|
Danuta Bartkowiak
Stan przygotowań do obchodów 100 rocznicy śmierci inż.
Ernesta Malinowskiego
[ilustracje]
Wersja 1.0.1
z dnia 20.12.1998 r.
Koniec wieku XX obfituje w uroczystości rocznicowe związane z życiem
i działalnością wielu naszych słynnych rodaków. W 1999 r. obchodzić będziemy
także 100 rocznicę śmierci inż. Ernest Malinowskiego, projektanta i budowniczego
najwyżej położonej kolei świata w peruwiańskich Andach, cudu XIX-to wiecznej
techniki.
Ernest Malinowski jest postacią niezmiernie ciekawą. Syn posła na sejm
powstańczy 1830, uczeń Liceum Krzemienieckiego, po upadku powstania listopadowego
wyemigrował wraz z ojcem i starszym bratem Rudolfem do Francji, gdzie studiował
na Politechnice paryskiej oraz w słynnej Szkole Dróg i Mostów. Po ukończeniu
studiów i blisko czternastu latach pracy we Francji głównie przy budowie
dróg oraz regulacji rzek, podpisał w 1852 r. kontrakt na pracę w Peru,
w charakterze inżyniera rządowego. Po przybyciu do tego kraju zajął się
przede wszystkim budową linii kolejowych. Był projektantem linii: Pisco-Ica,
Chimbote-Huaraz, Pacasmayo-Cajamarca, Chiclayo-Lambayeque oraz najsłynniejszej
- kolei z portu Callao przez niebotyczne Andy do centrum górniczego La
Oroya. Malinowski wziął też udział w fortyfikowaniu portu Callao, a następnie,
mimo iż był cudzoziemcem, wziął udział w bitwie z Hiszpanami w obronie
niepodległości Peru 2 maja 1866 r., dając świadectwo swego oddania dla
drugiej ojczyzny. Okrzyknięty bohaterem narodowym Peru, wielokrotnie odznaczony
za zasługi, doczekał się nawet za życia miejsca na pomniku obrońców Callao,
stojącym do dziś w centrum Limy. Malinowski był człowiekiem o szerokich
zainteresowaniach. Zaprojektował ozdobne bruki w jednym z największych
i najpiękniejszych peruwiańskich miast - Arequipie oraz wziął udział w
pracach nad modernizacją mennicy limeńskiej tzw. Casa de Moneda. Przy tej
okazji opublikował w Limie studium na tematy monetarne, w którym zajął
się kwestią tzw. złotego etalonu, czyli zawartości kruszcu w monecie. Ernest
Malinowski był członkiem założycielem Sociedad Geografica de Lima (Towarzystwa
Geograficznego) oraz instytucji o charakterze polityczno-patriotycznym
zwanej Club Nacional. Podczas wojny z Chile zmuszony w 1879 r. do emigracji
do sąsiedniego Ekwadoru, pracował tam przy budowie kolei Guayaquil-Quito
oraz pisał artykuły do prasy zagranicznej informując międzynarodową opinię
publiczną o wojennym dramacie swojej drugiej ojczyzny. Po powrocie do Peru,
powrócił przede wszystkim do pracy przy budowie kolei transandyjskiej i
pomimo kryzysu finansowego, doprowadził do oddania jej do eksploatacji
aż do miejscowości La Oroya. Polski inżynier zajmował się także sprawami
związanymi z nauką. Przez rok, podczas nieobecności Edwarda Habicha zastępował
go jako rektor Politechniki limeńskiej, biorąc udział w pracach związanych
z modernizacją budynku uczelni. Sam też ufundował część wyposażenia niektórych
specjalistycznych gabinetów Politechniki. Działał również w Sociedad de
Beneficiencia de Lima (Towarzystwie Dobroczynności). Do końca życia pozostawał
człowiekiem aktywnym, zawsze chętnym do udzielania pomocy innym, także
swoim rodakom - polskim inżynierom, którzy podobnie jak on przybyli do
Peru w poszukiwaniu ciekawej pracy.
