Gdy zaś dla nieżyjących już dziesięciu komisarzów w przerzeczonym dekrecie trybunalskim wyrażonych komisya graniczna, dotąd skutku swego nie wzięła, przeto wyznaczenie innych komisarzów bynajmniej nie ubliżyło sprawiedliwości. Uprasza zatem Ur. Antoni Domeyko, aby sancitum i na mocy jego nastąpiony dekret Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. utrzymane zostały.

Opinia Deputacyi. Gdy sancitum Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. na dniu 23 maja roku bieżącego 1793 w sprawie granicznej między folwarkiem Ur. Domeyki mostowniczego kowień. z folwarkiem XX. Piarów Poniewiezkich Pousławie zwanym, nadało moc sądowi Ultimae Instantiae, bez pozwu, na samą nawet uczynioną do sądu illacyą, po uczynionej tylko XX. Piarom komunikacyi, wyznaczyć komisyą, chociażby w niestanności strony, przez co konstytucya roku 1775 przyśpieszająca rozprawę XX. Piarów Poniewiezkich ze wszystkiemi graniczącemi possessorami i dekret oczewisty trybunału głł. lit. pod dniem 19 listopada 1783 roku na mocy konstytucyi 1776 roku z wyznaczeniem komisyi granicznej zapadły, więcej stron do tej sprawy należnych obejmujący, nadwerężone zostały, przeto zdaniem jest Deputacyi, aby takowe sancitum jako jednostronne i rozłączające od tej sprawy inne sąsiadów strony uchylone zostało. Cały zaś spór graniczny, ze wszystkiemi stronami, z folwarkiem Pousławiem XX. Piarów Poniewiezkich graniczącemi, gdzie jest zaczęty, odesłany być powinien.

Sancitum zaskarżone od Ur. Damięckiego, przeciwko W. Kossakowskiemu Hetmanowi W. W.X.Lit.

Działo się na sesyi Deputacyi &c. dnia tegoż. Deputacya odebrała od Ur. Tomasza Damięckiego Generał-adjutanta Komisyi wojskowej, zażalenie, przeciwko sancitum Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. pod dniem 10 sierpnia roku 1793 zalecającego komisyi wojskowej, ażeby przez wzgląd na kilkanastoletnie Ur. Damięckiego w tej magistraturze zasługi, oraz kupno przez niego pomienionej rangi, teraz komu innemu konferowany, za tęż rangę z kady remanentowej i wakantowej wojska litt. sumę 16.000 złch onemuż wypłacić kazała, przełożył w tej skardze Ur. Damięcki, iż służąc jedynaście lat w wojsku, i w komisyi wojskowej jako subaltern, w roku 1790 został od J.K.Mci patentowanym na szarżę generała adjutanta tejże magistratury z rangą podpułkownika, że za ten plac z pozwoleniem prawa 1784 roku, poprzednikowi swemu 24.000 złch zapłacił. - Konfederacya Generalna Targowicka w Dubnie pod dniem 15 maja 1792 roku oddając hetmanom władzę nad wojskiem, zaleciła komisyi wojskowej, aby jej oficyaliści do dalszego rozrządzenia utrzymywani byli. - Pod dniem 1 lutego 1793 roku delegacya do egzaminowania magistratur wojskowych wyznaczona, na piśmie zaświadczyła, iż Ur. Damięcki dopełniał obowiązki szarży swojej, z tą applikacyą, która go do dalszych względów władzy rządowej rekommendowanym czyni. Pomimo takie delegacyi zaświadczenie, W. Kossakowski teraźniejszy hetman wielki W.X.Lit. z mocy sancitum pod dniem 31 stycznia 1793 władzę nad wojskiem podług prawa 1775 roku mając, na memoryał Ur. Damięckiego dopraszającego się płacenia mu należącej gaży, dał temuż rezolucyą pod dniem 18 maja 1793 roku, że Ur. Damięcki w placu adjutanta komisyi wojskowej nie egzystując, żadnej gaży ciągnąć nie ma prawa. Następnie Konfederacya Generalna W.X.Lit. pod dniem 10 Augusta roku bieżącego, wydała wzwyż rzeczone sancitum, aby mu za szarżę adjutanta komu innemu oddaną, 16.000 złch komisya wojskowa wypłaciła. Na tę rezolucyą Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. a razem na podany Ur. Damięckiego memoryał, komisya wojskowa pod dniem 30 września 1793 dała odpowiedź, że wszelkie fundusze i remanenta, przez wydane pierwej sancitum zostały na niedostarczający żołd dla wojska zajęte, że przeto opłaty sumy 16.000 złch uskutecznić nie może, niemniej zapłacić gażę za kwartały wyrażone w prośbie, gdy tę adiutant komisyi nowo kreowany odbierał, a iżby ta opłaconą być miała Ur. Damięckiemu, nie widzi zalecenia w sancitum Konfederacyi Targowickiej; to przełożywszy Ur. Damięcki, wnosił, iż gdy zapłacił za szarżę swoją stosownie do prawa 1784 i tę szarżę za patentem Najjaśniejszego Pana, jak prawo mieć chce, posiada, która póki trwa patent, nie jest wakującą. Gdy magistratura, do której ten plac jest przywiązany, egzystuje, żąda przeto, aby do odbywania szarży generał-adjutanta komisyi wojskowej, i do odbierania pensyi był powrócony, niemniej ażeby mu zaległa gaża była zapłacona.

