![]() |
|
![]() | |||||||||
JW. JP. Szymona Zabiełły Eks-Kasztelana Wtta Min. Generała Leutenan. W.W.X.Lit. Orderów Orła Białego i S. Stan. Kawalera, posła wołkowyskiego dnia 21 Junii 1793 roku w Izbach złączonych miany Najjaśniejszy Królu Panie mój Miłościwy, Prześwietne Skonfederowane Rzpltej Stany! Głos na dniu wczorajszym W. Królewskiej Mci P.M. słyszany - Głos prawdziwie ojcowski - Głos wołający od serc czułych obywateli, umocnił cnotliwe, a zawstydził podłe dusze i najtwardsze pokruszył serca. W tym smutnym i najnieszczęśliwszym Ojczyzny stanie mamyż ręce opuszczać? Mamyż się wyrzekać cnoty i haniebną nieczułością kończyć tę okropną scenę? Zaprawdę w takowych postępkach nie znajdziemy aprobaty u postronnych narodów, którzy brzydząc się nami, patrzać będą jak na nikczemne stworzenia. Królu! Senacie! Stanie Rycerski! Cnotliwi Obywatele! Nie w czczych słowach, lecz w samej istocie, teraz pokażemy się mężnemi, bądźmy stałemi, radźmy, prośmy, a Bóg Wszechmocny karząc zbrodnie i grzechy nasze, użyje litości, która nad wszelkie człowieka przechodzi pojęcie. Dała nam powody Najjaśniejsza Generalność Targowicka, Ta nie tylko aktem swoim przy gwarancyi Najjaśniejszej Imperatorowej zaręczyła nam całość granic, ale nawet w późniejszym oświadczeniu dała nam dowód stałości swojej. Weźmijmy się i my za ręce, dajmyż sobie nawzajem słowo, iż nie przystąpim i nie będziem ratyfikować podziału kraju. Wszakże tak potężnym narodom nie oprzemy się - Moc dotąd wszystko robiła - Na cóż więc ta prawność? Na co ten pozór, który nie potrafi usprawiedliwić gwałtu? Użyjmy wszystkich śrzodków do ratunku - Prośmy wspaniałości Najjaśn. Imperatorowej, bo cóż jej za chwała będzie zgubić naród, który dla samej sprawiedliwości, gdy ocalić zechce, uczyni wielkość swoją świetniejszą nad wszelką moc i potęgę. Ty zaś Królu, który Boską, iż tak rzekę cnotą i stałością twoją, jako dobry ojciec, Król kochany i cnotliwy Polak, mężnie stawasz i najpierwszy z siebie czynisz ofiarę, pozwól na znak wdzięczności i jedności, abyśmy w rozrzewnionych sercach, łzami oblewając ręce twoje, mogli one ucałować.
Po ucałowaniu dobrotliwej ręki W.K.Mci Pana Mojego M. i otarłszy nieco
smutne łzy z oczu, przystępuję do kontynuacyi głosu i czytam najprzód Konst:
1775 r. w Art. 6, gdzie Najjaśn. Cesarz Imść razem z Najjaśn. Imperatorową i
Królem Imcią Pruskim gwarantowali resztę pozostałej ziemi, iż dostrzegać będą
całości granic
polskich
| |||||||||||
![]() |
|
![]() |