Znany za życia, po swej bezpotomnej śmierci z czasem stał się postacią
prawie zapomnianą. W XX w. trudno już było nawet określić jednoznacznie,
gdzie i kiedy urodził się oraz umarł. W nielicznych artykułach, w których
wspominano jego zasługi, mylono fakty i nierzadko przypisywano mu uczestnictwo
w wydarzeniach, w których nie brał udziału, natomiast nie znano miejsca,
gdzie umarł i został pochowany. Należy wspomnieć, że jeśli bibliografia
polska jemu poświęcona była skromna i wymagała wielu uzupełnień, to sprawa
przedstawiała się o wiele gorzej z zagraniczną. Nawet w słynnych encyklopediach,
takich jak np. Encyclopedia Brytannica do połowy lat 70-tych XX w. nie
zamieszczono jego biogramu. Tymczasem zawodowe osiągnięcia polskiego inżyniera
jak najbardziej predestynowały go do międzynarodowego uznania. Aby więc
oddać należny hołd twórcy najwyżej położonej kolei świata oraz zapełnić
luki w jego biografii należało przeprowadzić szeroko zakrojoną kwerendę
archiwalną w Polsce i za granicą.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności dane mi było przeprowadzić takie właśnie
badania, przede wszystkim w Polsce, Francji i Peru, gdyż dzieje Ernesta
Malinowskiego są ściśle związane z tymi miejscami na świecie, w których
przyszło mu żyć. Poszukiwania śladów działalności Malinowskiego, dzięki
nieocenionemu wsparciu moich rodziców i prof. Władysława Bobrka z Trujillo
rozpoczęłam, jakby na przekór dziejom polskiego inżyniera od Peru, miejscem
ostatniego etapu jego życia. Do tego kraju zawiódła mnie mnie młodzieńcza
przygoda i chęć dowiedzenia się czegoś więcej o człowieku, który przerzucił
linię stalowych szyn przez niebotyczne Andy. Już w Ameryce Południowej
wspomagana przez peruwiańskich przyjaciół, szczególnie inż. Miguela Zamorę,
dotarłam do bibliotek oraz archiwów instytucji, z którymi związany był
niegdyś Ernest Malinowski. Wszędzie spotykałam się z nie ukrywanym zaciekawieniem
(nie wszyscy pamiętali kim był Malinowski), ale przede wszystkim z sympatią
i pomocą. W ten sposób z tomów pożółkłych rękopisów i zwiniętych w staranne
rulony planów zaczęły wyłaniać się nowe, nieznane dotąd fakty i informacje
uzupełniające wydatnie życiorys naszego rodaka.
Zebrane w Peru dane dotyczące życia i kariery zawodowej Ernesta Malinowskiego
można było podzielić na cztery zasadnicze grupy dotyczące: kariery zawodowej,
działalności naukowej oraz charytatywnej, działalności politycznej, a w
końcu odnoszące się do sfery życia prywatnego Ernesta Malinowskiego. Pierwszą
grupę stanowiły informacje zawarte w dokumentach pochodzących z: archiwum
kolei transandyjskiej, obecnego ENAFER-PERÚ (Empresa de Ferrocarriles Nacionales
del Perú), ze zbiorów Archivo Central del Ramo (archiwum Ministerstwa Transportu
i Komunikacji) oraz z Archivo General de la Nación. Do drugiej grupy należały
dane z dokumentów zachowanych w zbiorach Universidad Naciónal de Ingenieria
w Limie, Sociedad Geografica de Lima, Sociedad de Ingenieros del Perú,
Sociedad de Beneficiencia Pública de Lima. W trzeciej grupie były informacje
dotyczące konfliktu z Hiszpanią w 1866 r., przechowywane w Biblioteca Militár,
muzeum fortu Callao i pisma Ministerstwa Wojny, znajdujące się w Archivo
General de la Nación. Czwartą grupę stanowiły dane pozwalające przede wszystkim
określić podstawowe daty w biografii Ernesta Malinowskiego, a pochodziły
m.in. z parafii "Del Sagrario", rejestrów cywilnych ratusza limeńskiego
oraz ze wspomnianego już Archivo General de la Nación. Pakiet ten uzupełniały
wspomnienia przyjaciół i współpracowników polskiego inżyniera oraz artykuły
o nim publikowane w ówczesnej prasie. Wszystkie te wspomniane wyżej dokumenty
kazały mi widzieć Ernesta Malinowskiego jako wybitnego inżyniera, wielkiego
patriotę i wrażliwego, szlachetnego człowieka, co też podkreślałam wielokrotnie
również w swoich artykułach publikowanych w czołowej prasie peruwiańskiej.
W wyniku trwającej dwa lata (1977-1979) kwerendy w archiwach i bibliotekach
Peru prześledziłam przebieg kariery zawodowej Malinowskiego w tym kraju
i zapoznałam się jego działalnością charytatywną, społeczną oraz patriotyczną.