Opinia Deputacyi: Deputacya odebrawszy zaskarżenie od Ur. Damięckiego pod dniem 21 września roku bieżącego, i po upłynionym czasie z prawa przepisanym do odpowiedzi, roztrząsnąwszy sancitum Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. dnia 10 sierpnia 1793 roku zapadłe, względem zapłacenia sumy 16.000 złł. temuż Ur. Damięckiemu przez Komisyą wojskową, gdy z dowodów przed sobą złożonych przekonaną została, iż Ur. Damięcki posiadał szarżę generał adjutanta przy komisyi wojskowej z rangą podpułkownika za patentem J. K. Mości zapewniającym mu ten plac do śmierci, lub do dalszego awansu. Od której to szarży wraz z gażą do niej przywiązaną, na mocy praw nikt bez sądu i bez dekretu oddalonym być nie może; Ur. zaś Damięcki w niczym obwiniony nie będąc, nie tylko wykonał przysięgę, na rotę od Konfederacyi Generalnej Targowickiej przepisaną na dniu 21 sierpnia 1792 roku w Warszawie przed delegowanym od Konfederacyi Generalnej W. Ożarowskim kasztelanem wojnickim, teraźniejszym regimentarzem wojska koronnego, ale też od drugiej delegacyi zesłany do egzaminowania komisyi wojskowej, miał świadectwo o pełnieniu ciągłym obowiązków swoich, do szarży przywiązanych, z zaleceniem osoby jego; A chociaż wspomnione sancitum zaleciło komisyi wojskowej, wypłacić 16.000 złł. na rzecz Ur. Damięckiego z kasy remanentowej i wakantowej korpusowej wojska lit. jednak Ur. Damięcki i tej sumy mniejszej daleko, niżeli przez niego za tęż rangę była zapłacona, nie odebrał, i rangę utracił komu innemu oddaną. Przeto zdaniem jest Deputacyi, iż takowe sancitum uchylone być powinno. A Ur. Damięcki do odbywania szarży swojej generał adjutanta komisyi wojskowej, jako za patentem J.K.Mci konferowanej, ma być powrócony z wypłaceniem jemu zaległej gaży.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Chełmski i Lubelski Prezydujący mp.

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Łodzia Książę Poniński P.Z.Z.

Kazimierz Aleks. Plichta Wojski Mszczonowski, Poseł Ziemi Sochacz.

Floryan Wojniłowicz Sędzia Ziem. i Poseł Wdztwa Nowogr. mp.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziem. Pttu Orsz., Poseł Inflant.

Wincenty Hlebicki Jozofowicz Stta Merecki, Poseł Xstwa Inflant.

