Przymówienie się

JW. Stoińskiego

Posła lubelskiego

na sesyi dnia 2 Septembra przy wotowaniu względem podpisania cessyi krajów i traktatu zabranych krajów przez Króla Imci pruskiego

Widziemy wprawdzie, żeśmy obtoczeni od wojska moskiewskiego na dzisiejszej sesyi, dwoma batalionami, armatami i wkoło Izba nasza prawodawcza obsadzona żołnierzami zostaje.

Niech się, Najjaś. Stany, kto chce obawia tej gwałtowności, bo co ja tych postrachów wcale się nie obawiam, i nie mam to jeszcze za gwałt, tylko za postrach jedyny, bo gdyby mnie dziś, też wojsko moskiewskie nie puszczało do Izby sejmowej przez cobym nie mógł usługi oświadczyć mojej Ojczyźnie, na ten czas powiedziałbym, że gwałt cierpię jako poseł, lecz gdy mnie nie zabroniono wniść do Izby sejmowej, toć mi wolno jest decydować i zdanie moje oświadczyć, jak mi się podoba, a gdy mi wolno jest oświadczyć i teraz moje zdanie w teraźniejszym turnowaniu, oświadczam je w publiczności śmiało, nie uważając na żadne postrachy i na obtoczenie nas i Izby sejmowej przez wojsko moskiewskie, bo gdym się raz już determinował na wszystkie nieszczęścia, które tylko potkać mnie mogą, to te postrachy, których dziś doznajemy w Izbie sejmowej są u mnie niczym. A zatem czynię zadość tak przysiędze mojej wykonanej, jako też Ojczyźnie, której chcę okazać jak największą wierność i przywiązanie; a nie chcąc oddawać w poddaństwo na zawsze współbraci moich, Królowi pruskiemu wraz z zabranym krajem. Protestuję się najpierwiej o to: że ugodzona propozycya do turnowania nie była, a gwałtownie przeczytaną została, i potem turnus gwałtownie do wotowania był dany. Mówię teraz śmiało, że nie pozwalam na podpisanie cessyi i traktatu zabranych krajów naszych przez Króla pruskiego; z przyczyn zaś wyżej wyrażonych daję votum moje negative, powtarzając nieraz i oświadczając się tu w publiczności, bo przed WKMcią Panem Moim Miłł. i sejmującemi stanami, że jestem przeciwny tym wszystkim czynnościom szkodliwym dla Ojczyzny mojej, obiecując tę protestacyą moją zanieść do akt publicznych.