Ustaliłam miejsce i datę urodzin (Seweryny na Wołyniu - 5 stycznia 1818
r.) oraz wiele nowych, nieznanych dotąd faktów z prywatnego życia polskiego
inżyniera. Ukoronowaniem moich badań było określenie daty i miejsca śmierci
Malinowskiego (Lima - 2 marca 1899 r.), a przede wszystkim odnalezienie
jego zapomnianego grobu na limeńskim cmentarzu "Presbitero Maestro". Wydarzenie
to, stanowiące dla mnie szczególne przeżycie, odbiło się dużym echem zwłaszcza
w kręgach miejscowej Polonii, a Malinowskim zaczęto się coraz bardziej
interesować. Wtedy to właśnie dzięki staraniom wielu osób udało się zorganizować
trzydniowe obchody osiemdziesiątej rocznicy śmierci polskiego inżyniera
przypadającej akurat w marcu 1979 r. Warto podkreślić, że były to pierwsze
od momentu pogrzebu Ernesta Malinowskiego oficjalne uroczystości ku jego
czci. W uroczystościach tych wzięli udział przedstawiciele wielu instytucji
peruwiańskich, związanych z działalnością polskiego inżyniera, m.in. ENAFER-PERÚ,
Ministerio de Transportes y Cominicaciones, Universidad Nacional de Ingenieria,
Sociedad Geografica de Lima, Sociedad de Beneficiencia Publica de Lima,
Sociedad de Ingenieros del Perú, Benemerita Sociedad Fundadores de la Independencia
Vencedores el 2 de Mayo 1866 y Defensores Calificados de la Patria, Cuerpo
Tecnico de Tasaciones del Perú. Stronę polską reprezentował ambasador,
Stanisław Jarząbek. Nie brakowało również przedstawicieli polskiego duchowieństwa
(oo. Salezjanie) oraz licznie zgromadzonej Polonii. Z okazji 80 rocznicy
śmierci Malinowskiego została też odsłonięta tablica pamiątkowa ku jego
czci na dworcu kolei transandyjskiej w Limie (stacja "Desamparados"), a
przebywająca akurat w Limie ekipa TVP nakręciła film, pod dość kontrowersyjnym
tytułem Orły i Kondory, który był wielokrotnie wyświetlany w Polsce.
Informacje przywiezione z Peru skonfrontowałam później z dokumentami
przechowywanymi w archiwach i bibliotekach w Polsce. Kwerendę prowadziłam
m.in. w Archiwum Akt Dawnych, Archiwum PAN oraz w Bibliotece Narodowej
i Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie. W Krakowie zapoznałam się ze
zbiorami Biblioteki Muzeum Czartoryskich, Biblioteki Jagiellońskiej, Archiwum
PAN oraz Archiwum Państwowego Miasta Krakowa i Województwa Krakowskiego.
We Wrocławiu kontynuowałam kwerendę w Archiwum Zakładu Narodowego im. Ossolińskich,
Archiwum Miejskim i Bibliotece Politechniki. Poszukiwałam nowych źródeł
informacji w Lublinie Bibliotekach UMCS oraz Uniwersytetu Katolickiego,
a także w Bibliotece im. H. Łopacińskiego. W moim rodzinnym mieście - Poznaniu
miejscem kwerendy były przede wszystkim: Biblioteka Kórnicka, Biblioteka
Uniwersytecka, im. Raczyńskich i Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
Dokumenty odnalezione w Polsce pozwoliły mi opracować genealogię rodu Malinowskich
i spokrewnionych z nimi Świejkowskich oraz określić pozycję, jaką zajmowali
w ówczesnym społeczeństwie. Ustaliłam kim była matka Ernesta i faktyczną
liczbę jego rodzeństwa. Możliwe było też odtworzenie dziejów Ernesta od
momentu urodzenia do dnia emigracji do Francji, wyjaśniając przy tym jej
przyczyny i okoliczności.
Po otrzymaniu stypendium rządu francuskiego kontynuowałam badania naukowe
w Paryżu, przede wszystkim w archiwach uczelni, gdzie studiował Ernest
Malinowski tj. École Polytechnique i École des Ponts et Chaussées. Kwerendę
prowadziłam również w Paryżu w: Bibliotece Polskiej, Archives Nationales,
Archives de Ministére des Affaires Étrangeres oraz w Archives Historiques.