Sancitum zaskarżone od UUr. Micewicza, Minmonta &c. przeciwko UUr. Billewiczowi i Białozorowi

Działo się na sesyi Deputacyi &c. dnia dwudziestego listopada. Ur. Minmontt swym i UUr. Micewicza pisarza ziemskiego, oraz Dawgirda, Gineyta i Horodeckiego sędziów ziemiańskich powiatu rosieńskiego w księstwie żmudzkim imieniem, zaskarżył dwa sancita Konfederacyi Generalnej Targowickiej W.X.Lit. pierwsze pod dniem 1 września roku zeszłego 1792, drugie pod dniem 26 kwietnia w roku teraźniejszym 1793 zaszłe, przekładając: Iż gdy w skutku prawa sejmu zeszłego, opisującego sądy ziemiańskie, odprawiony sejmik powiatu rosieńskiego w księstwie żmudzkim, co do samej elekcyi pisarza aktowego zakwestionowany został, okoliczność rozpoznania takowej elekcyi do trybunału wniesiona, po odbytych z obu stron kontrowersyach, nie wzięła swej decyzyi z przyczyny, iż tenże trybunał dla wkroczenia wojsk rosyjskich w granice Rzeczypospolitej czynność swoją zalimitował. Następnie Generalna Konfederacya W.X.Lit. w Wilnie zgromadzona urządzając wydanym swym uniwersałem pod dniem 24 sierpnia roku 1792, aby wszystkie akta ziemskie przez pisarzów dawnej elekcyi objętej zostały, takowym swym urządzeniem zwrócił urząd pisarza powiatu rosieńskiego Ur. Micewiczowi przeszłemu sędziemu ziemiańskiemu, funkcyą zaś regenta Ur. Minmontowi pisarzowi aktowemu tegoż powiatu, zostawiła. Po zaszłym akcie limity, Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. na dniu 29 sierpnia w zamiarze przeniesienia urzędowania swego do Grodna, z zapewnieniem, iż czynności swe nie prędzej, jak na dniu 12. września rozpocznie; zebrawszy się niektóre członki tejże konfederacyi, proceder o nielegalność sejmiku rosieńskiego w trybunale popierający wydali sancitum pod dniem 1 7bris, mocą którego Ur. Micewicz pod pozorem nielegalnej elekcyi i złego utrzymywania aktów, od urzędu pisarstwa przez lat kilkanaście posiadanego, a Ur. Minmont od funkcyi regenta powiatu rosieńskiego oddaleni zostali. Takowego zaś sancitum nie mogąc już wpisać w protokół sancitów, umieściły go w protokole uniwersałów. Gdy potem zdało się Generalnej Konfederacyi W. X. L. ogólnym swym urządzeniem dnia 23 marca roku 1793 wydanym utrzymać w prowincyi swojej sądy ziemiańskie, z tą tylko różnicą, iżby pisarze dawnej elekcyi do urzędu swego powrócili, a zaś pisarze aktowi nowego wyboru, urząd sędziego ziemiańskiego posiedli, w egzekucyi takowego urządzenia Ur. Micewicz jako pisarz, a Ur. Minmont jako sędzia spodziewali się mieć zabezpieczoną pewność swych urzędów lecz przez sancitum Generalnej Konfederacyi W.X.Lit. w dniu 26 kwietnia roku bieżącego 1793 wyszłe, Ur. Micewiczowi urząd pisarstwa odebrany został. Nadto rzeczone sancitum stanowiąc Ur. Wincentego Białłozora, cum voce decisiva pisarzem powiatów rosieńskiego i telszewskiego, dwa urzędy oddzielne sądowość obejmujące, z mocą nawet nominowania regentów, jednej poruczyło osobie. - Uznając zaś nielegalność sejmiku rosieńskiego, takowe sancitum zostawiło sąd ziemski rosieński bez kompletu, z przyczyny, iż Ur. Micewicz i Minmont już nie mogą być w liczbie składu sądowego, Ur. Rupeyko recess od sęstwa uczynił. a Ur. Sylwestrowicz nie jest przytomny w powiecie. Z takowych przeto dowodów, osobistą krzywdę dowodząc, uprasza Ur. Minmont swym i UUr. Micewicza, Dowgirda, Gineyta i Horodeckiego imieniem, aby wzwyż wspomnione sancita uchylone zostały, a sprawa w obiekcie nielegalności sejmiku rosieńskiego po swe ukończenie odesłaną była do trybunału.

