![]() |
|
![]() | |||||||||
JP. Stoińskiego posła lubelskiego dnia 23 Novembra W ostatnim sejmowania momencie naszego, głos mój zabierając, widzę się być znaglonym niemiłą dla mnie, a smutną dla całego kraju ponowić prawdę, że i zaczynaliśmy i kończemy obrady nasze na utwierdzeniu zgonu Ojczyzny, zniszczeniu obywatelskich swobód, zagruntowaniu klęsk powszechnych całego narodu. Wśrzód powszechnego narzekania i jęku nie ma czyjeby serce nie rozrzewniło się, szczęśliwym się jednak i wśrzód nieszczęść uważam, że od nikogo, ani od własnego sumnienia wyrzutu mieć nie będę - żem bądź czynem, bądź zezwoleniem nie należał do ich oddziałów. - Bóg jest mych postępowań sędzią, Ty Miłościwy Panie i Wy Naj. Stany oczewistemi świadkami, żem wśrzód pogróżek gwałtu i przemocy, zawsze mojej cnoty i wierności dla Ojczyzny słuchał nakazów. - Byłem przeciwny najpierwszym przeciwko całości kraju wymierzonym pociskom, zawszem mówił przeciwko ich niesprawiedliwości to samo i dziś z żalem powtarzam, że nie pozwalając na traktaty rozbiorowe, prawa odgraniczenia braci od braci, części Ojczyzny od całości, pisać nie będę, i żem się do nich nie łączył, śmiało w obliczu Boga W.K.Mci i sejmujących Stanów wyprzysięgam. - Mniej dbam o prześladowanie przemocy, chętnie się na zemsty ofiary poświęcam, byleby mi współbracia i własne sumnienie do wyrzucenia nic nie mieli, a w ostatnim głosu mojego użyciu oświadczam najsolenniejszą wszystkich czynów sejmu niniejszego protestacyą, na projekt teraz podniesiony nie pozwalam, najsolenniej go protestuję, tudzież takową protestacyą w aktach publicznych, gdy mi tylko dozwolono będzie, zanieść przyrzekam.
| |||||||||||
![]() |
|
![]() |