Min. de la Guerre w Vinncennes. Dzięki uzyskanym w wyniku badań informacjom
mogłam już w miarę precyzyjnie odtworzyć dzieje Malinowskiego od 1832-1852
r. we Francji oraz jak się później okazało w Algierii, ocenić poziom jego
wykształcenia oraz przebieg kariery zawodowej. Natomiast podczas pobytu
na stypendium w Hiszpanii mogłam wzbogacić moją wiedzę o konflikcie między
Hiszpanią i Peru w 1866 r. oraz dowiedzieć się, jak oceniono w tym kraju
udział Malinowskiego w fortyfikowaniu i obronie portu Callao, w walce o
niepodległość kraju, który stał się jego drugą ojczyzną.
Efektem badań, przeprowadzonych w kraju i za granicą było w miare pełne
odtworzenie dziejów polskiego inżyniera i opublikowanie w 1996 r. przez
Zakład Badań Narodowościowych PAN mojej książki Ernest Malinowski, twórca
kolei transandyjskiej, która jest pierwszą monografią poświęconą polskiemu
inżynierowi.
W tymże samym roku odbyła się w Domu Polonii w Warszawie uroczystość
z okazji 130 rocznicy bitwy pod Callao w której wzięli udział przedstawiciele
władz polskich i ówczesny ambasador Peru, Cord Dammert. Podkreślono zasługi
Malinowskiego w fortyfikowaniu portu i udział w bitwie 2 maja 1866 r.,
po której został uznany bohaterem narodowym Peru. Następnie z inicjatywy
dr. habil. Andrzeja Ziółkowskiego prezesa Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa
Studiów Latynoamerykanistycznych z okazji wspomnianej rocznicy, odsłonięto
w fortecy "Real Felipe" w Callao (obecnie muzeum) tablicę pamiątkową sławiącą
zasługi Ernesta Malinowskiego oraz medalion z podobizną polskiego inżyniera
autorstwa znanej rzeźbiarki Teresy Brzóskiewicz.
Rok później redaktor Elżbieta Dzikowska rzuciła myśl wybudowania pomnika
ku czci Ernesta Malinowskiego na przełęczy Ticlio tuż przy miejscu, które
określane jest jako najwyżej położony punkt kolejowy świata ok. 5 tys m
n.p.m.. Dla zrealizowania tej idei w lutym 1997 r. powstał komitet honorowy,
w skład którego weszli przede wszystkim inżnierowie ze Stowarzyszenia Inżynierów
i Techników Kolejnictwa z dr inż. Andrzejem Gołaszewskim na czele, a także
przedstawiciele Ministerstwa Transportu i Komunikacji, Ministerstwa Spraw
Zagranicznych oraz niektórzy senatorowie i posłowie RP, naukowcy i dziennikarze.
Czynny udział w pracach komitetu wziął też ambasador Peru w Polsce, Jorge
Castaneda. Przygotowaniem projektu pomnika zajął się słynny rzeźbiarz,
prof. Gustaw Zemła. Mający ponad 7 m wysokości i antysejsmiczną konstrukcję
pomnik, w swej ostatecznej wersji nawiązuje surowością stylu do miejscowych
monumentalnych budowli indiańskich i jest zwieńczony kołem z odlaną z brązu
podobizną Ernesta Malinowskiego. Zgodnie z projektem, dwujęzyczny napis,
zaproponowany przez redaktora Stefana Bratkowskiego, umieszczony poniżej
godła polskiego i peruwiańskiego głosić będzie: "Ernest Malinowski 1818-1899.
Inżynier polski, patriota peruwiański, bohater obrony Callao 1866, budowniczy
Centralnej Kolei Transandyjskiej". Pomnik finansowany z dobrowolnych składek
wielu instytucji i społeczeństwa polskiego, wykuty już został ze strzegomskiego
granitu i 15 września 1998 r. próbnie złożony. Niebawem jego elementy zostaną
odtransportowane drogą morską do Peru. Wraz z nimi popłynie odlane z brązu
popiersie Ernesta Malinowskiego, które będzie ustawione w holu limeńskiego
dworca "Desemparados". Komitet przygotowuje m.in. plan przyszłorocznych
uroczystości nad którymi honorowy patronat przejął już prezydent Rzeczpospolitej
Polskiej, Aleksander Kwaśnierski. Planowane są uroczystości centralne w
Limie w tym także przy grobie Ernesta Malinowskiego oraz na przełęczy Ticlio.