Stosownie do tej okoliczności, odebrała Deputacya zaskarżenie od Ur. Klementa, który przełożył, iż sancitum Generalnej Konfederacyi W.X.Lit. przeznaczające Ur. Wincentego Białłozora na pisarstwo powiatów rosieńskiego i telszewskiego, jest przeciwne pierwszej deklaracyi tejże Konfederacyi pod dniem 23 marca 1792 roku względem ogólnego sądów ziemskich urządzenia zapadłej, a mianowicie co do przypadku następującego; Że gdy powiat telszewski w księstwie żmudzkim, podług myśli prawa sejmu zeszłego pierwszą u siebie stanowił juryzdykcyą na pisarza aktowego jednomyślnie obrał Ur. Klementa, który z mocy tejże deklaracyi Generalnej Konfederacyi W.X.Lit. nie może obejmować urzędu sędziego ziemiańskiego z przyczyny, iż komplet prawem determinowany, zamyka liczbę osób dziesięciu, nadto, że przy utworzeniu nowego powiatu, będąc pisarzem aktowym, jako nie było pisarza dawnego uprzywilejowanego, tak też nie mógł pisarz aktowy, iść na stopień sędziego. Na tym więc fundamencie, mieniąc się być najpierwszym do urzędu pisarstwa powiatu telszewskiego, żąda uchylenia sancitum na rzecz Ur. Białłozora wypadłego.

Złożył także Ur. Rymaszewski zaskarżenie, iż będąc wybrany od powiatu telszewskiego w księstwie żmudzkim na pisarza sądowego, przez sancitum Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. ustanawiając Ur. Wincentego Białłozora pisarzem powiatów rosieńskiego i telszewskiego usuniony został od funkcyi regenta, gdy z ogólnego tejże Konfederacyi W.X.Lit., względem sądów ziemiańskich urządzenia, ta funkcya Ur. Rymaszewskiemu, jako pisarzowi sądowemu była zapewnioną, a Ur. Białłozor oddał ją Ur. Witkowskiemu, z mocy powierzonej sobie władzy przez sancitum, z tego zatem powodu Ur. Rymaszewski, prosi o uchylenie wspomnionego sancitum.

UUr. Białłozor i Billewicz posłowie księstwa żmudzkiego, oświadczając się nie należeć do okoliczności w skardze Ur. Minmonta objętej z powodu tylko kommunikowanego sobie takowego zaskarżenia, obywatelów powiatu rosieńskiego interesującego, jako reprezentanci tegoż powiatu, następujące w odpowiedzi swej złożyli tłumaczenie, iż Konfederacya Generalna Targowicka W.X.Lit. w Wilnie zgromadzona, mając zamiar poczynienie urządzeń względem sądów i konserwacyi aktów publicznych, a będąc od obywatelów powiatu rosieńskiego uwiadomiona, że o illegalność sejmiku rosieńskiego, mianowicie co do gwałtownej elekcyi pisarza aktowego, sprawa do trybunału wprowadzona, ostatecznej nie wzięła decyzyi, i że archiwum powiatowe nieporządnie i z niebezpieczeństwem majątków obywatelskich jest utrzymywane, z tych pobudek, wydała swe zalecenie pod dniem 1 września 1792 roku do Konfederacyi powiatu rosieńskiego, aby wspomnione archiwum oddała w dozór pisarzowi swemu, z mocą nawet kredensowania oficyalistów, wyłączający dawnych regentów ziemskich rosieńskich, spomiędzy których Ur. Minmont na pisarza aktowego nielegalnie był obrany. Rozrządziła niemniej, iżby kancelarya powiatu telszewskiego, zostawała pod obecną pilnością regenta, przed ustawą 3 maja postanowionego. Ponieważ zaś Ur. Minmont w skardze imieniem swym i innych do deputacyi podanej wyraził, że sancitu Konfed. Gener. pod d. 1 września zaszłe, nastąpiło już po akcie limity tejże konf. i że takowe sancitum nie w protokole sancitów, ale w protokole uniwersałów wpisane zostało; UUr. posłowie księstwa żmudzkiego, odwołując się do Summaryusza Sancitów Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. z woli Najjaśn. Stanów wydrukowanego, dowodzą, iż przed aktem limity, oprócz wspomnionego sancitum, inne jeszcze znajdują się sancita i zalecenia w miesiącu wrześniu uchwalone. Umieszczenia takowego sancitum w protokole uniwersałów, twierdzą tę być przyczyną, iż będąc rzeczą interesującą wszystkich obywatelów księstwa żmudzkiego, powinna była być ogłoszona przez uniwersał. Względem skargi Ur. Micewicza, że mu akta odebrane zostały, UUr. Białłozor i Billewicz przekładają, iż wspomnione akta, z mocy rzeczonego sancitum, nie od Ur. Micewicza, lecz od Ur. Minmonta zakwestyonowanego pisarza aktowego są odebrane. A do tego Ur. Micewicz w skutku prawa sejmu zeszłego przeszedłszy z stopnia pisarza na urząd sędziego ziemiańskiego, nie był już w obowiązku utrzymywania aktów publicznych. Na zarzut zaś Ur. Minmonta w odwołaniu się do sancitu Konfederacyi W.X.Lit. pod dniem 22 marca względem ogólnego sądów ziemskich urządzenia, twierdzą, że Ur. Minmont jako zakwestyonowany pisarz aktowy nie może stosownie do opisu tego sancitum, żądać umieszczenia siebie w liczbie sędziów ziemskich. Co do zaskarżonego sancitum Konfederacyi Generalnej, pod d. 26 kwietnia w roku bieżącym 1793 tak nielegalność sejmiku rosieńskiego, jako też nominacyą pisarza powiatów rosieńskiego i telszewskiego w osobie obejmującego, UUr. posłowie księstwa żmudzkiego takowe czynią objaśnienie: Iż Konfederacya W.X.Lit. powodowana chęcią umorzenia kłótni między obywatelami powiatu rosieńskiego z okazyi sejmiku pochodzących, mając równie zamiary nowego i prętkiego sądów urządzenia lubo z tak ważnych pobudek nielegalność sejmiku rosieńskiego determinowała, powołując atoli osoby na sędziów ziemiańskich z dawnego składu sądów ziemskich rosieńskich, nie mogła być okazyą zerwania kompletu sądowego, dla obywatelów powiatu rosieńskiego przez U. Minmonta zadawanego, w pośrzód którego sądu Ur. Micewicz według opisu prawa sejmu zeszłego, jest mocen zasiadać; nadto Ur. Białłozor jako pisarz z mocy tegoż sancitum vocem decisivam mający, pewność kompletu sądowego mógł stanowić. - Przystępując dalej UUr. posłowie księstwa żmudzkiego, do odpowiedzi na zaskarżenie Ur. Klementa, przełożyli, iż gdy powiat telszewski w księstwie żmudzkim prawem sejmu zeszłego nowo utworzony zdawał się podlegać odmianie, przy nowej formie rządu, z tej przyczyny, podobało się Konfederacyi Generalnej W.X.Lit. akta powiatu telszewskiego tymczasowie poruczyć dozorowi Ur. Wincentego Białłozora, z mocą nominowania regenta, który stopień przekładając Ur. Klement nad urząd sędziego ziemiańskiego, podług uniwersału Generalnej Konfederacyi pisarzom aktowym przeznaczony, nie odmówił przyjęcia ofiarowanej sobie od Ur. Białłozora funkcyi regenta. - Odwołując się na ostatek, UUr. Billewicz i Białłozor, posłowie księstwa żmudzkiego, do aktu Konfederacyi Grodzieńskiej O.N. utrzymującego zaszłe przez Konfederacją Generalną Targowicką W.X.Lit. względem sądów ziemskich urządzenia, w słowach: ,,Litewskie zaś zostaną tak, jak są urządzone przez konfederacye w W.X.Litewskim"; żądają zatem, aby zaskarżone obydwa sancita w swej mocy zachowane zostały.