Przygotowywane są audycje telewizyjne, radiowe, spotkania i dyskusje. Rok
1999 ma być ogłoszony w Polsce rokiem Ernesta Malinowskiego. Wybita będzie
pamiątkowa moneta oraz ukaże się znaczek (jednakowy projekt dla Polski
i Peru). W ramach współpracy polsko-peruwiańskiej wydana też zostanie w
Peru przez Banco Nacional del Perú i PROM-PERÚ, przetłumaczona na język
hiszpański skrócona wersja monografii o Erneście Malinowskim, którą przygotowałam
w ramach mojej działalności we wspomnianym komitecie.
Z imprez, które miały już miejsce, ciekawym i godnym podkreślenia faktem
było przygotowanie przez Technikum Kolejowe w Krakowie interesującego konkursu
wiedzy o kolejnictwie, ze szczególnym zwróceniem uwagi na postać Ernesta
Malinowskiego. Konkurs odbywał się dwustopniowo: eliminacje na poziomie
lokalnym oraz finał ogólnopolski. Na szczególne podkreślenie zasługuje
zarówno poziom wiedzy uczniów jak i sama organizacja konkursu w tym osobiste
zaangażowanie dyrektora Technikum inż. Andrzeja Cichonia oraz pomysłodawcy
konkursu Lesława Krausa i całego grona nauczycielskiego.
Kolejnym osiągnięciem komitetu honorowego było nadanie pociągowi ekspresowemu
relacji Warszawa-Krynica, imienia inż. Ernesta Malinowskiego. Pociąg ten
został uroczyście odprawiony w trasę dnia 25 maja 1998 r. o godz. 5, 35
z dworca Warszawa Centralna, zaś w Krakowie przywitała go sympatycznymi
owacjami grupa osób naszących nazwisko Malinowski (nie będących jednak
potomkami słynnego inżyniera).
Nie tylko Polacy starają się rozsławić imię Ernesta Malinowskiego. Warto
w tym momencie wspomnieć, że i w Peru powstał, powołany oficjalnym rozporządzeniem
rządowym, bliźniaczy komitet przygotowujący obchody w tym kraju 100 rocznicy
śmierci polskiego inżyniera. W jego pracach udział biorą, m.in. ministrowie,
naukowcy, dziennikarze oraz podobnie jak to miało miejsce w 1979 r., inżynierowie
związani z instytucjami, w których działał kiedyś Malinowski. Komitet peruwiański
ściśle współpracuje z polskim, a jednym z efektów tej współpracy jest wspomniana
już edycja hiszpańskojęzycznej wersji mojej książki oraz wizyta w naszym
kraju prof. Marii Rostworowski de Diez Canceso, która wygłosiła w czerwcu
1998 r. wykłady w Warszawie i Poznaniu. Stronę polską reprezentuje w peruwiańskim
komitecie ambasador Wojciech Tomaszewski oraz polski konsul honorowy w
Trujillo, prof. Władysław Bobrek, ten sam, który przed wielu laty, pomógł
mi zrealizować moje młodzieńcze marzenia o przyjeździe do Peru, bym mogła
dążyć na pół zatartymi przez czas śladami Ernesta Malinowskiego. Przedsiębiorstwo
ENAFER-PERÚ wyznaczyło działkę na przełęczy Ticlio, z terenów należących
do kolei transandyjskiej, na której stanie pomnik Ernesta Malinowskiego,
a część prac nad jego montażem wykonają również przedsiębiorstwa i inżynierowie
peruwiańscy. Właśnie też, jakby symbolicznie, koleją transandyjską zostanie
wwieziony na najwyższy punkt kolejowy świata pomnik jej projektanta i budowniczego.
Tymczasem honorowy patronat nad przyszłorocznymi uroczystościami w Peru
przyjął prezydent tego kraju, Alberto Fujimori.
Prezydent Polski i Peru spotkali się już 10 września 1998 r. w Warszawie
podczas uroczystości związanych z obchodami 75 rocznicy nawiązania kontaktów
dyplomatycznych między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Peru. Gdy orkiestra
zagrała hymny obu państw, a prezydenci wygłosili toasty, w których zgodnie
podkreślono zasługi inżyniera Ernesta Malinowskiego, stojąc w zalanej rzęsistym
światłem sali Pałacu Prezydenckiego nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że
po długich latach zapomnienia, jeden z naszych rodaków, tzw. "wielkich
nieznanych", których zasługi zatarł nieubłagany czas, znalazł nareszcie
uznanie i należne mu miejsce w historii Polski i świata.
|
|