Opinia Deputacyi. Gdy Konfederacya Generalna Targowicka W.X.Lit. jednym uniwersałem swoim na dniu 24 sierpnia 1792 roku wydanym do całej prowincyi Lit. zaleciła konf. miejscowym, powrócić uwięzione akta oubliczne na miejsca, w których przed rokiem 1790 były złożone, tudzież powierzyć onych straż pisarzom ziemskim, przy dozorze i wiedzy tychże samych oficyalistów, którzy aktualnie w tym czasie zarządzali aktami; drugim uniwersałem na dniu 23 marca roku bieżącego 1793 taż Konfederacya Glna przyspieszając sprawiedliwość w W.X.Lit. ogłosiła w słowach - ,,Iż sędziowie i pisarze ziemscy dawnego wyboru uprzywilejowani od Najjaśniejszego Króla Imci, do życia swego przy tejże samej własności urzędów swoich, do ustąpienia dobrowolnego, lub postąpienia na wyższy stopień trwać będą, a to przez najsłuszniejszy wzgląd prawa własności, które w niczym, nigdy naruszone być nie może" &c. Sancita zaś Konf. Glnej W.X.Lit. pierwsze pod dniem 1 września roku zeszłego 1792 odsuwając od urzędu pisarza ziemskiego w księstwie żmudzkim repartacyi rosieńskiej, jakoby arbitralnie na rozdwojonym sejmiku obranego i nie utrzymującego w porządku archivum swemu pisarzowi. Drugie sancitum pod dniem 26 kwietnia 1793 roku sejmiki rosieńskie i elekcye w nich poczynione za nielegalne i niebyłe ogłosiwszy, osobom tylko starej elekcyi tegoż powiatu rosieńskiego, na dzień 10 maja roku bieżącego, zjechać się dla reasumpcyi swej juryzdykcyi na zwykłe miejsce nakazawszy pisarzom ziemskim tegoż powiatu, na miejscu usunionego przez poprzednicze sancitum determinowało U. Wincentego Białłozora, i do zasiadania w sądzie cum voce decisiva na zawsze przeciwko prawu przypuściło, regentów oraz aktowego i dekretowego w powiatach rosieńskim i telszewskim kreować mu dozwoliło. Przez co, nie tylko te dwa sancita przeciwne są wbrew uniwersałom wzmiankowanym Konf. Glnej W.X.Lit. zapewniającej w całej prowincyi, sędziom, pisarzom i regentom nienaruszoną ich urzędu własność, ale też z powodu jakoby nielegalnej elekcyi osób na sejmikach rosieńskich, też sejmiki bez rozpoznania tej okoliczności, za niebyłe są deklarowane, o które wytoczyła się już sprawa między stronami do sądu trybunalskiego. A tym sposobem gdy UU. Micewicz, Minmont i inni urzędnicy ziemscy, na sejmikach 1792 roku obrani, bez sądu i bez dekretu przeciwko prawom krajowym i przeciwko zaręczeniu samej generalnej Konf. W.X.Lit. w ogłoszonym uniwersale od urzędów swoich oddaleni zostali. Akt na koniec Konf. Grodzieńskiej teraźniejszej otwierając sądy ziemskie z tym zapewnieniem, iż litt. sądy zostaną tak jak są urządzone przez Konf. w Xtwie Lit. nie może być przystosowany tylko do urządzenia przyspieszającego sprawiedliwość, nie zaś do urządzenia krzywdzącego własność osobistą, odbierającego przywileje od Króla dane i karzącego obywatelów bez sądu. Przeto zdaniem jest Deputacyi, i takowe dwa sancita jedno pod dniem 1 września roku zeszłego, drugie pod dniem 26 kwietnia roku bieżącego uchylone być powinny.

Wojciech Leszczyc Skarszewski Biskup Cheł. i Lubelski Prezydujący

Ludwik Tyszkiewicz Mar. W. W.X.Lit.

Kazimierz Mieczkowski Poseł Wdztwa Krakowskiego

Aleksander Grzegorzewski Szam. J.K.Mci P. W. P.

Aleksander Łodzia Xżę Poniński P. Z. Z.

Kazimierz Aleks. Plichta Wojski Mszczonowski, Poseł Ziemi Soch.

Floryan Wojniłowicz Sędzia Ziem. i Poseł Wdztwa Nowogr.

Ignacy Szteyn Sędzia Ziemski Ptu W., Poseł Inflant.

Wincenty Hlebicki Jozofowicz Sta Merecki, Poseł Xtwa Inflant.


Copyright 1998 by Biblioteka Kórnicka PAN and Centrum Elektronicznych Tekstów Humanistycznych